24 september 2015
W zielonym gaiku...
W zielonym gaiku,
tam gdzie dzięcioł stuka,
idzie sobie Zosia
i prawdziwków szuka.
Kiedy znajdzie grzybka,
do koszyczka bierze.
Patrzy a tu lasu
pilnują żołnierze.
Podszedł do niej sierżant.
Ukłonił się Zosi.
Pyta, co tu robi
i o dowód prosi.
Zosia w swym fartuszku
kieszonki nie miała.
Pozostał przy łóżku.
Wziąć go zapomniała.
Chyba będzie zatrzymana.
Zapomniałam proszę pana.
Czy to jest natowska szpica?
Nie odpowiem.
Tajemnica!
Ale na to Zosia
nie marnuje czasu.
A cóż to za wojsko,
co pilnuje lasu?
Wchodzić tu nie wolno!
Wstęp jest zakazany,
bo do wojska pociąg
jest gdzieś zakopany!
Sierżant wskazał drogę.
Odesłał do domu.
Proszę o tej sprawie
nie mówić nikomu!
Nic się nie ukryje chyba.
Nie szukała Zosia grzyba.
Wyłączy, gdy się oddali
mały wykrywacz metali.
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko
12 january 2025
1201wiesiek
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek