Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 23 july 2010

brak słów

pożycz mi słowo
daję ci słowo
że oddam

oddam na pewno
do dziesiątego
tylko chwilowo tak u mnie krucho
normalnie stary brak słów

/z tomu "Prze- języczenia", 2008/


number of comments: 13 | rating: 17 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 18 june 2011

zbawienie

będąc w kościele od wielkiego
święta komunia przykleiła mi się pod
niebie nia i już wiedziałem że jestem ku
szący językiem niecierpliwym po
zbawiony
wpiekłowzięty

/z tomu "Błogosławieni śmiertelni, albowiem nieśmiertelni", kwiecień 2005- kwiecień 2011/


number of comments: 2 | rating: 12 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 19 august 2011

Stek raz!

to było mój mały w osiemdziesiątym którymś
nie możesz pamiętać ani nawet sobie przypomnieć
podchodziło się do lady (nie mylić z angielską lejdi)
i prosiło o średnio wysmażony stek
bzdur człowiek musiał to robić na serio
bo inaczej odsyłali z kwitkiem
i znowu trzeba było czekać w ogonku
ale jak już opanowałeś sztukę
i pokornie ci z oczu patrzyło
to dawali bez gadania
i szedłeś do stołu z ogromnym talerzem
a żarcie podskakiwało jak galareta
roztrzęsione ciało obce
brutalnie rozmnożone i zmienione w chleb
dnia powszechnego

a czemu ty wtedy nie wierzyłeś w cud

/z tomu "Prze- języczenia", 2008/


number of comments: 1 | rating: 12 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 6 march 2012

(s)trawiony

musieliśmy skonsumować naszą znajomość
żebyś mi się przejadł
tak po prostu niestrawnie
odbił czasownikiem posiłkowym
który nikomu już nie jest potrzebny do życia

jesteś dla mnie tylko wierszem
wyjątkowo niezjadliwym
zaklinowałeś się gdzieś po d
rodzę między sercem
a komórką którą zrobili na szaro
nie chcesz spływać
s trawić się mowa trawa
choć ogień trawi
twoje ręce i wersy
kwasy żołądkowe jak niesmaczny
żart rozpuściły wstyd
a może on nigdy nie istniał w tym układzie
krążenia resztek odpadów skoków w bok
przez skakanki jelit

czy nie mogę zwyczajnie spakować
wszystkich twoich strof do walizki odbytu
lub innego niebytu
i wziąć cię wreszcie na wynos
co tak stoisz

/z tomu "Wariacje pokarmowo-leksykalne", 2011/


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 26 july 2010

ogłoszenie

przyjmę w użytkowanie wieczyste
rząd dusz
podpisano esz pe szatan

zainteresowani gorąco
proszeni o kontakt
si wi z klauzulą
ślimak ślimak pokaż rogi
na wybrane oferty
diabelnie szybka odpowiedź

pe es ślimak to śliskie
bydlę
dajcie wężom
święty spokój

/z tomu "Wiersze patologiczne", 2010- powstające na bieżąco/


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 21 february 2012

ku pamięci B.D. [*]

życie i śmierć
mieszkają w jednym domu
co wieczór przy śniadaniu rozprawiają
żywo
o przyroście nienaturalnym
a my niewolnicy przykuci
do kaloryfera kajdankami czasu
w tym domowym piekle
ugotowani na amen
trochę tylko powołani do trwania
a już pokryci pleśnią
i choć to boli
nikt z nas nie chce zepsuć się
przed upływem terminu przydatności do spo
życia

17. 02. 2012 [*]


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 28 january 2012

o jakimś życiu

a skąd optymizm
skąd śmiech
i ta dziwna pewność
pod hasłem
i will survive

bo jak dostajesz coś
na wyrost tak zupełnie
z góry
darowanemu koniowi
nie zagląda się
w oczy wierząc
w życie tu
na ziemi wierzysz
w życie po red bólu
inwestujesz w dobry
pakiet emerytalny
który się nazywa
always ze skrzydełkami
wewnętrzna radość
to prawo zwyczajowe
które wejdzie ci
w krew

/z tomu "Prze-języczenia", 2008/


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 24 july 2010

lustro

nie bóg tylko ciemność
urodziła jasność
bo po ciemku nie była

w stanie przejrzeć się
w lustrze

/z tomu "Prze-języczenia", 2008/


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 22 july 2010

żałoba

mówią
nic nie ginie w przyrodzie
czarny dachowiec rzuca cień
jak kot z obrazu hogartha
nie chodzą własnymi drogami

my rzucamy słowa na wiatr
wszystkie krzesła stoły komody
zbyt mało do umeblowania
miłości nienawiści
i wszystkie alama-koty
tylko w ustach poprawne
politycznie

wiatr ciągnie korowody słów
na smyczy na drugą stronę
ulicy
parzysto- kopytnie

po moich przejęzyczeniach
płaczę
w zamkniętym pokoju pedanta
samotnych pomiędzy
echem a obojniactwem

/z tomu "Prze-języczenia, 2008/


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Magdalena Dudek

Magdalena Dudek, 28 may 2011

Pochwalony

pochwa
z wyrazu pochwalić
zaczęła się migdalić
z migdałami w gardle
niesionymi na fali
ślin
ociekań drżącej stali
aparatów na zęby

w usta mi wkładali
słowa
wciąż od nowa
ociekali wibrowali
w czarnej dziurze echa
wstyd schowali

z wysokiego ce
szczytuję:
niechaj będzie pochwa
przenajświętsza

/z tomu "Prze-języczenia", 2008/


number of comments: 6 | rating: 8 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1