Jurasso, 2 april 2013
Złap
kolejny oddech
by śnić
może dziś
spełnisz
senne marzenia
by zostać
mentorem ciszy
czy widzisz
miejsce
pomiędzy pustką
gdzie myśli
budują napięcie
z zapomnianych emocji
czy czujesz
wspomnieniem
uśmiech
ulotnych chwil
czy tylko
śpisz
i znów
gubisz się
łapiąc
własny koniec
okruchami przeszłości
1.04.2013
Jurasso, 2 april 2013
Dobranoc
słodkich snów
w świecie
zamkniętym naiwnością
na nieistniejący
mały klucz
gdzie sens
by znaleźć
nową drogę
kształtuje
cień
czas
mały krok
sekunda ciszy
kolejny krok
przepaść
co widzisz
teraz
i jutro
i wczoraj
czy i dziś
powiesz sercu
Prima aprilis
1.04.2013
Jurasso, 2 april 2013
Dusza
Twój stróż
pyszny piasek myśli
i wyspa wokół słów
Czy wytrzyma dzień
gdy nadzieja
zniknie już?
Czas
senne okręgi pustki
i wspomnienia
bez stałego zasięgu
w tańcu z hipokryzją
co zobaczysz
będąc puchem?
Dziś daj marzeniom
szansę
gdy życie
ucieka przez palce
złap tylko
najważniejsze
i idź
25.03.2013
Jurasso, 21 march 2013
Dzień pisany dźwiękiem dłoni
gry na palcach w samotności
gdy milczenie tylko złości
echem pustym serce trwoni
tło ozdobią łzy pokory
porzucone w szklistych kątach
co rozkwitnie na tych łąkach
gdy brakuje słów przekory
sen przestanie być nadzieją
bramą zwierzeń dla umysłu
puste sidła brak pomysłu
słowa tłumu nic nie zmienią
ludzie zgubią smak wartości
świat zapiszą kłamstwa cieniem
blady kolor jest cierpieniem
gdy zabraknie słów miłości
Teraz otocz się komfortem
dobrze ułóż ruchy kości
w układance naiwności
wolna wola Twym paszportem
21.03.2013
Jurasso, 16 february 2013
Moje powietrze
przypadkowością
smakiem wspomnień
chciwym językiem marzeń
między gorzkimi łzami
rzeczywistych snów
człowieczeństwa
i celów mówionych
w ekstazie chwili
poufali myślami
pruderią własnych słów
kąpiemy smutki codzienności
w dobrym roczniku łez
zatraceni w chwili
gdy nic nie ma
znaczenia
wściekle rzucani
grzesznymi czynami
wiatrem
między chwilami
gdy serce
nie przestaje bić
16.02.13
Jurasso, 6 january 2013
Nienazwana nuta wiatrem uchwycona
postać otulona mgłą porannej burzy
będąc tajemnicą zasieje nasiona
milczeniem okryje cztery kąty duszy
Mowa pełna gestów delikatnych dłoni
kwiat różany chroni w gorsecie z kolcami
magią erotyzmu skarbu życia broni
grając pieśń z perswazją i subtelnościami
Czarujące oczy okryte piórami
pełne zalotności perły kolorowe
gdzie zatańczą brązy szmaragdy z chabrami
tworząc pełne życia sceny wyjątkowe
Dotyk pełen dreszczy w płatkach tulipanu
kiedy wzrok spotyka iskrę modrych oczu
uśmiech ten roztopi zimne serca panów
wtedy czas popłynie z wiatrem po warkoczu
Zdania pokieruje po dwuznacznych drogach
słodkie sidła stawi kryjąc się uśmiechem
lekką myśl kreując na cudownych progach
grzechu chętnych szuka goniąc za oddechem
Czas zagina zmysłem gdy nie widzi drogi
świat kreuje sercem zabierając maski
lęk zamienia w siłę skacząc przez przestrogi
w pełnym życia lustrze zbierając oklaski
6.01.2013
Jurasso, 10 november 2012
Łzy wylane podczas grzechów
zamkną wspomnienia w swe ramy
realizm wypchną za bramy
wizją radosnych uśmiechów
Dzień grzebany własnym cieniem
gorzki stadion wokół pychy
ludzkie słowa niczym szprychy
zabijają świat złudzeniem
Okruchy mokrego szeptu
odpłyną w pragnieniu ciepła
nienawiść nagle zakrzepła
cierpieniem i bólem chrzeptu
Otulony czas gwiazdami
cicho chrapie w niedźwiedzicy
sny jak taniec baletnicy
czekają żyjąc nocami
Dzień mierzony złym oddechem
wskazówkami są dewocje
tylko ten co zna emocje
szyje własny los milczeniem
3.11.2012
Jurasso, 10 november 2012
Czy pozwolisz istnieć ciszy
miękki dzień dotykać myślą
ludzie może się domyślą
że marzenie ból wyciszy
Czy wypijesz dziś goryczy
napar grzechem uwarzony
samotnością doprawiony
czary miarę los wytyczy
Czy zapragniesz własną duszą
mieć na własność fragment nieba
ciała bliskość gdy potrzeba
przetrwać gdy inni świat burzą
Czy wypuścisz między słowa
wspomnień łańcuch i emocje
życie zmienia znów promocje
taka losu gra zmysłowa
Czy uwolnisz się z przeszłości
by otworzyć szerzej oczy
może w końcu coś zaskoczy
i docenisz czas młodości
4.11.2012
Jurasso, 24 april 2012
Mętlik klamek
trudy bycia
wiele bramek
sumą życia
Nowy korytarz bez wyjścia
na prostej drodze beztroski
ciekawość popycha do przejścia
przez próg zakazów nieboskich
fatamorgana prostoty
w kisielu łez
projekcja idioty
emocji kres
Skończył się piasek dzieciństwa
i brakło napędu rodziców
wokół kłamliwe błazeństwa
stadion fałszywych kibiców
Samotność wśród tłumu
inność wśród bliskich
w głowie pełno szumu
odpowiedzi śliskich
W labiryncie dziwnych cieni
nieznany szlak pożądania
tajemniczo świat przemieni
tracąc kierunek podążania
Żądasz wszystkiego
nie chcąc niczego
bluźnisz swe ego
słuchając złego
Możliwe ścieżki wyboru
drogami do zatracenia
odnaleźć źródło wigoru
uśmiechem barwić wspomnienia
Jurasso, 21 april 2012
Idziesz gdzie tłum
głuchy na szum
Serce czy dusza
To Cię nie rusza
Kręgi schematu
rutyną bez smaku
barwione dni losem
straconym patosem
Wstajesz by śnić
idziesz by stać
biegnąc za drugą
kukiełką człowieka
Cicha fascynacja
emocji frustracja
w błocie zaginionych
chwil utraconych
Etos słów trudnych
echem snów brudnych
kroczysz tam i tu
gubiąc życie znów
Czego pragniesz
w chmarze chmur
depcząc wartości
szukane wsród bzdur
Rzeźbisz dni grzechem
krwią znaczysz siebie
zalewasz złym cieniem
własne zrozumienie
Niech czas pochłonie
istnienie zniszczone
maskę jednostki
wartości stracone
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.