26 may 2012
Nie moje
kowal istnienia szkarłatno-brunatny
przylazł pod drzwi Twe i pukał jak szalony
w Judasza patrzył i w dziurkę po kluczu
a jasność żarówki go nie oślepiła
dyszałaś ze strachu i podniecenia
rozwarłaś uda jak cyrkiel cielesny
okryłaś kocem akt ucieleśnienia
i z sykiem na ustach oddałaś się w niemocy
płakałaś i śmiałaś się niezmiennie i zmiennie
gdy noc nadchodziła czuwałaś jak ćma przy oknie
czesałaś włosy do gołej skóry
i spoglądałaś na mnie jak lalka z porcelany
drzwi po wizycie zioną wciąż dziurami
klamka obija się o framugę
gdy purpurowe od płaczu dziecię raczkuje
z kolan mych na łono Twe - nie moje.
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
23 may 2025
wiesiek
22 may 2025
wiesiek
22 may 2025
ajw
21 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
19 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka