6 june 2015
wierny sobie
w wynajętym mieszkaniu z długami na koncie 
w pogoni za potrzebami do życia 
próbuję zrozumieć kim jestem
zwykły człowiek z ulicy wolności 
w szarym mieście o zielonych drzewach 
z niebem nad głową i gwiazdami w oddali
w przyjaźni z Bogiem niedoskonały
dobry dla ludzi i wciąż kopany w tyłek
niezależnie co składam kieruję obmyślam
na miarę swoich możliwości 
jestem wierny sobie jak kamień u drogi
mam tyle co nic choć słów nadmiar
żyję na obrzeżu poezji 
przymuszony wewnętrznym pragnieniem miłości 
by ktoś uwierzył przez słowo 
że miłość ma wiele twarzy i przeróżnych odcieni 
lecz prawdziwie kocha gdy innym służy 
2015-06-06
3 november 2025
wiesiek
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw