Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 23 march 2012

promocja - wycieczka po styksie w towarzystwie charona

wstrząsnął całym domem
wtórne drgania  dotarły do innych mieszkań
jednak bez echa - epicentrum bolało najmocniej
 
najstarsza łzami parzyła  melisę
w prawie wielkanocny koszyk wrażeń
dołożył się cukier – brak to też wartość nawet ujemna
 
wysłali mnie do żywych i jeszcze po cytryny
- zobaczyć jak bardzo podrożał
 
kiedyś wszystko było za grosze – powtarzał
a teraz - dwie monety na powiekach
i dłonie złożone jak żebrak
 
chuj w ten
kapitalizm w całe to umieranie
-tak będzie się tłumaczył wszystkim po nocach


number of comments: 18 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 15 august 2014

wędrując w poszukiwaniu pastwisk XVII


pijany kolorami 
absyntu wina i burbonu
zaczynam chodzić po wodzie
jak piotr na cześć którego  
kolekcjonuję odłamki skały
 
nie potrafię pływać ale
w stanie upojenia nabieram odwagi
proszę o znaki – na ziemi
w powietrzu i wodzie
dające nadzieję na dotarcie do celu
 
to wycieczka w jedną stronę
samotna jak picie wódki do lustra
często równie żałosna
ale nic mocniejszego nigdy i
nigdzie nie dostanę
 
 
na miękkich nogach sprawdzam kolejne kałuże
chwiejnym wzrokiem wyławiam
co większe kamienie


number of comments: 9 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 26 august 2014

hydro imaginarium


wstrzymuję oddech pod wodą
- jesteś ty
obraz tym mocniejszy
im bardziej ciśnienie rozrywa płuca
 
dryfujesz bez imienia
- żywa
w odróżnieniu od wypchanych ptaków
które mimo że nazwane
pozostają w bezruchu
 
mamroczę ballady
uderzeniem palców po wodzie
wysyłam sygnały
 
przycumuj ciałem
odpraw wodne gusła
uwierzę we wszystko
byleby brakowało powietrza


number of comments: 15 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 19 july 2012

ptaszki moje kochane

i  zdechłem na ławce w otoczeniu gołębi;paradoksalnie ptactwem
brzydziłem się  od zawsze-jedyną  formą miłości był rosół
 
końcówka pełna okruchów wydziobanych z głowy
taśmowych  powtórek  bez hollywoodzkich zakończeń
w przerwach między kolejną kliszą widziałem tunel
mając nadzieję że na końcu jest światło
lecz latarnie nie świecą wiecznie
 
zamknąłem  oczy przekopując piasek pod powiekami
i powiedziałem-umieranie w ciszy jest  żałosne
i nie chodzi tu o jakiś huczny karnawał
ale o dźwięki przy których
można zasypiać
 
najlepiej głos kobiety
bo tylko one mają to coś z czego się
wychodzi-tam też powinno się powracać
 
z mlecznym niebem dotarł gruchający kondukt
biało–siwe sztandary pocztowe
pozostały bez wiatru
czekając na rozkaz
bezdechu


number of comments: 5 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 23 november 2014

zima

rozjeżdżona na sankach
i butach po starszym bracie
 
skrzypiący śnieg pod nogami
o piątej rano w drodze na roraty
 
ciepło autobusu i wyżyny odwagi
-przejechać dwa przystanki na zużytym bilecie
 
w przerwach kolejny odcinek macgiver`a
kawałek domowej pizzy w sobotni wieczór
 
i dalej slalomem aż do przemokniętych spodni
sztywnych nogawek mokrych od wrażeń
szalików i czapek
 
na końcu  dom
łagodny oddech przed zasypianiem
prawdziwe sny w kolorze białym


number of comments: 3 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 29 november 2014

jesteś natrętem

z  koła łowieckiego
wciskach baletki pomiędzy futrynę a drzwi
nigdy nie pukasz nie dzwonisz
 
puchną mi momentalnie palce
więc nawlekam na igłę nitkę
i zaczynam cerować  skarpetki
zaszywam dziury w czapce
 
 i serce
podśpiewując nadzieją
– tym razem szwy okażą się mocniejsze
 
z drugiej strony
– tej od niedomkniętych drzwi
panuje wtedy  straszliwa chińszczyzna
przeciąg demoluje wszystko
 
prócz nagarów osiadających na dnie
tego - co podobno waży 21 gram
 
a co jest najlepszą profilaktyką
chorób  wenerycznych
równie skuteczną
jak pojedyncza prycza
 
lub argument z odwróconych pleców
na sugestię że w tym porożu
jest  mi do twarzy


number of comments: 2 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 24 december 2014

linia 19


nie ma już dziewic
nie ma księżniczek
wszyscy mają kamerki
i stały dostęp do internetu
 
pozostały
stare panny i miauczące koty
samotne matki i rozwydrzone dzieci
 
rozwódki - ich byli partnerzy
wdowy klepiące paciorki
do nieobecnych mężów
 
niekiedy zdarzasz się Ty
o dziwnych godzinach
w przytłoczonym autobusie
eteryczna  i nieznajoma
 
odliczam przystanki  
póki nie wyparujesz
 
zostawiając  ślad
tajemnicę której
nie chcę odkryć


number of comments: 1 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 25 november 2013

rozmyte monidło

zapach i dotyk; myśli niczym mosty
słowa  - cenne oraz inne rzucane przed wieprze
 
cielesność  a ulotność materii
rzeczy astralne z mgieł versus te z kości i mięsa
 
które wbrew fizyce  mogą rodzić  spójną całość
 
tak
 
kroisz chleb – kaleczysz sobie palec; ja zacinam się przy goleniu
to dzieje się w zbieżnym punkcie czasu ale nie przestrzeni
– jesteśmy na dwóch odległych półkulach
 
mimo iż kochamy metaliczny smak
reakcje  chemiczne; stany nieważkości
impulsy neuronów -wywoływane przez motyla
 
to za mało na stabilne połączenia
 
nie sprzyja nam układ gwiazd
efemeryczność stanów skupienia
odczyty  migoczą w nieznanym języku
wzór nie ma rozwiązania
 
i tak musi być na te chwile i miejsca
 
bo wszystko da się przenieść na płótno
lecz nie za cenę bycia tanią reprodukcją


number of comments: 6 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 15 november 2013

taniec


wszyscy tańczą - ja nie tańczę
mam krzywe nogi od stołu
przy którym siedzę
oczywiście na rogu
 
panienki z okienka
wystawiają dziubek
być może to objaw choroby
rybka wanda
rybka jolka
rybka śnięta
 
podobnie jest po alkoholu
upodabniam się do świątecznego karpia
który mimo iż nie rozumie
to instynktownie wyczuwa – koniec jest bliski
 
uwolnić więc karpie
uwolnić świat od używek i wódy
od grzesznych czynów
nieczystych myśli
 
nie wiem czy chcę być święty
życie w celibacie ma też dobre strony
odpada stawienie drinków
kupowanie drogich dotyków
 
a miłość można pielęgnować w sercu
i czekać nawet do usranej śmierci
wierząc cnotliwie w
 „..noc spokojną niech nam da
 
 
w kolejnym zajeździe  biorę
mroźną setkę i parujące flaki
z zapytaniem patrzę na kelnerkę
 
ale nawet jej uśmiech
pulchne piersi i stukot obcasów
 
to żadna  odpowiedź
na pytanie czy jestem
tylko przejazdem


number of comments: 1 | detail

Piotr Syn Michała

Piotr Syn Michała, 17 july 2012

niegrzeczność - grzeszność

umyślnie omijam cieniste gniazda zimy
celowo nabijam się w odsłony
promieni - zwiastują o
wiele więcej

długie i ciepłe
rekonstruują libido
podupadłe pod śniegiem

kształty nabierają wrażeń
powiewy włosów i lżejszych
ubrań - szybsze od spojrzeń i myśli

wszystko przyśpiesza jeszcze mocniej pytaniem
czy mimo ciemnych okularów
patrzymy na to samo


number of comments: 12 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1