8 december 2015
Zamiast uniesienia
Tak więc, kochanie, wracam do starych praktyk.
To normalne w końcu unieść się od czasu do czasu,
lewitując w myśli, że ziemia się nie obrazi
jeśli podkręcić na chwilę jej potencjometry,
złapać dystans. Dosłownie, nie musimy być wcale
spełnieni. Między szeptem i krzykiem rozbrzmiewają
setki trąbek i klarnetów, ściana się kruszy, nawet
kiedy ją podpierać, obserwując białą salę.
Zima w pełni rozkwitła i przebiśniegi kołyszą się
pod czaszą wielkiej rzeczy. Mury runęły po to,
żeby można czytać z runów; kobiece zaniechania,
męskie akty; równie nagie jak kość z wyżłobionym
znakiem wyrd.
Powodzenia, nie wiadomo jedak do kogo uśmiecha
się szczęście, a może to tylko dziecko zamyślone
nad psotą. Wiesz, czasem warto poczekać, zwłaszcza
kiedy z głową od parady, chce się robić balety.
Piękne są łabędzie, ale w tłumie ptasia pieśń zwyczajnie
nie dociera, a może nikt z nas nie ma uszu do słuchania.
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Koza na wypasieJaga
10 may 2024
10.05wiesiek
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma