copelza

copelza, 3 august 2014

sawanna, czyli przyśpiewka o bluelwach i ysirożcach

ysirożca ukrył w uchu stary lew
ysirożca ukrył w uchu stary lew
bo niebieski i niebiański
i fantazję ma ułańską
ysirożca ukrył w uchu stary lew

taki zwyczaj jest w rodzinie starych lwów
taki zwyczaj jest w rodzinie starych lwów
by ratować ysirożce
przed okrutnym nosorożcem
taki zwyczaj jest w rodzinie starych lwów

już mahatma który też miał kolor blue
już mahatma który też miał kolor blue
z ysirożcem się kumplował
w swoim uchu drania chował
przed bawołem hieną wężem oraz gnu


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 17 july 2014

poświęcone

nie ma znaczenia na czym tak naprawdę ci zależy
na zwykłym mieszaniu w entropii kosmosu
czy może na zdziczałym poczuciu niezmienności stałych
bardziej fascynuje moment spełnienienia
odrzucenia perwersyjnych zasad współżycia w imię nieoczekiwanego
w ten jedyny dostępny namaszczony sposób
ofiar pożerających bogów na mglistych ołtarzach


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 16 july 2014

łoj dana dana

skakał konik skakał polny
przez trawy i krzaki
teraz leży nieprzytomny
zjedzą go robaki
złamał konik złamał nóżkę
potem ktoś go zdeptał
nie pomoże żaden lekarz
ni żadna recepta


miała żaba żabie prawo przydusić komara
kiedy ten niecnota durny kąsić coś się starał
błoto wkoło niewesoło a i sprawa grząska
kiedy w nocy po północy wzywa cię przekąska


niepozorny aligator
też chciałby mieć młode
ale problem się pojawił
bo trafił na kłodę

a kończyny przecież śliskie
i brzuszysko srogie
jak tu wybrnąć kiedy kłody
rzucają pod nogi


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 14 july 2014

''między nami dalekie morza..''

zabielone wapnem ściany ozdobione makramami
na ceracie jeden talerz jeden nóż
nie miał kto nabałaganić posprzątane pod schodami
tylko w głowie pustosłowia brud i kurz

wypalone na obrazkach malowane ptasie gniazdka
więcej nie powstanie tutaj żaden szkic
rozciągnięte zwiędłe blisko to już nawet nie namiastka
tak naprawdę nie zostało z niego nic

w sumie może to i lepiej nie będziemy się już ranić
tu zarośnie tam coś wklęśnie będzie git
pozaszywaj worek z życiem i unikaj takich drani
a ja takie wiedźmy będę brał za mit


number of comments: 29 | rating: 11 | detail

copelza

copelza, 1 july 2014

lileil story

ostatnie wycisnąłem ze drętwiałych kieszeni
kiedy tak śmiało dryfowałaś po nabrzeżny ślad szminki
stara niemiecka płyta skowyczała Marleną
i halo jak podmuch sawanny ciągnęło się za suknią
nie potrafisz nie zostać bankrutem w stanie upojenia
pamiętam pomyślałem
ostatnim drgnieniem rozumu
zapadłem


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 23 june 2014

kwaśne deszcze

nikt nie był zaskoczony
właściwie spodziewaliśmy się smrodu
kiedy w pole wyprowadzali roztrząsacz gnoju
w końcu między bruzdy leciały
nie tylko perły przetrawionej uryny

a wiatr w tym roku wyjątkowo złośliwie
trzymając stopę na karku trumny
kręcił młyńce na prawo i lewo
byle żadnej ze stron nie opuścić
nie zostawić chwili swobodnego oddechu
między jednym a drugim piwotem


czekamy na kwaśne deszcze
coś musi przynieść ta chmura
na wschodzie tłumiąca pierwsze promienie słońca


number of comments: 17 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 17 may 2014

lament św. Krzysztofa

na drugi brzeg przeniosłem już
tak wiele ludzkich trosk
a z tobą jak rozbity wrak
zapadłem się na dno

nie zgadnie nikt
co niesie los
lecz kiedy Pan da znak
na drugi brzeg
na barkach swych
poniesiesz cały świat

spowija nas dusząca mgła
nie widzę nawet rąk
zawrócić czy jak taran iść
pogrążyć się czy wstać

nie zgadnie nikt ...

dotykasz ust nie mówiąc nic
nie potrzebujesz słów
a ja tak trwam zakuty w muł
czekam na jakiś cud

nie zgadnie nikt ...

co mogę dać niż całe ja
to ty się musisz stać
ja jestem nikt ty cały świat
czekam na jakiś znak

nie pozna nikt ...


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

copelza

copelza, 12 february 2014

a kobieta ma sajska!

pigmej jest bardzo mały
więc jak się dobrze rozbuja
to małymi ustami
sięga prawie do stopy
którą zostawia tropy

wysoką stopę ma wzrosu
i całkiem deficyt mały
niestety żona pigmejka
pożąda większej ilości
mięsa tłuszczu i kości

kości pigmej ogryza
gdy mu jedzenia brakuje
jeden pigmej jest dobry
reszta to same leszcze
aż mnie przechodzą dreszcze

mógłbym tak o pigmejach
bez końca tutaj śpiewać
ale jeszcze pomyślisz
że bardzo chce mi się zmieścić
rymy w głupiutkiej treści


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

copelza

copelza, 9 february 2014

my kwarki

wciskasz kit że najtrwalsze są trójkąty
że im dalej jesteśmy tym mocniej się przyciągamy
i jeszcze przysłałaś gluona nie w tym kolorze
za stary jestem na zmianę barwy
nie upodobnię się do kochanka
a sęp cały czas krąży
i cholera też wysyła mi gluony
zboczeniec


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

copelza

copelza, 9 february 2014

rezerwat

został jeszcze do odtańczenia plemienny taniec
potem wyczerpani położymy się na kocach
hojną ręką darowanych przez śniade twarze
wypalimy zakazane fajki z takim trudem wywalczonego pokoju
a po maskach pokrytych strupami
przemknie cień zapomnianych przodków
kobiety o zbyt wąskich biodrach nie przyniosą wędzonego mięsa
głód wyostrzy zmysły
i poznamy jak zwykle po czasie
niedorzeczność naszego istnienia


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 25 january 2014

szalona

pienista furiatka
kamieniami trąca
to burzyną ścieka
górska rzeka rwąca

na łeb jak wariatka
na szyję wisielca
rozerwała klatkę
i wpadła do serca

zamarła zastygła
w zakola zapadła
górska rzeka rwąca
w końcu mnie dopadła


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

copelza

copelza, 9 january 2014

limeryczna Lola

by znaleźć ochotę i czas na pieszczotę
zostawiam na boku obmierzłą robotę
i biorę cię w tłoku
niech krzyczą ty zboku
publicznie nastajesz na cnotę

zabieram cię czasem na filmy do kina
choć widzę jak krzywo się patrzy rodzina
szczególnie twój stary
szerokie ma bary
i mówi mi teee wieprzowina

starszego braciszka masz też poważnego
karate kick boxing rozbujane ego
przydusił mnie w kącie
zakręcił za prącie
do dzisiaj się głowię dlaczego

mamuśka zastała nas raz na golasa
do dzisiaj zadziwia mnie jej wielka masa
uniosła mnie w górę
jakgdybym był piórem
a w lewej trzymała już tasak

ach gdyby wiedziała ta twoja rodzinka                 /
jak to się prowadzi ich mała dziewczynka       /
ja jestem na czwartek                                 /  BIS
na piątek jest Bartek                                 /
na resztę tygodnia Grażynka                    /


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

copelza

copelza, 8 january 2014

dam ci misia

aaa dam ci tego misia
troszkę wymamlany i zmechacony
zawsze spadał na trzy łapy
czwarta została na starym

masz tyle świecidełek
dostęp do konta i nianię
tylko tego misia nie miałaś
to dzisiaj go dostaniesz

popatrz popatrz
teraz to wstrętna szmatka
stary syfilis śmietnikowy
moja ostatnia zabawka

i jeszcze żebym nie palił
i nie pił przed śniadaniem
aaa dam ci tego misia
sprawdzę


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

copelza

copelza, 6 january 2014

wycinek

to nawet nie był duży wycinek
ale spustoszenia widać było gołym okiem
zaszyli
nie było już czego leczyć


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 3 january 2014

padam

w otwarte kielichy lamp
salut
twoje wiewiórko w obcisłym mini
do stóp rozpływam się w sprośnościach
dzisiaj będziesz miss mokrego podkoszulka
szczenięcy wózek popiskuje w kartonach
trzeba je będzie suszyć
zwłoki lodówki nie lubią spać na na miękkim
na setkę marny czas
na dwieście braknie człowieka
polej woła
polej
leję ze skosu
równie dobrze może być bez czapki
aniołowie czuwają nawet przez mgłę
bez pardonu wlewają w kratki
chodź kolego
do oczyszczalni


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 27 december 2013

co komu sądzone, czyli dobry papuga

co komu sądzone
konserwowanie niezdrowych nawyków wymaga psteryzacji
a w tak skrajnych przypadkach chemicznego uszlachetnienia
osadziłem się więc w celach
głównie resocjalizacyjnych
i odsiedzę cały wyrok
bo nie stać mnie na dobrego papaugę


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 15 december 2013

kajdany

czy pozwolisz pocałować sztyblety
sam czubeczek końcem języka
musnąć rozgryźć rzemienie
i wyssać
cały smak włoskiej skóry
błagam korbacz tnie powietrze
tak słodko dobij
palcat żłobi mięśnie
i tlen znika pod maską
bosko


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 28 october 2013

Monachium 38

ciemność nie jest nieprzychylna
pozwalała rozszerzonym źrenicom
rejestrować kosmyki szarości
między plamami skręconych wiekiem akacji

najlepiej widać kontury
biało malowanej bramy
opatrzonej w kunsztownie zdobioną
ręcznej roboty kratę

miedziana menora błyska
od czasu do czasu
ogrzanym światłem gwiazd
tylko między strzaskanymi płytami
hordy lepkiego bluszczu
okrywają mrokiem
grzech zaniechania


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 13 october 2013

test rorschacha

poletko uprawiłem może nieprofesjonalnie
ale aprobata dźwięcząca w głosach
rozsadzała głowę niczym zagon kapusty
głupie pytania rzucane podstępnie
zalewały morzem spokoju
w plamach miałem jedynie galopujące ciernie
co wydatnie ułatwiło postawienie zamaszystego krzyża
sfinksy trzymały dobrze
nie udało się sięgnąć do gardła
za to spokój w strzykawkach
zmącił śnieżny balet łabędzi
ile tu puchu pomyślałem
świat jest taki
miękki


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 7 october 2013

tektonicznie

cierpliwość pozwala stąpać niepewnie w kierunku wyznaczonym przez bębenki szamanów zdobywam się na zgrabny balans nucąc smętnie psalm o słowiczej podłodze tam na środku ubrany w przepaskę na oczach chłonę zapach kwadratowymi metrami skóry odbieram nasycam zwracam do początku żeby jednym szarpnięciem uwolnić wszystkie skrzywdzone westchnienia i szepty w pakietach i paktach o agresji gdzie zęby paznokcie kalają skazitelność w głąb z prosta na odlew tylko unerwione drgają synchronicznie w amplitudach trą płyta o płytę seriami wstrząsów wtórnych


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 5 october 2013

Lilith, czyli gdzie rodzą się demony

jak każdy adam mam ją pod lewą łopatką.
za szczenięcych lat, kiedy jeszcze torebki maziowe pozwalały,
byłem w stanie zaspokoić ją każdym palcem.
teraz kupuję kurze łapy - niech myślą, że to na niedzielny rosół.
tymczasem dyskretnie, za drzwiami lodówki, daję jej satysfakcję.
i teraz właśnie czuję, jak rodzi się nowy demon.
czas się podrapać.


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 25 september 2013

nibypiosenka niby o pożądaniu

niby jesteś taka dobrze ułożona
i uległa jak ogończa na kształt płaszczki
a wystaje ci zuchwale
między grzbietem a ogonem
taki kolec
i to nie są nogogłaszczki

niby nie wiesz co to jest wyrachowanie
a niebieskie każesz łykać mi pigułki
bierzesz w ręce moje sprawy
by wywołać znów powstanie
a na karku
czuję twoje szczękoczułki

niby nic wielkiego już się nie wydarzy
ot po prostu czasem ci wyrosną różki
jesteś złotko jak ameba
albo jak meduza parzysz
ale lubię
głaskać twoje nibynóżki


number of comments: 35 | rating: 11 | detail

copelza

copelza, 25 september 2013

rezerwat karłów

w obfitych piersiach widuję złośliwe miraże
wszystkie karły szczycą się pokrewieństwem
dopiero pod wieńcem antyperspiranty
wskazują kto człowiek
nie potrafię wiecznie spać pod jedynymi gwiazdami
obroty sfer pobudzają leczony od lat żołądek
a jednak coś śpiewa
troszkę smętnie trochę zwodniczo
opłakując wleczone garby
takie inne kosmosy
przenikające się w miejscach największego ciążenia
nie powinny istnieć równolegle
to okrucieństwo na kosmiczną skalę


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 17 september 2013

zajście

szansa była właściwie niewielka
ale widziałem ją procentowo-optymistycznie
chałupnicza lobotomia zaowocowała złamaniem ostatniego szpikulca do lodu
lewe oko okazało się zbyt głęboko zakorzenione w podświadomości
prawe zawsze było do dupy
użyłem więc siekiery waląc z rozpędu gdzie popadnie
już na oślep
ale z wielkim zapałem
poszukując płatów czołowych
znalazły się skubane w głowie członka
niestety rodziny
za co wysoki sądzie winy już nie ponoszę
działałem bowiem pod wpływem
i nie widziałem całego zajścia


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 22 august 2013

pejzaż ze żmiją

w zamiłowaniu do koronek układałem
pełnymi garściami kiedy krwawiły mlekiem
palce szybkie giętkie jak usta
pełne i pełne
na wzór nieletnich ptaków z polotem w dół
raz się żyje
nie skończę szukać cię w wannie
panno dominio od aniołów
rozpięta na sztalugach
odnajdziesz tatuaż na ranie
ostatnim pociągnięciem
znaczę beznogie ślady


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 20 august 2013

tryptyk

króliki

każdy następny kieliszek zmusza do replikacji
nad ranem zajmiesz już całą obiętośc


robaki

nie zdążysz na euro
w tym wieku rozbudowa sieci wygląda skośnie
a szare ciało zatraca zdolność łączenia synaps

trojany

piękna Helena
kochanie
nie używała helu
napąpowana skrzeczysz niemiłosiernie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 19 august 2013

alotropowa odmiana węgla

oszlifowanie kamienia tej klasy
wymaga fachowca z Antwerpii

jesteś tylko kawałkiem węgla
wytworem ognia i ciśnienia
całkowicie oddana płomieniom
nie powstaniesz z popiołu

adamantos
złożona w podróżnej kasecie
nie płacz
przyćmisz kiedyś kolekcję carów

nie pozwól zamknąć się w szklanych klatkach
kamienie tracą cały blask bez kontaktu z ciałem

sama rozszczepiaj światło pożądaniem


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 30 june 2013

piosenka dla nas

teraz naiwnym słowem podpalimy gwiazdy
wciśnięci między koce a spróchniałe deski
małej stabilizacji co ją dla nas budowałaś
i którą w zaślepieniu razem żeśmy nieśli
wpatrzeni w wodowskazy i na słupki rtęci
kształtując rzeczywistość w gazach i betonach
jak psi pomiot zawczasu ciśnięty do rzeki
bez zbędnej świadomości musieliśmy skonać


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 24 june 2013

kwaśne czereśnie

na dzień ojca obdarowałem się czereśniami
kwaśne jeszcze wodniste w tym roku
wyjątkowo tanie w papierowej torebce
będę zjadał szybko do bólu brzucha
jak kiedyś w dzikim sadzie
wisieliśmy na najcieńszych gałązkach
płosząc szpaki z czerwonymi dziobami
krzyczałaś potem do studni i echo
odpowiedziało krwawym kolanom
wybacz


number of comments: 9 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 24 may 2013

zagrajmy w ping-ponga

za pierwszym razem palec sprowadzony do rozmiaru i kształtu
rakietki ping-pongowej
jest tylko czymś zdumiewającym
ból nie pojawia się nawet w czasie zmiany opatrunku
choć cierpi na tym nieco poczucie estetyki
kiedy jednak dowiadujesz się że wystarczy być szybszym uważniejszym
zaczynasz podejrzewać w sobie wielkie pokłady głupoty
taki awans daje poczucie bezpieczeństwa
nie od dzisiaj wiadomo że niebezpieczni są tylko ludzie najmądrzejsi na świecie
wtedy zaczyna boleć


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 16 may 2013

punkt

czeka
potrafi tkwić nieruchomo godzinami
czasem dla zabawy dmucham w pajęczynę
wtedy pozwala sobie na leniwe machnięcie
w zamyśle nie masz nic to spadaj
i widzę w szesnastu(?) oczkach
złośliwą satysfakcję
przejrzał mnie na wylot zeszłego lata
kiedy jak wariat karmiłem go muchami
z osiedlowego śmietnika
teraz wiem że kiedy znika
opowiada jak obłaskawił dzikiego współlokatora


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 27 april 2013

kierunek

przynajmniej nie siedzieliśmy z założonymi rękami
na uczelniach nacisk kładli na otwartość postawy
brak szaleństwa w życiorysie pisanym od tyłu
po łacinie
gesty mieliśmy więc oszczędne spojrzenia śmiałe
i tylko miejscowe wykształcenie dzieliło kobiety od mężczyzn
ciekawe
właściwie każdy marzył o własnym biznesie
tylko ci z solidarności pokoleniowej
uparcie domagali się płacenia na ich emerytury
robole bez świadomej indywidualności
co niby chcą opłacić wnukom studia
odpadali już na starcie kulawi i garbaci
ze zniszczonymi rękami i łupieżem na pożyczonych marynarkach
pisali na klawiaturze dwoma palcami
i jasne było że nikt z nich nie zna się na poprawie wizerunku
dobrze
z setki kandydatów tylko najlepsi powinni mieć szansę
na stanowisko asystenta stażysty


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 21 april 2013

intro dla Brukseli

cały smaczek jest w tajemnicy
sama przyjemność oprawiania
w nudne niedzielne popołudnie
daje fakt dreszczyk emocji
szczególnie kiedy grzbiety napinają
pod złośliwie niechlujnym skrobnięciem skalpela
można mieć wszystkie a do końca nie wiedzieć
co chciały wykrzyczeć
można też wgryźć się szczękami
niech z płaczem szepczą do uszu ostateczne kłamstwa
wtedy dociągnąć lewar imadła
wycisnąć nadmiar i czekać aż niedoskonała forma
przybierze kształt wieczności
kiedyś słyszałem że introligatorzy nie czytają
ja muszę pieścić każdą stronę z osobna
wyciąć obleśne fałdy zmiażdżonego zaufania
zanim ukryję doskonałość
pod posadzką piwnicy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 13 april 2013

małe pranie

zupełnie niespodziewanie skończyła się wiara w nadejście wiosny
kiedy pytam czemu włączyłaś kolejne pranie
odpowiadasz z rozbrajającą szczerością
bo jest
można realizować się pośród dojrzewającej bielizny
i chwała bohaterom
są jednak żebracy śmiesznych nadziei
dla których białe skarpety
nigdy nie odwirują się w eleganckiej pralce
program skończy się zanim zdechnie
ostatnia zajebista bawełna
pozostanie jedynie czekać
i świecić
gołym
tyłkiem


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 29 march 2013

pierwsza jaskółka

witkę z baziami męczyłaś mniej więcej w połowie
tak żeby ilość kotków wypadła nam po równo
kocówki wahały się monotonnie
a coraz więcej kociaków tonęło w śnieżnym błocku
poczekaj do prawdziwej wiosny
kiedy włókna obeschną
wystarczy zrobić jedno zgięcie w poprzek


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 12 march 2013

zakręcone domki ślimaków

od pewnego czasu nie interesuję się relacjami
za dużo chcemy sobie przekazać
zapominając zupełnie o potrzebie bliskości
zwykłym przekazaniu energii na styczność palca
tak jak nie są w stanie zrobić kijanki ze stawu przy Krakowskiej
odkąd na działkach wykopali studnię głębinową

z bliska możesz milczeć i patrzeć
jak przebieram między zwiędłymi pędami nenufarów
w kapeluszu bo jaki tam ze mnie Lucjan

łysa żaba jeszcze potrafi występować gromadnie
mówisz i z miną zamyślonej Giocondy
budujesz w głowie przeprawy dla bezradnych płazów
jak wtedy w deszczu
wylewałaś w zapomnianym drenie oceany
nad rozjechanymi dżdżownicami

znam takiego robaczka co drąży w marchewkach
jeszcze nie udało mi się go zobaczyć
ale zawsze wycinam te części z kanałami
myślę naiwnie że zginę
kiedy z niesmakiem połknę ostatnie drogi


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 10 march 2013

kolacje

obracając kieliszek pozostawiasz na ściankach cierpką warstwę smaku
teraz śmiało możemy wygenerować puste gesty
kobieta z winylu znaczy rysy na skrawku przestrzeni
zacina się i kończy coś jak piosenka o atomowych zegarach
wino nie powinno się za bardzo zestarzeć
trudno wymyć tulipan kieliszka
pod światło zawsze widać tłuste plamy


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 5 march 2013

nie po drodze nam z miłością

nie po drodze nam ostatnio z tą miłością
zapuściła się ciemnymi zaułkami
po melinach szuka szczęścia w samotności
w pustostanach odnajduje zapomniane

nie po drodze nam na zwykłe skrzyżowania
gdy parszywy los co rusz zatacza koła
w martwych punktach nie ma miejsca na czekanie
na czekanie nie ma miejsca na postojach

nie unosisz ręki w geście powitania
od północy wieje chłodem koniec zimy
nie po drodze nam ostatnio z tą miłością
wiosną też się raczej już nie zobaczymy


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 2 march 2013

*

pogrzebacz

dogłębnie zbadały sprawę kury z sąsiedniej wioski
aż w końcu wygrzebały z gruntu fałszywe wnioski


o wyższości niskich progów

nie złamałby ręki nie zwichnąłby nogi
gdyby nie wystający w przejściu próg z podłogi


pappa polaki

być dla mnie miłosierni bo cierpieć na bóle
na koniec drogi polaki poziegnam was ... ciule


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 10 february 2013

platformers

niegodni wzmianki innowiercy
co w oczach mają krew i żądze
nie pokonają platformersów
za żadne skarby czy pieniądze

w nas jeszcze siła niespożyta
jeszcze nam nike hymn zaśpiewa
wiedziała rzeczypospolita
jak strąciliśmy tupolewa

na tym się zna cała ekipa
bo to w przestworzach nowa era
choć czasem może ktoś zapytać
jak się uziemia dreamlinera

to dzieje pchnęły nas na tory
pociąg do władzy i do kasy
my w posły albo w senatory
wybiorą nas ponownie masy

beret niech spadnie razem z głową
toruński piernik niech czerstwieje
my platformersi damy słowo
na nową wiarę i nadzieję

a później będzie już ulgowo
jakieś nieśmiałe demonstracje
zafundujemy nietypową
obywatelską transformację


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 9 february 2013

koniec maryli

Maryla sama nie spodziewała się takiego zakończenia
kto mógł przypuszczać że jednym silnym ruchem ruszy z posad taką bryłę
nawet Leon przez ścianę
niby dobrze poinformowany
z satysfakcją cedził przez usta
barszcz na świńskim ogonie

a miała Maryla warunki do tak obfitego końca


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 19 january 2013

Tu

wydawało się że potrzebują tylko okazji
małej iskierki na rozsypane prochy
rzuconej z premedytacją
albo nawet od niechcenia
byle celnie w środek falującej gorączki
z daleka jęzory płonących języków
nie sięgały jeszcze pod luźne berety
niby bliższe
a jednak ciągle za wysoko
gdzieś tam
gdzie wyciągnięte ręce spazmatycznie chwytały
jak zwykle w dwa brudne paluchy
złośliwy koniec sznurka
dopiero ta mała z czerwonym cocktailem
na sygnał jak jasna cholera
posłała wszystkich do nieba
zbieraliśmy potem antenki
czarne
jak wronie myśli


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 7 january 2013

segregator

staram się segregować
plastik na przemiał
papier i szmaty do skupu
twarde szkło na wymianę

tylko nigdy nie wiem co zrobić
z tymi o tobie


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 7 january 2013

hieny

kiedyś gryzłem po uszach
lizałem łapy i mordę
czas pozbawia złudzeń
z miłosci do władzy
wyhodowałaś sobie sporą imitację penisa

teraz niech inni się pocą
hi hi hi
hi hi hi


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 3 january 2013

erotyk

obrałem wielką pomarańczę
sześć centów skórki
jądro jak orzeszek
suche i pomarszczone

chociaż słodkie


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

copelza

copelza, 31 december 2012

patafium nano wyrok

przyszły rok był wspaniałym towarzyszem
nie drażnił parszywym słowem
nie gnębił wielkich i nie dawał maluczkim
pochylmy więc nad nim nasze główki
panowie
bo wart był tego
co nam przyniósł i ofiarował
czyść jego po mięcie
niech spoczywa dzisiaj w każdym
pokoju


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 8 december 2012

the łysy story

potknąłem się o mały włos
sterczał na pasach
na zielonym
facet za mną śmiał się kiedy go podnosiłem
w kieszeniach szczęknęły odwiedzione skórki bananów


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 7 november 2012

piosenka w cis mol

wtopiła się w kamień połamanych zboczy
pazurami darła skórę nagich skał
po to żeby mogła spływać jak co roku
rzeźbionymi łzami szara mgła

skłoniły się brzozy nad rozlanym polem
zadygotał z zimna zapuszczony sad
nawet starym dębom z głów spadły korony
żeby łatwiej było liściom robić wiatr

zakaszlał listopad włożył kalesony
płaszcze i szaliki wypłynęły z szaf
jeż się w kulę skulił wielce najeżony
że wygnali go biedaka spać

skłoniły się....

dzwony na nieszpory jakby nie w te pory
i na jutrznię ciemną nocą muszą grać
a za nami i wybory i love story
a przed nami zamrożony świat

skłoniły się...


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

copelza

copelza, 4 november 2012

stare futra

światło latarni
rozpływa się w emocjach
wracam do szafy


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 28 september 2012

bardzo smaczne

wie jak ukryć się pod fałszywym świadectwem
kto zobaczy sztylet w tabliczce czekolady
przyczajona jak guzek w lewej piersi
niepstrzeżenie pochłania każdą myśl
by wypłynąć leniwie w pobłażliwych kazaniach
do maluczkich i winnych

kiedy woła jestem
układa mięsiste wargi w was nie ma
wypielęgnowana jest artystą w mowie ciała i duszy
jest nieśmiertelna
jest bogiem
przechadza się między nami i płodzi herosów
strach i nienawiść


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 9 september 2012

pani jeziora

kiedy wpadają w głebię granatu
widać jeszcze cienie błyskawic
smyczki mgieł grają zalotnie
wiolonczelami tataraków

innym razem pokrywa je rzęsa
gęsta jak szpinakowy chłodnik
zbieram zieleń srebrzoną łyżką
i tak nie uniknę uroku

niecierpliwie trącają nagie stopy
chodż i utoń szepczą nierządne rusałki
piękne i tajemnicze są pani
jeziora moich marzeń


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

copelza

copelza, 14 august 2012

general leclerc

jesień przynosi siwe włosy babiego lata
pajączki tkają pierwsze pajęczyny
ulotne
teraz jeszcze możesz jednym gestem
zgarnąć je z twarzy
dojrzałe winogrona wyszły na wino
bardziej pomarszczone tym bardziej
słodkie
ale już oschłe
jak wytrawni gracze
zbierają ziemisty posmak południowych stoków

kasztanowce nie są już takie uwodzicielskie jak kiedyś
stoczone palce liści umierają bez szumnych zapowiedzi
cichutko
szczepią je od lat
nie widzę poprawy
a przecież tak kochamy kasztany
czekamy teraz na ostatnie leklerki
kiedyś wreszcie opadną

nawet wtedy będą musiały jeszcze poleżeć


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 5 august 2012

twoje latanie

wierzysz w latające dywany
naiwny
to stado pochłoniętych godowym tańcem
garbatych aniołków
bezwolnie tkają fale nalotów
parzą się w ultrafiolecie boga
i nie interesuje ich podział
są jednością
a my nieloty
obdarzone skłonnością do wielkich jaj
nie musimy się lękać śmiechu
zabierz wszystkie pluszaki
tam gdzie skieruje nas życie
może nie być nawet skrzydlatych pokrak


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 19 july 2012

co na języku to i na wątrobie

wysoka blondynka z okolicy Tłuszcza
od lat jak jest lato pod lasem się puszcza
czy puszcza się lasem
sam nie wiem bo czasem
przez las jak jest lato się puszczam


prawdziwy katolik co mieszkał pod Zgierzem
zapragnął zbliżenia z obecnym papieżem
lecz ten nie chciał Wandy
co nie znała landy
bo tu w preferencje nie wierzę


jak dzisiaj pamiętam lalunię z Warszawy
co chciałaby tylko by tak aby aby
na szczęście jej przeszło
choć trochę nam zeszło
dziś lubi ostrzejsze zabawy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 17 july 2012

trójkąty

przez lata rzeka niesie materiał
odkłada go w ujściu
tworzy rozległą deltę z tysiącem wysp
dla rajskich ptaków ryb i krokodyli
czuwa nad tym książę przypływów
dzień w dzień zbiera okruchy życia
w zamian zostawia świeże tchnienie oceanu
to w gorących estuariach rodzi się przyszłość
nieśmiało wypełza na ląd
być może stanie kiedyś na dwóch nogach


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 12 july 2012

dom na wysokich palach

kiedy wysoka fala zabiera cały dobytek
ludzie kopią kanały ulgi
idealne na nadchodzące lata suszy
cieszą się jak dzieci
z każdej kropelki deszczu

kiedy ziemia rodzi kamieniae
ludzie kopią rowy melioracyjne
wstrzymują rzeki piętrzą
nie widzą znikającego jeziora

zbudowałem dom na wysokich palach
z ganku smętnie zwisa smołowana łódka
może nie mam garażu
ale zawsze czeka na ciebie
pokój na poddaszu


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 4 july 2012

zmrużone

na szczęście lewe oko jest słabsze
w okularach kupionych na bazarze jestem w stanie skupić się tylko na części problemu
kiedy ostre kontury wywołują napady paniki zamykam prawą powiekę
świat staje się bardziej do zniesienia
dalszy świat
ten bez najdrobniejszych szczegółów
nie ufam okulistom
wolę ginekologów
oni też patrzą z przymrużeniem
oka


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 3 june 2012

Skalski

z Polski niebo wygląda inaczej
przestrzeń wypełniona aż gęstą wolnością
nikt bezkarnie nie rzuci w twarz
ty polaku
w beczkach nie spłyną zmarnowane dziecięce marzenia
w pętlach nie zwisną krwawiące głowy
wiernych do końca
sekunda warta godziny
godzina miarą wieczności

jedna róża na czerwonym grobie

z nieba Polska wygląda inaczej
miasta zakochane w prędkości światła
lasy czarnozielone plamy domki dla lalek
żuki stonogi
z nieba świat humerów jest taki mały
co jeszcze mógłbym zrobić dla Polski
taki jestem zmęczony

jedna czerwona róża na grobie


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

copelza

copelza, 31 may 2012

reklama

ta plama na nieskazitelnej bieli nie wymaga usuwania w wysokiej temperaturze.
dzięki naszemu wspaniałemu środkowi wystarczy tylko kilka świeżo zbudowanych,
walących się stopni i wszystko potoczy się szczęśliwie starym torem.
wystarczy jedna łza, bo nic innego w tym kraju tak skutecznie nie czyści.




Sulzeerowi Jeremiahowi Campbellowi.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 23 may 2012

Włodek

Zwykle mawia, że jest zmęcznięty*.
Jedno, dwa piwka rozwiązują mu jednak język;
po raz setny poznaję historię ciężkiej pracy
hydraulików w komunie.
Może nie wszystkie kolanka, tylko te złośliwe,
albo te w domach dostojników.
Uszczelki w bateriach.
Baterie w syfonach.
Nie, w syfonach naboje, takie z gazem.
-Teraz, po siemdziesiątce*, jestem wreszcie świadomy.
To książki zbierane całe życie po śmietnikach uratowały mi życie.
Tylko czemu w skupie tak słabo płacą za makulaturę.






*fonetycznie


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 23 may 2012

pływy

kiedyś księżyc był dużo bliżej
wystarczyło zarzucić sieć
byle chłystek mógł sięgnąć po srebrną tarczę
pływy jątrzyły okrzepłą już skorupę
masy nacierały na ostre klify
rozbijały rozgniatały
bezmyślnie zalewały ostatnie plaże
z czasem związek nie był już tak napięty
ta sama twarz oddalała się
pocałunki były coraz zimniejsze
głazy starte w pojedyncze ziarna
osadziły się leniwie w luźnych relacjach
tylko bogobojni szukali swojej skały
bo na połów księżyca było już za późno


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 12 may 2012

pukle

ziemia drży Sigyn
fakty nie opisują prawdy
są ślepe na przeznaczenie znaczenie
czczenie
kropla wżera się w samą istotę chaosu
pierwotną matkę wszystkich ojców

zakuty w stalowe jelita mogę jedynie błagać
o akt łaski

ziemia drży Sigyn
ciągle i jeszcze i jeszcze
kiedyś zrodzi się z ręki strażnika
i zapomną kto chadzał tęczą
tak bogate w milczenie karły


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 10 may 2012

nie lubię Timoszenko

Kto powiedział, że Kozacy
To przodkowie skurwysynów,
Temu pałą dam po glacy
Pod klasztorem Paulinów.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 4 may 2012

skąd ta nagła niechęć do kwiatów

skąd taka nagła niechęć do kwiatów
używanie masek na wzór japoński sugeruje
podłoże alergiczne
wmawiają nam filozofowie i poeci
jesteście jedynie pyłkami
przeraża nas wielkość wszechświata
tak samo jak głębia jaźni
kiedy wyczujemy świdrowanie w nosie
odruchowo kichamy
nie trudno wtedy o zderzenie głowami


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

copelza

copelza, 1 may 2012

drużyna pierścienia

świat się zmienia mówi mi to woda kiedy po wielokroć umywam ręce kiedy pękają dawno zaschnięte strupy a nowe bąble napinają cienki jeszcze naskórek gorące oracje studzę zimnym prysznicem kiedyś dłonie zmienią się kamień i głosy w głowie uciszę jednym zardzewiałym bretnalem wyrwanym z przydrożnego krzyża
świat się zmienia słyszę kiedy spuszczam nieczystości w łazience myślisz że spłyną do oczyszczalni cudownie ożyją w kryształowych źródłach mądrości na żyznych osadach wyrosną najpiękniejsze rasowe tulipany smrodu nie da się pozbyć jak niechcianego szczeniaka nie przywiążesz do drzewa nie ciśniesz o asfalt w bezmyślnym pędzie będzie unosił się szarą mgłą tuż przy dywanie rolowanych muraw zdusi każdy powiew wiatru tego jeszcze wolnego jeszcze nieokiełznanego w tryby wiatraków
świat się zmienia niekoniecznie na gorsze na inne posłuchaj czasem odkręcają zardzewiały kran jak spływa między palcami wszystko co zrodziło się w szalonej głowie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 2 april 2012

na srebrnym sznurze

kiedy leniwe łasiłaś się do słońca
pośród wonnych fiołków
na kocu z żółtym akcentem
z zaangażowaniem kopałem
grube korzenie chrzanu
zdziczały
buchtowałem w gęstych chaszczach
pod liściem łopianu
dziad w gęstym futrze
niżej kaczeńce gnały gęsiego walca
żaby skrzeczały girlandami piany
a skowronek romantyk
wisiał na srebrnym sznurze
złożyłem głowę
kiedy leniwie łasiłaś się do słońca


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 5 february 2012

bajeczki o przyjaźni

na dnie

spasiona ryba piła jadała do woli
ale zajrzała na dno zeżreć beczkę soli
taka przyjaźń dla soli nie była zbyt miła
może najpierw kochana brudzia byś wypiła


rewanże

kopnął koń konia w zadek przy którejś sobocie
tak mocno że biedaczek zarył pyskiem w błocie
w rewanżu wyrwał grzywę i włos na ogonie
teraz znają się lepiej jak te łyse konie


w kupie raźniej

czterdziesta szósta mucha z ogromnego stada
tak jak i pozostałe niezbyt smacznie jada
ale są też zalety spożywania w grupie
większa szansa że inny dostanie po dupie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

copelza

copelza, 1 february 2012

bajeczki na dobranoc

srogi dusiciel

wąż srogi dusiciel uparł się na jeża
bo antylopami dawno był się przeżarł
dorwał go zdusił wrzasnął wrócił do chałupy
i po dziś dzień biedaczek coś wyciąga z dupy



niemiszlę

rybak zza Pisza zaraz z rana
dźgnął nożem w żebra kormorana
że niby ten mu wyżarł śledzie
teraz na flaku nie pojedzie



delikatesy

francuski piesek zeżarł coś zatchnęło go i zdechł
być może kość i jak na złość w tej kości siedział pech
delikatesy takie są ja też nie lubię pościć
francuski piesku udław się od francuskiej miłości


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

copelza

copelza, 26 january 2012

miłość

w dupie mam twoje kocham
wielkie nabrzmiałe przed wytryskiem
pięć minut
znowu bierzesz na raty
w czarnych skarpetach z nylonu
dla mnie tylko kratery na twarzy
stróżki zjełczałego potu
jeszcze papieros przeciągnięty z rozpaczy
sam zgaśnie
sam zgaśnie


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

copelza

copelza, 21 january 2012

Dunajec

to jest diabelski kamień
cała męskość skupiła się w jednej dłoni
wierzę w rodzynki i fistaszka
jak większość wyznawców
wątpliwości wzbudzają we mnie
te rozgrzane w słońcu basiory

więc może skup się na tłustych promieniach
leniwie spijaj brąz na nagich piersiach
i daj te parę minut


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

copelza

copelza, 17 january 2012

mała (czarna)

to tylko zaproszenie na kawę
teraz nawet noce są białe
w miejscach publicznych
groźne są tylko bomby i bombonierki

nie w
iem na ile wystarczy bezsmak
zabierz na wszelki wypadek dwie kostki ciekawości

to tylko zaproszenie na kawę
nie słodzisz nie posłodzę
kwiaty i słowa
mają wartość publ
icznych latryn

ostatnie sekundy kradłem zza drzew w parku
okna wolności zastąpiło multikino

to tylko zaproszenie na kawę
najtańszą z mikrofali
bez papierowych serwetek
bez smaku
bez słowa
bez przyszłości


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

copelza

copelza, 17 january 2012

ranne trele gacka

nie wiem czy tylko tak udajesz
czy już na wieki śpisz
ale w upale na tym asfalcie
w skórzanym palcie
każdy by brał cię
za rozgniecioną mysz

a wystarczyło się rozejrzeć
czy nie nadjeżdża tir
nie trzeba wierzyć tylko w radary
przez ciebie stary
nie ma do pary
ultradźwiękowy ćwir


number of comments: 3 | rating: 6 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1