Kazimierz Sakowicz | |
PROFILE About me Friends (6) Collections Poetry (989) Photography (427) Graphics (28) Postcards (2) |
Kazimierz Sakowicz, 25 november 2012
w najprostszym układzie
gdzie ty jesteś ze mną a ja przy tobie
wpisani w tajemnicę światła
które przychodzi i zmienia przyszłość
niezależnie od tego w czym jesteśmy dobrzy
czasami wdziera się zmienna zależna
nieuporządkowana i nieobliczalna
rodząca poczucie samotności
wprowadzająca bezład zaistniałych myśli
w tym naszym układzie najprostszych relacji
gdzie jedno milczenie rodzi oziębłość
a brak czujności otwiera wolną przestrzeń
gdzie niezmiennie rodzi się chaos
różnica pomiędzy pragnieniem a rzeczywistością
gdy słowo przestaje być materią
w teorii chaosu każda niewielka zmiana układu początkowego
doprowadza do skutków destabilizacji wielu procesów
wielu zachowań i zmiennych
niezmienne jest tylko Źródło światła
2012-11-25
Kazimierz Sakowicz, 22 march 2014
lubię podglądać górskie potoki
zieleń wtopioną w skalne półki
smreki uwięzione w niebie
i ludzi którym życia nie starczy
aby zrozumieć miłość Boga
05.07.08
Kazimierz Sakowicz, 8 march 2012
nie bój się wiatru który płoszy ptaki
jest tajemnicą życia
najgorsza jest cisza we dwoje
tej nie można udźwignąć
12.08.08
Kazimierz Sakowicz, 16 september 2012
przywieźli go nieprzytomnego
prawie dwa promile alkoholu
bezwładne dziecko swego czasu
pozostawione sobie
na bezludnej wyspie
na oceanie możliwości
jest szansa że wróci do życia
tylko z jakim skutkiem na przyszłość
i czy przeszłość pozwoli zrozumieć siebie
2012-09-16
Kazimierz Sakowicz, 9 december 2012
dobrzy ludzie żyją krótko i szczerze
jakby im dany czas nabrzmiały w sercu
skracał możliwość ciągłego wyboru
pomiędzy niemocą a wiarą w miłość
dobrzy ludzie żyjcie jak najdłużej
2012-12-09
Kazimierz Sakowicz, 9 february 2012
w siódmym niebie na przedprożu
siedzi amor zachmurzony
nie dostrzega nic wokoło
cisza rzeźbi mu milczenie
siedzi wielce zawiedziony
szukał wczoraj i przedwczoraj
od niedzieli ciągle w drodze
zalękniony o swe wdzięki
o los własny amorowy
że nikogo nie ustrzelił
wciąż próbował coś uchwycić
myśl niedużą o miłości
gdy już będzie to zostanie
lecz nie zdołał nic odnaleźć
w tym pośpiechu i bezdechu
w siódmym niebie na przedprożu
siedzi amor zachmurzony
taka w nim niedola wielka
nikt nie wierzy dziś w amory
dzisiaj porno zdobi strony
2012-02-09
Kazimierz Sakowicz, 5 april 2012
wiersze powstają z tego
czego nie wypowiem tobie
co skryję przed sobą
czego nie wiem od razu
wiersze powstają z niepewności
Kazimierz Sakowicz, 19 may 2012
zza szyby kolorowy świat mami barwami
wiosną pobudza wrażliwość serca
latem nasyca błękitem zmęczoną pamięć
jesienią budzi pożądliwość życia
a zimą wydłuża wieczność poezji
po tamtej stronie szyb świat bywa zabarwny
2012-05-19
Kazimierz Sakowicz, 17 february 2012
wypadłem przez okno z dziesiątego piętra
na osiedlu gdzie wieżowce zaglądają przez szyby
spadałem zgodnie z prawem ciążenia
proporcjonalnie do masy nabytego ciała
leciałem prosto w czarny asfalt z śnieżnym błotem
kątem wystraszonego oka dojrzałem innych
podobnie jak ja spadających w dół
czujących na sobie oddech przedwczesnej śmierci
uderzając głową w asfaltowe podłoże
budziłem się przez lata z rozbitą głową pod łóżkiem
pełen zadziwienia nad realnością upadku
wraz z innymi których twarzy jednak nie pamiętam
Kazimierz Sakowicz, 11 february 2012
w zamkniętym pokoju zwiędnięte kwiaty
stoją na parapecie wzdłuż linii podziału
na to co było z tym co nadejdzie
gdzie zima i lato nie różnią się wcale
a sny kończą się zawsze spadaniem
w oddali słychać śpiew fortepianu
między ciszą na dole a krzykiem u góry
rzeczywistość ma w sobie doznanie
choćby bolało i było kiczem
staje się czasem który upływa
to co nas zmienia jest zawsze miłością
w różnych językach w innych religiach
daje możliwość czytania z oczu
gdy światło przygasa ostatnie
by się wyrwać z zamkniętego pokoju
Kazimierz Sakowicz, 29 april 2012
ujmując najkrócej by nie stracić wątku
powiem prosto waląc na odlew wiersza
życie kurwa jest krótkie i to nie jest zabawne
że trzeba stracić najbliższych aby ich znaleźć
i jeśli nawet nie ma w tym nic odkrywczego
wcale nie lepiej to brzmi
gdy inni odchodzą a za nimi i my
wyrwani z korzeniami nabieramy ziemi w usta
aby się zgadzał przychód w anielskich rachunkach
2012-04-29
Kazimierz Sakowicz, 18 august 2012
zanim wyszedłem z pokoju
zanim zamknąłem wiersz
zanim wstałem z łóżka zmęczony
zanim zaczął się nowy dzień
wszystko już było zaistniałe
tylko zależnie od mojej woli
wydłuża się lub skraca
droga powrotna
2012-08-18
Kazimierz Sakowicz, 13 april 2014
gdy się dowiem ile zdołam pojąć jutro
gdy pokocham jak jestem kochany w przyszłości
jest szansa iż stworzę wykreowany świat marzeń
nie będąc słowem jestem niepełny
sam stworzony na obraz nieznany
nie według zasady miłości lecz życia
widocznym w całym wszechświecie pojęcia
jeszcze niepoddany krzyżowi zupełnie
powoli próbuję zrozumieć siebie sam
inaczej niż z perspektywy dawcy odległego
z zaprzeczenia który wie najlepiej lecz nie rozumie
kiedy i co jest potrzebne nam tu i teraz
aby przejść przez krótkie życie czytając raz jeszcze
2014-04-13
Kazimierz Sakowicz, 23 may 2015
moja niedoskonała miłość
wciąż w drodze wiary
rodzi się z nadziei
długo to trwa niestety
choć dobrze że mam tego świadomość
jest szansa że pokocham tu w pełni
2015-05-23
Kazimierz Sakowicz, 3 may 2013
kocham i jestem kochany
warunkowo
zależnie od wielu czynników i doświadczeń
niedoskonały w pojmowaniu
niepojęty ułomnością natury
zmagam się z ludzką słabością
pełen żalu że nie jest mi dane
kochać i być kochanym
bezwarunkowo
2013-05-03
Kazimierz Sakowicz, 8 november 2012
jest coś czego Bóg władca świata nie cierpi
w swoich wybranych narodach
z czego próbuje leczyć jak z zakaźnej choroby
co wciąż od wieków musi znosić
i na nowo wyprowadzać ludy na pustynie
niewierność ta cecha ludzkiego sprzeciwu
ma to do siebie że spłodził ją ojciec kłamstwa
u podstaw ma zawsze niezadowolenie
i prowadzi do jednego celu
winą obarczać cudze sumienia
2009-09-15
Kazimierz Sakowicz, 22 march 2013
ujmując najkrócej by nie stracić wątku
powiem prosto waląc na odlew wiersza
życie kurwa jest krótkie i to nie jest zabawne
że trzeba stracić najbliższych aby ich znaleźć
i jeśli nawet nie ma w tym nic odkrywczego
wcale nie lepiej to brzmi
gdy inni odchodzą a za nimi i my
wyrwani z korzeniami nabieramy ziemi w usta
aby się zgadzał przychód w anielskich rachunkach
Kazimierz Sakowicz, 29 september 2012
stary nie wiem dlaczego ale żyjemy obok siebie
śpimy w jednym łóżku
rozchodzimy się do pracy
kolacje jemy z dziećmi
piszemy do siebie liściki
nawet urlop spędzamy razem
szlag trafił piętnaście lat
nie mów mi o miłości
nie istnieje
zawsze rozbijało się o kasę i seks
ciężko pracowałem nie było mnie w domu
jej koleżanki i mama zniszczyły nasz świat
mam dwa wyjścia albo odejść
albo być z nią aż dzieci podrosną
mój ojciec tak samo miał
niedawno obchodzili złote gody milczenia
czy z nią rozmawiałem a po co
nie potrafi słuchać a ja chcę mieć święty spokój
cześć idę na piwo
2012-09-29
Kazimierz Sakowicz, 16 september 2012
nim uda się zacząć nowe
wejść w nadrzędność różnych układów
obliczyć wartość własnych akcji
być z kimś kto może kochać
zestarzeć się w szybkim tempie
nim dane nam będzie zobaczyć przeszłość
w jednej chwili gasnącej świecy
warto określić cele w drodze po szczęście
łatwiej wtedy przyjdzie nam znosić
prostą zależność ludzkich relacji
jak się słucha tak się też kocha
2011-04-07
Kazimierz Sakowicz, 12 september 2012
że jestem oszukiwany jako obywatel
że marni są nasi politycy
niezdolni do prawdy ani odpowiedzialności
za słowa i wszystkie ustawy
że partia zawsze ma rację kiedy ma władzę
a wiedzę kiedy władzy już nie ma
że przyszłość skurczyła się do tu i teraz
a przeszłość wciąż dzieli na pół
że nasze wnuki będą przeklinać swoje korzenie
to wszystko mogę zrozumieć
lecz jedno mnie tylko martwi naprawdę
kto za tym wszystkim stoi
oby to była tylko głupota polityczna
2010-09-16
Kazimierz Sakowicz, 7 september 2012
wychodzę o świcie pracuję zmęczony
wracam po południu jak wszyscy
słońce zachodzi umierają wiersze jak ludzie
samotnie pozostawieni sobie
choć kocham wzajemnie odczuwam brak
ciągły niepokój nad niedoskonałym brzmieniem poezji
zapisany w kolejce po śmierć
szukam słów aby pokochać wiecznie
2012-09-07
Kazimierz Sakowicz, 15 september 2013
zastygają w bezruchu słowa
jesień przyciąga przymrozki
a za oknem deszcz zmywa pomyłki
gdy my obecni przy sobie
próbujemy rozwiązać zależność
my a Bóg
ja wpatrzony w ciebie
ty zasłuchana we mnie
On obecny w nas
tajemnica miłości zapisana wierszem
pozwala wyjść na zewnątrz
gdy to co wewnętrzne budzi współczucie
a to co przychodzi z boku
jest przestrzenią do zagospodarowania
On obecny w nas
pozwala słyszeć więcej
i widzieć dalej
2013-09-15
Kazimierz Sakowicz, 6 july 2013
między jednym a drugim wierszem
zmęczony siadam nad białym ekranem worda
próbując wykrzesać z siebie
wiarę w rzeczywistość świętą
miłość nadprzyrodzoną cholernie cierpliwą
wobec siebie i innych
nieskończone wiersze są nieśmiertelne jak dusza
przeżyją wszystkie upadki cywilizacji
dostąpią łaski zaistnienia po latach oczekiwania
aż przeminie głupota sprawczyni cierpienia
między wierszami tymi a sprzed lat
jest ciągłość wyznań jaka się we mnie rodzi
nawet jeśli gdzieś zagubiona stylistyka zdań
omija poprawność polszczyzny
to jest we mnie ta chęć by iść pod prąd
z tym co mam i jaki jestem
z wiarą że słowo wciela się w nas gdy tego chcemy
choć mądrość zazwyczaj w ukryciu nabiera kształtów
jest dla nas drogowskazem i początkiem drogi
by wyjść z kręgu własnych przekonań i doświadczeń
skoro człowiek jest odbiciem Stwórcy jest nieśmiertelny
2013-07-06
Kazimierz Sakowicz, 14 september 2013
słowo jak chleb
z wymieszanej mąki
z dodatkiem wody
na zakwasie
długo zachowuje smak
chleb jak słowo
z uzbieranych doświadczeń
z dozą autokreacji
wbrew rozsądkowi
wali po gębie zadziwienia
tylko okruchy zostają po uczcie
czasem niesmak
i żal po zapomnianych wierszach
2013-09-14
Kazimierz Sakowicz, 2 september 2012
z miłością jest jak z poezją
można ją czytać na wiele sposobów
pisać życiem tylko raz
2012-09-02
Kazimierz Sakowicz, 4 november 2012
gdy źrenice nie pozwalają chwytać światła
i wszystko staje się plamą
coraz więcej niepewności ma odbicie w poezji
choć poeta pamięta doskonale
gdy słowem ślepym przywrócił wzrok i opamiętanie
lecz sam zostaje z własnym niezrozumieniem
jak i dlaczego zło jest naszym udziałem
znad przepaści widzi się więcej
choć sny już dawno nie przychodzą
stary poeta wobec wszechświata
ma takie samo podejście jak dziecko
nie wie gdzie jest granica granic
2009-08-27
Kazimierz Sakowicz, 7 december 2014
minęło pół wieku
a ja nie mam odwagi
stanąć przed drzwiami domu dziecka
wciąż jestem zamknięty
2014-12-07
Kazimierz Sakowicz, 22 march 2015
kiedy patrzę na obolałą matkę
posuniętą w latach
gdy nie pamięta z kim rozmawiała przed chwilą
a świetnie opisuje zdarzenia sprzed lat
gdy myli fakty z oczekiwaniami zagaduje przyszłość
i z bólem stawia kolejny krok po złamaniu uda
nie ma sił aby wstać z muszli klozetowej
ciśnie mi się na usta pytanie o sens starości
gdy człowiek jak dziecko potrzebuje dotyku
aby spokojnie przejść na tamtą stronę
jest tylko milczenie i jej płacz nad własną nieporadnością
2015-03-22
Kazimierz Sakowicz, 9 may 2015
historia uwikłana w zburzone miasta
w zamknięte sumienia walczących stron
rzadko bywa nauczycielką mądrości
częściej bywa następstwem głupoty
tak od zawsze aż po koniec wieków
2015-05-09
Kazimierz Sakowicz, 26 november 2014
lubię czereśnie
kocham poezję
i dobre kino
choć czasu już niewiele
obejrzę film
napiszę wiersz
czereśni już nie ma
2014-11-26
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
22 may 2024
2205wiesiek
22 may 2024
Światło i cienieJaga
22 may 2024
Na końcu świataJaga
22 may 2024
Playing ChessSatish Verma
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma