5 august 2014
Żal, żal, Ukraino!
Czekaj na mnie, a ja wrócę, jeśli bardzo chcesz.
Komuniści już od wojny lubili ten wiersz.
Bardzo długo hołdowali doktrynie Breżniewa.
Powrócimy, pomożemy, gdy taka potrzeba.
Demokracja, pierestrojka zapiekły im duszę.
Czekaj na mnie, a ja wrócę. Dzisiaj stąd wyjść muszę,
ale nigdy nie zapomnę i to mówię szczerze,
że tam nasze są granice, gdzie nasi żołnierze.
Zadufani Anglosasi gróźb nie dostrzegają.
To są sojusznicy nasi! Wciąż Rosji ufają.
Chociaż czują, chociaż znają uśmieszek Stalina.
Przekonani pozostają, że się zło zatrzyma.
Że można wciąż pertraktować, lub podsypać grosza,
ale żadnej wielkiej armii nie wrócisz do koszar!
Kiedy taka w świat wyrusza, to ma własne prawa.
Tu o nasze życie chodzi! To nie jest zabawa!
Już tam stoją i potrafią zmiękczyć przeciwnika.
Tak wygląda dzisiaj wojna. Taka jest taktyka.
Nacisk siły Europa na swym karku czuje.
Pokazując świat na opak nic dziś nie zwojujesz.
Prawda nie jest ujawniana, bo nikt prawdy nie chce,
że już koń Apokalipsy z Wisły wodę chłepce.
Historia jest zakazana. Każdy dziś ma swoją.
Ża... al, ża... al! Ukraino! Byłaś pieśnią moją.
16 november 2024
1611wiesiek
16 november 2024
0006.
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.