Poetry

Adrian Poraj
PROFILE About me Poetry (42) Prose (2)


Adrian Poraj

Adrian Poraj, 20 may 2011

Wieczność

Gdy Charon po was przypłynie,
poznacie mnie, siostrę Chaosu.

Jestem duszą bogów, osią samsary,
źródłem ostatecznych praw
wszelkiej objawionej wiedzy,
spisanej w księgach przeznaczenia.

Siedząc w samotnej pustce
ubrana w suknię wymiarów,
piszę światów kalendarze,
z przyszłych, obecnych i minionych zjawisk.

Dlatego więc, istnieniem istnieję.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 20 may 2011

Pejzaż z Madonną

Przy kamienistej drodze
(do nieba? może z piekła)
pod baldachimem lip
kapliczka wiejska stała.

Pośrodku świętych ścian
pożółkłych z samotności
figurka Marii Panny
wzywała wzrokiem deszcz.

Czereda wróbli w zbożu
zawzięcie buszowała
i tylko konwie nieba
wciąż były opróżnione.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 19 may 2011

Pocieszenie

Nie płacz wiewiórko
zagubione orzechy
zmienią się w drzewa


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 19 may 2011

Felix Insulae

Komu śpiewacie nadal Syreny?
Żagiel Odysa dawno odpłynął.
Tylko modlitwy czasem nawiedzą
brzegi zroszone wonią chryzantem.

Czyżby bogowie skrzydeł nie dali?
Lepiej jak anioł stamtąd odlećcie,
w stronę cmentarzy. Groby czekają
pieśni tajemnych z łąki Kronosa.

Bądźcie spokojne boże owieczki,
termin rozprawy znowu ad acta.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 18 may 2011

Sygnały

Niczym ławica wędrują w przestworzach
gnane falami w odległe anteny
niosąc zaklęte w literach i znakach
ludzkie dialogi, nadzieje i lęki


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 18 may 2011

Miejski nokturn

Wieczór wchodzi w okna domów
zbudzonymi latarniami
nocne sklepy światłem witryn
łowią z ulic nocnych marków

koty romansując w krzakach
płoszą z parku zakochanych
jakiś pijak z ławki krzyczy
jakby ujrzał dżinna w flaszce

karawany z wolna nikną
w podwórkowych oaz wnętrzach
dworzec drzwiami ciszę wdycha
express z czyśćca właśnie odszedł


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 18 may 2011

Nie-doszła litania

Nie kuś codziennie Panie
stosem ulotek pod drzwiami.
Odwiedź od kroczenia ścieżkami
światłowodów ku przybytkom konsumpcji.

Nie obarczaj krzyżem zmartwień,
Cyrenejczycy już dawno wymarli.
Wykreśl ze szkoły świętości
gdzie zbawienie jest dla wybranych.

Na pocieszenie pozostał
wyrób chlebopodobny od wczoraj
(od niedzieli ma zdrożeć)
i grosz na tackę w kieszeni.


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 17 may 2011

Melancholia ulicy

Ulice miasteczka które pamiętam
miały aurę z płótna de Chirica
domy przybrane w pióropusz dymu
witały cieniem zbłąkanych przechodniów
przydroźne drzewa kusiły owocem
kot na ganku grzejąc futro
szeptał sjestową mantrę

ulice miasteczka jak szlaki pielgrzymek
zbiegały się u stóp kościoła
gdzie dzwon mierzył regularnie trans
między pianiem budzika a nieszporami
(tylko dziewczynki biegnącej za kółkiem
nie mozna było spotkać)


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 17 may 2011

Zwiastuny

Ptaki czują puchem
zapach północnego wiatru
ostatnie snopy siana
przestają pachnieć cynamonem
ziemniaki wystając z ziemii
tęsknią za workiem w spiżarni
pole namiotowe pod lasem
powoli zarasta samotnością


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 16 may 2011

Teraźniejszość

Z preludium dnia jak w deja-vu wraca
wczorajszy widok za oknem
z wyjącą ze zmęczenia huśtawką
i ostrzyżonym na jeża trawnikiem

domy jak lodowiec wypuszczają
potok ludzi na asfaltową dolinę
śpieszących do prywatnych Eldorado
wyplatają świeżą pajęczynę faktów

w kolejce po miłosierdzie
zbłąkany diabeł okrada z sumienia
a telewizor serwuje na kolację
nową porcję nowomowy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 16 may 2011

Połów

Rybak na stawie
łowi wieczorną ciszę
sierpem księżyca


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

Adrian Poraj

Adrian Poraj, 16 may 2011

Rapsod dla Katona

Chciałeś tylko zgolić zarost
by nie wyglądąć jak barbarzyńca
odlać kilka kropel bogom
objąć byłą żonę wroga

nie myślałeś o łodzi Charona
gdy zapukał do bram miasta
łysy pogromca Galów
z cyrografem w dłoni

skąd mogłeś wiedzieć że
samobójca stanie na cokole
chciałeś tylko zgolić zarost


number of comments: 5 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1