11 july 2010
osiem
*
i ślubuję ci miły zapomnienie
serdecznie
ściągając z palca obrączkę
połykam ogon
sykliwie
w kącikach ust nieskończoność
wpuszczam jad
dziś we mnie jest
wczoraj rodzi jutro
Latest items:
other poems: Korzenie, Osty, To pole, bez (przedrostków), tak.tyka.nie, one, dom bez kantów, wosk, nano /Axis mundi/, kobalt, marsz, szaked*, osiem, skośne /Rapid Eye Movements/, twist,
Latest comments:
24 august 2025
smokjerzy
z pewnością chodzi Ci o to, że żurawie, z
24 august 2025
gadatliwa z niej dziewczyna...:))
24 august 2025
od dawna zadaję sobie pytanie czy, zamiast męczyć
23 august 2025
violetta
W tym roku nie poczułam komarów, do domu nie
23 august 2025
Ja teraz całe lato od wiosny zbieram płatki
23 august 2025
ais
Och, miałam dziś kupić konfiturę z płatków
23 august 2025
Ja mam za to nocne towarzystwo... Towarzystwo
23 august 2025
sam53
nie wiem,... zapytam Peela?
23 august 2025
podoba mi się pointa :)
23 august 2025
Zakochany pan
23 august 2025
Początek na nowe uczucie:)
23 august 2025
Epoka lodowcowa pomału zmierza.
24 august 2025
wiesiek
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
23 august 2025
wiesiek
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek