10 july 2011
Miej w opiece...
Czarna chmura niebo skryła.
Pochyliła głowy klonów.
Wichrem gwałtownym zawyła.
Uderzyła w ściany domów.
Niebo spięła nagłym błyskiem.
Złością w ziemię potupała.
Zaryczała groźnym pyskiem.
Kły piorunów pokazała.
Przeleciała przez ulicę
podrywając w górę kurz,
jakby nam powiedzieć chciała -
Jestem wszędzie. Mam was już!
Jeszcze chwilę trwała cisza.
Dom dach zsunął na ramiona.
Wiatr klonami zakołysał
i spadła deszczu zasłona.
Szum się zmienił w ostry świst.
Poszaleli gdzieś dobosze.
Łomot, ryk, a potem gwizd.
Zagrzechotał biały groszek.
Cofnęły się nosy z okien.
Wzrok na sufit powędrował.
W progu szumiało potokiem.
Kocur się pod łóżko schował.
Panno Święta miej w opiece.
Ocal, zachowaj, uratuj!.
Zapal matka w oknie świecę.
Złorzeczyłem wczoraj bratu.
24 december 2025
wiesiek
23 december 2025
wiesiek
22 december 2025
Eva T.
20 december 2025
Anthony DiMichele
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek