31 august 2018
O Medalu nikt nie marzył
O Medalu nikt nie marzył.
W takim tłumie - trudno żądać,
by ktoś także zauważył
tego, co musiał posprzątać.
Gdy światła długo nie gasił,
bo już grzyb wchodził na ściany,
a lud na butach roznosił
pokruszone styropiany.
Zasłużonych, w samym Gdańsku,
czekają przed nim miliony.
Wielu z nich żyje po pańsku.
Wielu - niezauważonych.
Niejedna zmieni się władza
i niejeden krasomówca.
Ten, co zdradzał, gdy doradzał,
gdy przy wódce siadł przywódca.
Ten - dziesięciomilionowy,
zastanawiał się przez lata -
czy to wyczyn epokowy,
że on miał to pozamiatać.
O Medalu nikt nie marzył.
W takim tłumie - trudno żądać,
by ktoś także zauważył
tego, co musiał posprzątać.
Po stu latach postulatów,
Zasługi zakryją biedę.
Kraj jest wolny i bogaty!
Ojców wielu - dzieciak jeden?
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz