30 august 2012
Z piersi matek...
Z piersi matek, z ojców grobów,
z gór wysokich, z rzek przejrzystych,
z ziemi, z modlitwy Narodu
powstał język mój ojczysty.
Z tolerancji i z przymusu,
z zachwytu, z ciepła i chłodu,
od Lechów, Czechów i Rusów
brała pieśń mego Narodu
swą melodię i znaczenia,
cierpienie i zwycięstw siłę,
a czas ją ubarwiał, zmieniał
i czynił z niej złota żyłę,
która jest bogactwem naszym
i naszą chorągwią w świecie.
Nie zagłuszy warkot maszyn
mowy, którą rozumiecie.
Ona jest szelestem duszy.
Myślą. Uderzeniem serca
i moc żadna jej nie skruszy.
Nie dokuczy jej bluźnierca.
Była już zakazywana,
zabroniona i niszczona,
lecz się odradzała w ranach
i błyszczała jak ikona
w domach i na Jasnej Górze,
w modlitwie, w marszu i w śpiewie.
Zostanie od innych dłużej,
bo jest powtarzana w Niebie.
Dla innych jest odrębnością,
a dla nas jest przykazaniem!
W naszych domach jest miłością,
mądrością, przyszłością - trwaniem.
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Eva T.
7 december 2025
wiesiek