Slawrys | |
PROFILE About me Friends (37) Poetry (204) Prose (83) Photography (1) Graphics (64) Postcards (13) Diary (336) |
Slawrys, 25 february 2011
spakowałaś uczucia, w chyba
zbyt ciężki bagaż, dla mnie i dla Ciebie
między nami już tylko w kałużach łez
co spłynęły z serca, cienie przeszłości
mówisz; jesteś tradycjonalistką, spójrz
nawet drzewa przyczarniały od smutku
a w oddali majaczy zimy chłód, co ściśnie
resztki nadziei w zmrożony sopel, pamiętaj
czasu nie zatrzymasz, ani nie cofniesz
znaczenia słów żegnaj, mam tylko marzenie
tam gdzie dojdziesz, wiosny i lata zaznaj
wśród ciepła słońca, i nie rozpakuj walizki
naszych wspomnień, bądź szczęśliwa
zapomnij że zostawiasz jesień
Slawrys, 23 february 2011
zbudowałem twierdze na skale
i sumieniu nie swoim
przeciw bliźniemu swemu
na znak pokoju
nie do zdobycia przez wrogów
co na tym samym zbudowali
swoje sumienia i czyny
sny o potędze i sile
a czas zrobił swoje spoglądam
na resztki murów już zdobytych
tam gdzie wiatr tylko mówi
dobranoc wędrowcom zbłąkanym
sen o potędze rozwiał się
wraz z ciszą jaka tkwi
wśród pustych baszt
ile jeszcze takich twierdz upadnie
Slawrys, 22 february 2011
w majestacie Twoim
rozbijają się moje myśli
jak fale morskie
o skalny brzeg
za każdym atakiem zwątpienia
sięgasz po stare chwyty
spójrz trwam, burze
sztormy przeminą
jak w krainie łagodności
ujarzmiony żywioł
obmywa stopy skał
lecz to nie cisza
ten szum jak szept
wciąż kocham w pamięci
chwile gdy po stromych
stokach kaleczyłem myśli
i zawsze to jest wiara
Slawrys, 21 february 2011
nadzieja chwil których
jeszcze nie znamy
gaśnie w walce płomieni
ciemności snów przeszłości
nadzieja chwil nie spełnionych
marzeń co wolne płyną
wraz z łzami po policzkach
jak kryształy uczuć
nadzieja chwil piękna
bez tchu rozpaczy
pamięci słodycz czy gorycz
nocy zastępy nieprzeniknione
nadzieja chwil miłości
...............................
...............................
a jeśli to pustka
Slawrys, 19 february 2011
parszywe realia siedze
przy córeczce ma 5 lat
poparzenie cewnik
komunistyczny dupek
w białym kitlu, szydzi
''męska zmiana przyszła''
tak jak by wiedział co to jest
zapierdalać na trzy zmiany
praca, remont ''domu'', szpital
i dziwka w nocy pieprząca bzdury
do ucha, nie śpie od lat czuwam
słucham co chrzani
dwa miesiące wreszcie jest w ''domu''
atak astmy, znów szpital
pizdencje zamknęły się w swej kanciapie
ktoś zawsze jest przy dzieciach
prosto z pracy przy niej
wychodząc rzuciłem; pa córeczko
będę jutro, ale miałem jatke
pochlipującą dziewczynkę spotkał
ordynator poza szpitalem
poznał ją i pyta; a ty gdzie idziesz?
- do taty idę
odprowadził ją na oddział
przyjąłem pretensje na drugi
dzień ze stoickim spokojem
w końcu ktoś musi być zły
TATA
Slawrys, 18 february 2011
zmięte uczucia zbieram z zadeptanego chodnika
wybrukowanego wartościami przebrzmiałych przysiąg
rozwijam je wraz z wspomnieniami oczu wpatrzonych
radośnie w zielone szczyty pełne cmentarzy historii
w krętych uliczkach gubie zawiłe propagandy sukcesy
wraz ze śmiechem szyderców i ich głupotą
wstań wśród tłumu rycerzu żolnierzu człowieku
chcesz walczyć ale o co? o prawdę! o wolność!
przechodząc spójrz na pomniki, tylko cokoły zostają
ci co walczą zmieniają postacie na nich stojące
dzisiaj ty, jutro on z orderem na piersi będziecie
na zmianę tak stać i walczyć z każdym zwrotem pamięci
aż po miłości kres .....miłości i śmierć
Slawrys, 17 february 2011
powstań walcz, zrywa się
tłum, może dla ciebie
za późno by odkryć nowe brzegi
lecz pieśni śpiewają o tych
co zgineli przelali krew
za wiarę i braterstwo
owinięty w sztandar
uczuć i łez staniesz się
snem tych co przeżyli
dzieci z kwiatami i
matki z łzą w oku staną
i inni też nie zapomną
Slawrys, 15 february 2011
wciąż pamiętam te chwile
unoszą się wsród marzeń
zapomnianych, pogrzebanych
wraz z rozstaniem, trochę czerni
pomiędzy wplata się promień
światła, twoja dłoń wyciągnięta
już nie wiem sam, czy chciałaś
zatrzymać mnie? czy powiedzieć
dość!, odejdź!, pozostaw!
odszedłem, mam już tylko
jak fotografie, sen o tobie
śpisz tak słodko, a ja czuwam
przy Tobie, wróć proszę
wraz z ustami i snem o poranku
będę czuwał
Slawrys, 15 february 2011
tfu...ale fucha, od godziny
prostuje za nimi kilwater
spoglądam na ich mądre
miny, zamyśleni
zapatrzeni w brzeg
podziwiają zabytki
jakby wiedzieli jak się
żyje na co dzień
oglądając i podziwiając
''turystów-zabytki''
więc uśmiecham się
do nich jak i oni
Slawrys, 14 february 2011
sygnet z oczkiem, kupiłem
kiedyś miałem obrączke, złotą
wypadek, mało palca nie straciłem
została blizna a z obrączki pogięty
rozcięty złom, przeznaczenie
marzyłem, będziemy szczęśliwi
ja i ty, nie pomyślałem
twoje inne, w nagrode wrócisz
do swej pierwszej miłości
część mojego marzenia spełni się
będziesz szczęśliwa, dopniesz swego
a ja mam sygnet z oczkiem, jednym,
kochałem, cena za twój uśmiech
i zielone oczy, i blizne na palcu
na zawsze
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 december 2024
2812wiesiek
28 december 2024
Znikanie świataJaga
27 december 2024
2712wiesiek
27 december 2024
Mroźne płomienieJaga
26 december 2024
26,12wiesiek
24 december 2024
0032absynt
24 december 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 december 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 december 2024
2412wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga