26 may 2012
W jarzębinach
W zielonych drzewach mej ulicy
wśród ptaków rwetes i kręcenie.
Wszystkie przeloty trudno zliczyć.
Panuje wielkie podniecenie.
A w jarzębinach pod oknami
od rana ćwierk, od rana skrzyp.
Z uniesionymi wciąż dziobami
woła ktoś - cip i cip i cip...
Poukrywane w gąszczu liści
bardzo wrzaskliwe głodomory.
Mych parapetów goście przyszli.
Dziś efekt ptasiego love story.
Czy doczekają do odlotów?
Przetrwają nawałnice burz?
Krzywdę im także zrobić gotów
nocą tu polujący tchórz.
Cicho przemyka zawsze w cieniu.
Szarobrązowy, długa kita.
We dnie gdzieś w norze sypia leniuch,
a nocą chciałby się przywitać.
Łowca jest z niego doskonały
i pewnie słyszy wrzask gromady,
lecz ptaszki gniazdo zbudowały
tam, gdzie się wspinać nie da rady.
Śmiało więc mogą koncertować,
aż słyszy je cała ulica.
Grochów. Tu można się wychować,
a potem wiosną się zachwycać.
19 july 2025
wiesiek
19 july 2025
ajw
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek