Krzysztof Konrad Kurc | |
PROFILE About me Friends (15) Poetry (243) Prose (5) Photography (67) Diary (10) |
Krzysztof Konrad Kurc, 24 december 2012
dzień, jaśniejszy od poprzedzającej go nocy
jeszcze nieskażony żadnym osądem
od wczorajszego wieczoru, czeka toga wyprana z boskości
a jednak wyrok jest zawsze taki sam
dla przyjaciół, śmierć bez zmartwychwstania
z nadzieją że wszystkie żony wrogów są płodne
święto ryby zacząłem rok wcześniej
od poszukiwania w sobie ości
Krzysztof Konrad Kurc, 9 may 2012
dzisiaj odkurzymy moją kolekcję globusów
i zapewne nic nowego na nich nie odkryjemy
wiesz że ten niebiesko zielony lubię najbardziej
na kuli jest miejsce dla zabłąkanych Jonaszów
uciekających przed Moby Dickiem i poszukujących
gdzieś przy biegunach na osi zgrzyta ale nie bój się
ziemia też cicho skrzypi przy każdym obrocie
Krzysztof Konrad Kurc, 23 november 2017
dom ma kilka imion tych nadanych i własnych
zapachów wciąż przenikających wszystkie ubrania
przez sen trzeszczą podłoga i próg koło drzwi
za okiennymi szybami nie ma zimna ani ciepła
jesień powoli owija sobie wokół palców babie lato
i kolory wody zmieniają się przez odcień czerni
po przelotnych deszczach martwych ptaków
mogę iść do siebie pod tak oczyszczonym niebem
dom ma kilka imion tych nadanych i własnych
Krzysztof Konrad Kurc, 14 february 2020
Wieczorami
tak łatwo jest mi uwierzyć w prostą budowę świata
kiedy razem zasypiamy w ciepłej garści domu
między palcami jasne miejsca pootwierane dla nieba
tylko dla nas obracają się wskazówki zegarów
krążące w nas uczucie i zapachy brzęczą niecierpliwie
ja zgodnie z cudzym planem zakopcę i zgasnę
a może odwrotnie najpierw zgasnę i później zakopcę
Krzysztof Konrad Kurc, 18 may 2012
w tym mieście ludzie idą właściwą stroną chodnika
gdzie domy z niebieskimi numerami
zrośnięte przypominają stare blizny
nie dotykaj ich bo się zarazisz nocą
tutaj jest taka dziwna dzielnica
tumor w którym kundle i myszy
śpiewają umierającym szczęściarzom
a na cmentarzu analfabeci życie podpisują krzyżami
zagubionym we wszechobecnym zapachu stęchlizny
za paznokciami zostaje poczucie winy
i zakurzone niebo z pękniętych szyb
nie dotykaj ich bo zrośniesz się z nimi
jak ludzie przyzwyczajeni do ścian
ciemniejących plam po monidłach
cisza zasnuta dymem jest tu święta
wojna i brukowana ulica żyją w następnym pokoleniu
Krzysztof Konrad Kurc, 12 november 2011
co jeszcze zdarzyć się może
w mieście dwóch mostów i kładki
nad rzeką o nazwie jak strata
ciągłości ulic na pamięć wyuczone
latem i zimą w obydwie strony
pociąg wraca raz na pełną godzinę
w sobotę późno rośnie apetyt
na szybką zmianę snu w czuwanie
do rana o smaku wytrawnym
jutro w cukierni znana dziewczyna
sprzeda nam dzisiejszy fałsz
i eklerki jak trumny pełne niedzieli
Krzysztof Konrad Kurc, 24 february 2014
możesz to nazywać subiektywną rzeczywistością
jednak nie jesteś obojętny na tu i teraz
ten sam poziom bieli powtarza się co południe
następny pisarz z którym zaczynasz się utożsamiać
chociaż raz miał zaburzenie orientacji
w kojarzeniu faktów pomaga lewa część głowy
do prawej ręki należą zagubione części pamięci
tylko z pomocą prawej części głowy
wciąż potrafi wyraźnie zapisać wyraz - kobieta
i życie mniej boli kiedy dotykasz jej małych piersi
wciąż pierwszy i ostatni raz całujesz
trochę jak śmierć kazirodczo zakochaną w tobie
Krzysztof Konrad Kurc, 23 june 2012
nie pamiętam od kiedy miasteczko zaczęło być smutne
może w momencie kiedy stwierdziłem że zbyt wolno galopuje karuzela
przeważnie w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegarów
jednak nie mogę opanować uzależnienia i mieszkam tutaj
jednostajnie wraca do mnie obraz rozwianej grzywy i uniesionych kopyt
poczekam na chwilę w której drewniane konie wpadną w szał
Krzysztof Konrad Kurc, 5 december 2011
to tylko chwila i czas przestaje istnieć
bez huku silników osiągam prędkość dźwięku
przeważnie pomijam pierwsze okrążenie ziemi
znam na pamięć mętne zawirowania pary wodnej
zawsze w tę samą stronę nad ścieżkami passatów
później przyspieszam i jest znacznie ciekawiej
ostatnio widziałem jak mój cień wrzał na słońcu
zanim odparowałem do innej rzeczywistości
nad kubkiem kawy zabielonej mlekiem
Krzysztof Konrad Kurc, 22 january 2013
po dokładnym wyrównaniu tła
w nieforemne sterty układa twarze
poza porządek mieszanych farb
z palety przenosi każde spojrzenie
w którym przez okno uciekają latające ryby
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
10 may 2024
Koza na wypasieJaga
10 may 2024
10.05wiesiek
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma