28 july 2013
Sztuka latania
siedząc na dachu śwata
uśmiecham się gorzko przez łzy
próbując cicho zapomnieć
dotyk bolesnych dni
gdy noc za dnia
i dzień złych słów
szał bez myśli
w mętliku snów
milczenie zmysłów
i cień tworzenia
gdy braknie sił
na dalsze istnienia
poczułem odcień zwątpienia
i z wiatrem upadłem znów
mijając kolejne okna
mijając szansę na cud
szukając jednego wspomnienia
zgubię właściwy krok
spadając niżej i niżej
wciąż bliżej i bliżej na bruk
wątpliwie świadomy bezsensu
nie upadnę bez życia bez tchu
ślepo wierząc w zwycięstwo
prawdziwie wybranych wartości
28.07.13
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek
2 june 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
9 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka