24 listopada 2015
Proza życia
Zaczęło sie na szczycie
Zmiażdżono
Roztarto
Pocięto
I podtopiono obficie
Potem było spokojniej
Wchłonięto
Popchnięto
Przetłoczono
Jeszcze nie było najtrudniej
Czas zdecydowanych rozwiązań nastąpił wkrótce
Etap kolejny zatrważający
Zgromadzono
Wyjałowiono
Rozpuszczono
A to wszystko przez kwas żrący
Dalej było zasadowo, choć droga długa, a enzymy przeklęte
Dwunastnica, jelito czcze i kręte
Amylaza
Lipaza
Maltaza
Chymotrypsyna i inne niepojęte
ACH kątnico
Cóż ty masz za robaka
Niby potrzebnych hodujesz
Ale jak szlag trafi to OJ
Odbytnico
Ty smutna być musisz
Brudną robotą codziennie się trudzisz
Obyś nie pękła
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53