Adrian Poraj, 16 may 2011
Chciałeś tylko zgolić zarost
by nie wyglądąć jak barbarzyńca
odlać kilka kropel bogom
objąć byłą żonę wroga
nie myślałeś o łodzi Charona
gdy zapukał do bram miasta
łysy pogromca Galów
z cyrografem w dłoni
skąd mogłeś wiedzieć że
samobójca stanie na cokole
chciałeś tylko zgolić zarost
Adrian Poraj, 23 january 2016
Jeśli myślisz, że pogubiłem się
błądząc po ścieżkach życia,
bądź mi latarnią morską,
co prowadzi do cichej przystani.
Jeśli myślisz, że moje uczucia
wyschły jak źródło na pustyni,
bądź mi tropikalnym deszczem
co je napełni po brzegi.
Cóź może ci dać biedny poeta?
Diamentowy pałac? Miasto ze złota?
Chyba tylko duszę i serce,
i parę wersów skleconych z uczuć.
Adrian Poraj, 3 february 2013
Pytam się łaki przy lesie, pola kłosami strojnego
dokąd prowadzą mnie ścieżki dawno wytarte na amen?
Znikły już domy drewniane, płoty pachnące porostem,
w sadzie wycięto jabłonie, grządki porosły chwastami.
Jakże pragnąłbym zobaczyć znowu te progi drewniane,
kuchnię i piec kaflowy, poczuć aromat lawendy,
usiąść na łóżku przy oknie patrząc na pnące się bluszcze
wokól przytulnej altany sznurem z bujnego listowia.
Kiedy powrócą obrazy dawno wytarte z pamięci,
kątów znajomych i bliskich, miętą i lipą pachnące.
Czekam w napięciu tej chwili kiedy się znowu objawią
pełne dawnego uroku ciesząc me serce widokiem.\
Adrian Poraj, 18 may 2011
Niczym ławica wędrują w przestworzach
gnane falami w odległe anteny
niosąc zaklęte w literach i znakach
ludzkie dialogi, nadzieje i lęki
Adrian Poraj, 4 january 2013
Ulice wciągają mnie jak tornado
w gąszcz swych zaułków i zakrętów
podobne do grobowych masek twarze
płyną monotonnie w obie strony
uliczne światła grają marsza
w rytm niewidzialnej batuty
dźwięki klaksonów parzą jak pokrzywa
na około wyrastają niczym lodowce
ściany z betonu i szkła
krojąc w plastry powietrze i niebo
zaczynam powoli tęsknić
za skrawkiem zieleni i nićmi Ariadny
Adrian Poraj, 17 may 2011
Ptaki czują puchem
zapach północnego wiatru
ostatnie snopy siana
przestają pachnieć cynamonem
ziemniaki wystając z ziemii
tęsknią za workiem w spiżarni
pole namiotowe pod lasem
powoli zarasta samotnością
Adrian Poraj, 9 december 2013
łako pachnąca światłem i zielenią
szumiąca zapachem porannej mgły
prowadź mnie przez mroczne sny
tam gdzie tęcza styka się z ziemią
łanami kwiatów napejnij oczy
w uszy wlej muzykę kropel
płynącą w dal dźwięków potokiem
na skrzydłach bezkresnej nocy
ciszą otulą niczym szalem
wśród zgiełku miejskiego gwaru
którego się jak złego spojrzenia bałem
bądź ucieczką od tęsknoty i żalu
w chwilach kiedy sam zostałem
i obraz twój niknie pomału
Adrian Poraj, 27 december 2012
Neony nocy rozbłyskują paletą barw
jakby tkały z ciemności kolorową zasłonę
domy mrużą zmęczone oczy
latarnie budzą się z dziennego letargu
patrząc przed siebie jarzącym wzrokiem
drzewa straszą niczym Hekatonchejrowie
sterczącymi gałęziami obleczone w mrok
wrony kończą posępną pieśń
tylko kot zwabiony pięknem nocy
samotnie przeciera nowe szlaki.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek