Florian Konrad, 7 czerwca 2018
IV. Życie, roztwór przesycony
Niemal za każdym razem, gdy przejeżdżam obok opuszczonego, pogeesowskiego kiosku w Romanowie, mam tę samą myśli: kupić ową ruinę. Gdybym był bogaty jak cała armia skrzypków na dachach przedwojennych kamienic, jak sto tysięcy mleczarzy, jak sam Sheldon (... więcej)
Florian Konrad, 5 czerwca 2018
Do głowy został wtłoczony silikon, albo jeszcze lepiej: pianka montażowa. Skrzepł, zastygł, zbrylił się ów przepaskudny materiał. Nie mogę go wypluć, wykichać ani pozbyć się samodzielnie w jakikolwiek inny sposób; jedyna nadzieja w (oby jak najszybszej) operacji. Zapomnieć, zakrztusić (... więcej)
Ananke, 3 czerwca 2018
Więzienie w jakim trwał,
wykraczało poza cztery ściany,
sięgało dalej, aż po horyzont.
Bieg ku niemu, na oślep, zawsze kończył się tak samo,
oddalający się zjadliwie nieboskłon,
mamił obietnicą, że dalej, w innym świecie,
będzie oddychał pełną piersią,
musi tylko szybciej (... więcej)
violetta, 31 maja 2018
Uwielbiałam podróż w drewnianym przedziale, było chłodno i przyjemnie. Z moją ciocią Danusią i jej córeczką jeździłyśmy do chrzestnej matki nad świder. Miała piękny ogród, domku nie było widać, bo stapiał się kolorowymi, kwitnącymi kwiatami i wysokimi trawami, malwami. Spędzałyśmy (... więcej)
dobrosław77, 31 maja 2018
Kontynuacja szkodliwej, destrukcyjnej i z konsekwencjami pamięci przodków kultu religijno - folklorystycznego stworzonej materii, nazwanej umownie, czyli zjawisk astronomicznych przesilenia zimowego i wiosennego, palenie ognisk, stypy pogańskiej etc....Połączone z wydarzeniami biblijnymi, bez weryfikacji (... więcej)
eryk izakowski, 30 maja 2018
Zobaczył Józio Jadzię na składzie i postanowił, że ją przejadzie...
- Pomyślał..
Zauroczę Jadzię, gdy pokażę jej dziadzię...
Wyjął dziadzie i kładzie ją na wadze, żeby zauroczyć Jadzię...
A wtem... jak wóz z węglem nie przejadzie, i prosto po dziadzi mu jadzie...
Zobaczyła (... więcej)
Florian Konrad, 29 maja 2018
Brak celu poszukiwań, de facto bezsensowne błąkanie się po suchych korytarzach nieba, pogoń za nieskładną mrzonką. Bo czyż da się wyłgać na tyle duży i ciężki kamień, że nie podniesie go sam omnipotentny reżyser?
Kłamię przeglądając się w kieszonkowym lusterku. Dlaczego, do jasnej (... więcej)
Florian Konrad, 26 maja 2018
Gdzie w tym czasie znajduję się ja? Stoję za kamerą? A skąd!
Jestem ową lampą, lodowatą i sterylną, zwierzęciem pozbawionym uczuć i zarazem przedmiotem. Niszczę, kaleczę i zwiedzam, penetruję.
Po drugie: pochwała mutowania. Poważnie: niech żyją uskoki myślowe, nagłe zmiany kadru, (... więcej)
eryk izakowski, 23 maja 2018
Jestem Rysio, czyli Ryszard...no...podobny do tego "Gila", aktora...
Niewiem jak się go pisze...ale niech tam...jak zwał, tak zwał...
W tych...no mówcie ...romansidłach grał...
Podobieństwo mam do pasa, bo babcia zawsze mówiła;
Rysio! Wciągnij te gile, bo ci sięgają do ..utasa...he,he,he,he..
(... więcej)
Florian Konrad, 23 maja 2018
I. Wszyscy mężczyźni to ja
Postawmy sprawę jasno: kompletnie, podobnież jak na murarce, ciesiołce, chirurgii, metalurgii, arytmetyce, czy litografii, nie znam się na filmach. Jestem laikiem zarówno jeśli chodzi o ich robienie, wytwarzanie, klecenie z desek, szmat, plastikowych kubków, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
24 stycznia 2025
Kiedy chcę pisaćPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
bycie sobą jest piękneYaro
24 stycznia 2025
wolni od razuYaro
24 stycznia 2025
agrafkaBezka
24 stycznia 2025
DobaPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
Cesarski profilPrzędąc słowem
24 stycznia 2025
W ogrodach Semiramidywolnyduch
24 stycznia 2025
W tanecznych krokach Bolerowolnyduch
24 stycznia 2025
Szczęście na pięć palcówwolnyduch
24 stycznia 2025
Klaudiaajw