13 july 2010

szaked*

szaked*


sugestywnie modelujesz słowa
na obraz swój i podobieństwo
kunsztownie przeciągając głoski
wysłuchaj co chcę powiedzieć

czuwałam w źrenicach symbolicznie
zapewniając o tęsknocie w gąszczu
metafor gubiłam drogę pustynniejąc
w pośmiertnym grymasie niedomówień

przygryzałeś usta powstrzymując słowa
gdy zakwitałam bladoróżowym pąkiem
przedwcześnie rodząc gorzkie migdały
palącą potrzebą ugaszenia pragnienia

szeptem zaschniętych warg życzę ci miły
w pięciu lukrowanych migdałach
szczęścia zdrowia bogactwa
długowieczności i cudownych dzieci

co widzisz oparty o laskę starca
gdy czuwam nad moim słowem
aby je wypełnić





*migdał


number of comments: 4 | rating: 10 |  more 

Jarosław Trześniewski,  

Czytam bez :" pośmiertnego grymasu niedomówień",początek zapowiada się interesująco, póżniej nieco słabiej, końcówka zdecydowanie lepsza, wyczuwam jakby pisanie było w amplitudzie. Pozdrawiam:)

report |

Pi.,  

myślę Aniu, że jeszcze tego wiersza nie wypuściłaś bezpowrotnie. myślę, że on się nadal w tobie wierci. mam cały kosmos cierpliwości by się doczekać.

report |

Anna Nawrocka,  

też tak myślę Pi :) cierpliwość cnotą... wierci się we mnie więcej takich, mają czas. nigdzie się nie spieszę ze słowem.

report |

alt art,  

jak to co widzę? sandały, przecie..

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1