23 december 2012
Resentymenty
W skromnym domostwie moim smutek zamieszkał na stałe,
pastwiąc się niczym Erynie w snach i w marzeniach bez przerwy.
Myśli zatrute goryczą drążą jak kornik tunele
w ciemnych zaułkach umysłu, wolno, z uporem, wytrwale.
Szukam więc cichej przystani w głębi umysłu i uczuć,
niczym wędrowiec oazy, pełen zwątpienia i żalu.
Przestał już cieszyć krajobraz z okna widziany codziennie,
stare, schodzone uliczki, półki z książkami w pokoju.
Czuję jak wzbiera się fala nowej tęsknoty i nadziej,
ptaki rozpaczy już krążą nowej ofiary szukając ofiary,
nikną ostatnie marzenia topiąc się w obłoku zludzeń,
tylko strapienia wciąż gryzą niczym zgłodniałe pluskwy.
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma