10 stycznia 2016

królowa śniegu

za siedmioma morzami
za siedmioma falowcami
w wysokiej i wietrznej wieży
skostniałe serce ani drgnie

błękitna krew zastygła i cierpliwie czeka
wciąż pamięta szaleństwo w żył zakrętach
szum i tętent pędzących ciał
nie straszny był marznący deszcz i wiatr
iskrzył się wokół cały świat

chmurne oczy mrożą najgorętsze zapały
lodowate palce uparcie wskazują drzwi
o kryształową posadzkę rozbijają się górnolotne marzenia
suchy trzask echem odbija się od pustych ścian
bo to nie to nie ten nie tak


Agnieszka M. J.-Hallewas,  

kochana: dla każdego przychodzi moment wyboru. i ta wieża potrzebna też, potrzebna by złapać haust powietrza, by sobie uświadomić, że i śniegiem marznącym na policzkach płakać można. płacz, śmiech - sposoby by katharsis zmyła ból lub nadmiar radości. nasycasz głód by później ponownie szukać, pragnąć, zachwycać się. dziękuję, że mi o tym przypomniałaś

zgłoś |

onomatopeja,  

Dziękuję za zatrzymanie i ciepłe słowa, pozdrawiam:)

zgłoś |

Florian Konrad,  

Kamień Szymborskiej był równie nieprzystępny

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1