Gramofon, 23 września 2019
stukot torów przypominał o byciu w podróży
skronie pulsowały a słońce zmuszało
do wybijania SOS powiekami
 
doskonale nie wiedziałem co robię
więc gdy konduktor grzecznie poprosił o opuszczenie
mojej głowy posłuchałem 
bo doskonale nie wiedziałem co robię
 
cisza przypominała że nie dojechałem
wąska droga szeptała coś o autostopie
wiedziałem żeby tego nie zrobić
więc zrobiłem to niedoskonale 
 
po kilku kilometrach wróciłem
tam gdzie nic nie ma
bo ja mam tam wszystko
Gramofon, 6 sierpnia 2019
znów się budzi kobieta
przesuwa dłoń po czystej pościeli
materac bez wgłębienia jak chłopiec
który nigdy nie przewrócił się na rowerze
po drugiej stronie łóżka matka składa mokrą piżamę 
kobieta prała ją codziennie 
chłód zza okna wdzierał się pod powieki
mężczyzna znowu zostawił nieszczelność
żółte liście wpadały bez zaproszenia
jak nielubiana ciotka dwa dni przed świętami
o jak bardzo matka chciałaby
żeby przyszła żeby zmusiła ją do zejścia
do przeklinania pod nosem
księżyc w pełni
podświetla ideę niepotrzebnych myśli
Gramofon, 25 maja 2019
odrobiłeś lekcje? jesteś głodny? posprzątałeś pokój? 
wybrałeś studia? znalazłeś pracę? masz dziewczynę?
zdałeś? zaliczyłeś? masz?
 
a czy ktoś was kiedyś zapytał?
tak po ludzku
czy jesteś szczęśliwy?
Gramofon, 5 kwietnia 2018
pomidor
Gramofon, 26 grudnia 2017
nadajemy relację na żywo ze śmierci relacji 
 
on nadaje że ona nie daje 
więc ona mu daje 
dobre rady 
 
ona nadaje że on się nie nadaje 
więc on już nawet nie udaje 
że mu się nie udaje 
 
jemu się wydaje że ona za dużo wydaje 
jej się zdaje że on się poddaje 
oboje się już nie (na)dają 
 
nadają bez przerwy 
nadają 
a w przerwie nadają 
jeszcze bardziej
Gramofon, 28 października 2017
przyszli wszyscy
był nawet ten mały w śmiesznej czapce
z przypinką 'kocham małpki' obciągał po kryjomu
zieloną kieckę żeby zasłonić swój świński ogonek
Andrzejek był dziwnym dzieckiem więc i jego Bóg
był wyjątkowy
 
nagle ktoś krzyknął
to nie ma sensu
człowiek jest niezborny
stoi przy drzwiach tramwaju a jedzie
aż do pętli to nie ma sensu
 
zaczęli kręcić
palcem którym przed chwilą pukali się w czoło
zatrzymywali ziemię żegnali się w pośpiechu
 
ostatni wylosował starożytną Grecję
zbyt proste nie do wiary
 
chodźmy na rynek pocierać narządy
póki widno póki pełen
lampa już dogasa
Gramofon, 7 października 2017
Bóg imieniem Big Bang miał dość ciemnoty
wszechobecna pustka była nieznośna
któregoś razu dla żartu ciepnęła go do hasioka
mieszała żeby nim wstrząsnąć
żywioły w jego żołądku sfiksowały
wy! czołg ał się
wy! próżni ał się za machem
samobójczym
gdy tuman opadł
został tylko tu man
Gramofon, 17 września 2017
na krawędzi ogona
wśród pojedynczych oddechów
miłość zachłysnęła się codziennością
 
echo wyblakłych arcydzieł
upomniało się o zachwyt światła
 
osioł machnął tęczowe łuny
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt