| Bezka |
PROFILE About me Friends (11) Forums (2) Poetry (43) Prose (24) Photography (6) Handmade (3) |
Bezka, 26 january 2025
kochaj mnie odwrotnie proporcjonalnie
do moich wad
bez równań z nieznajomą
mnóż radości
dziel na drobne smutki
płyń wykresem funkcji fochów
wyprowadź na prostą
bądź moją całką
a nie różniczką
długoterminową lokatą
z wieczną cierpliwością
zostańmy w tym samym zbiorze
wysokiego prawdopodobieństwa
że zawsze możemy liczyć na siebie
bez reszty
Bezka, 25 january 2025
drobna istota z dłutem w ręku
przez przypadek. może przeznaczenie
przekracza próg znakomitego rzeźbiarza
zapadając się w jego tęczówkach
rozbłyskiem na brązie wiązki słonecznej
zafascynowani wzajemnie tworzą
ponadczasowe rzeźby na pograniczu
symbolizmu i impresjonizmu
z czasem pozując niewybrednie
namiętność huśta horyzont
Camille genialnie oddaje
sploty dłoni i stóp wyręczając
odurzona dojrzałym Rodin’em
wie. nie tak miało być. bo druga
otwiera ustami drapieżną noc
on zamyka ją na wieki w „Danaidzie”
Claudel zarzuca miłość w „Wieku dojrzałym”
bardziej wchodząc w głąb. bezkresnej
paranoicznej samotności – nie mogło się
pomieścić w ujęciu więcej niż dwoje
w obłędzie zaślepiona niszczy
dowody genialnego talentu
Rodin nadal patronował jej twórczości
niewiele pozostało oprócz smug na sumieniu
za późno zrozumiał – że on ją też. mocno
ich rzeźby na wieczne dotykanie nieprzemijalności
*
*
umazana gliną do granic będę poprawiać
każdy mięsień i ścięgno gładząc. słowa
najtkliwszym ruchem dłoni
na powrót wydobędę cię z myśli
w najtrwalszej postaci
nie będąc - jesteś dotykalny
Bezka, 25 january 2025
zwykła chadzać po bruku w czarnym płaszczu
strachy wykluwały się pod przykurczonymi skrzydłami
niosąc ją po opuszczonych parkach gdzie tylko duchy
rozkładały archaiczną gazetę z bukietem żonkili
wyczytał z niej do ostatniej kropli niepewność
chadzała po świecie boso z maszynopisem
a ogień przed nią zamierał na chwilę
i językiem
głaskał piersi nabrzmiałe strachem
o przyszłość
krzyżowy ogień pytań wypalił się wcześniej
niż zakładał Piłat bo przecież miłość nie ma racji bytu
Mistrz milczał jak zwykle – odkryte zaćmiło wątpliwościami
i wszystkie latarnie zgasły na chwilę pojednania
od teraz po omacku dochodzą do prawdy
Bezka, 23 january 2025
przez chwilę chciałam być nią
mieć spisany cały świat
z głową w piekle
na bezwonnej drodze
bo po kolacji boli najbardziej
- zegar udaje księżyc
a dzieci wciąż nie śpią
- nie nucę
nie byłam pod kloszem
za to poznałam barowe ćmy
i żyłam na krawędzi
ostrza miłości
zamiast ręki
oddałam nadgarstki
- utopiłeś się w lepkiej mazi -
https://www.youtube.com/watch?v=FD2SfQJOK08
Bezka, 22 january 2025
intuicja nie myli kroków
tykających. z oddali
próbuję umiarowić szalony rytm
niewykonalne
kiedy się zbliżasz
przecinają się nasze drogi
doganiają cienie
jesteśmy jak szklanka wody
z kroplami atramentu
całkowita ekspansja
Bezka, 21 january 2025
odległość potrafi przybliżać
o wiele bardziej namacalnie
to nie wiatr odgarnia kosmyk z czoła
a dotyk myślą przesłany
ze znaczkiem pocałunku
promień wpadający przez okno
to błysk mojego oka
rozjaśnia o ton tęsknotę
muskając policzek płatkiem
zaróżowionym nieśmiałością
przyspiesza tętno niby bez powodu
to ta myśl o uczuciach
narodzonych w dziewiczych ogrodach
kiedy wiśniowe drzewo zrzuca kwiaty
by okryć ciało delikatnością
(wyznania miłości ponadczasowej)
Bezka, 21 january 2025
kiedy zasiadasz przy ciemnym oceanie
rozbierasz półmrok muskając
opuszkami klawisze
wypełniasz przestrzeń
dźwiękiem
odzierasz księżyc z blasku
rozsypując szesnastkami
gwiazdy
giętkie nadgarstki
współpracują z palcami
malując w ciszy
muzyczne obrazy
i
rzucasz czar melodią
dotykasz
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek