birczin, 9 listopada 2021
"Całe to istnienie to jeden wielki mind-fuck".
A teraz rozmowa ze zwycięskim plemnikiem.
- Jak pan się czuł podczas tego biegu?
- Z początku byłem nieco zdezorientowany.. nie za bardzo wiedziałem co się dzieje. Wiesz jak to jest. Śpisz sobie smacznie w lewym jądrze, aż tu (... więcej)
birczin, 7 maja 2021
Pan czas prze
szedł w porze
po same ja
ja tu tylko
po wasze
zdrowia
robaczki
birczin, 30 kwietnia 2021
Moja wolna wola! Przegrała wszystkie niemożliwe wyścigi...
Ostatnie miejsce, no cóż... od czegoś trzeba zacząć. Jestem w kropce. Czyli, że na końcu zdania. To już dobry punkt wyjścia do następnego...
birczin, 25 grudnia 2015
brałem cię na stole
na białej kartce
w cudzysłów
birczin, 18 listopada 2015
Kobieta myśli "wejść...". Facet myśli "wejść i wyjść"
birczin, 27 maja 2015
Wszyscy jesteśmy figurantami w rejestrze długów kosmosu.
Zazwyczaj do kibla chodził z I tomem opowiadań Cortazara, ktoś kiedyś w końcu doszedł do wniosku, że to jest jego księga zaklęć z zakresu prawidłowego wypróżniania.
Teoria kwantowa w w pigułce gwałtu: to, że jestem (... więcej)
birczin, 21 kwietnia 2015
Na spacerze z psem:
Przechodzimy przez jedno ze świeżo wyrosłych osiedli południowo-wschodniego Wrocławia, z balkonu strasznie ujada jakiś kundel. Mijamy starszą kobietę z małym chłopcem.
- Widzisz, bądź grzeczny, bo psy szczekają.
birczin, 19 kwietnia 2015
udusiłem własną
duszę
sznurem przebaczenia
teraz wszyscy
mnie lubią
manekin ma więcej polotu
birczin, 4 lipca 2014
Była między nimi jakaś nić nieporozumienia.
birczin, 20 czerwca 2014
Cały czas myślę o wybuchach Supernowych. O tym, że wszyscy jesteśmy tylko zbiorami. Przypadkowym zlepkiem pierwiastków. I ta myśl nie daje mi spokoju. I to jest nie w porządku. Bo jest w tym jakiś porządek.
Mnie nikt nie prosił na ten świat. Nikt do mnie nie podszedł mówiąc: hej wyłaź (... więcej)
birczin, 11 czerwca 2014
Ślicznie się uśmiechasz. Nie ma to jak walnąć frazes. Ale ona naprawdę ślicznie się uśmiecha. Ma dołki jak się uśmiecha. Wykopuję te dołki, a potem sam w nie wpadam. Jej uśmiech powoduje, że najgorsza ulica przedmieścia robi się na jasną dupę świątobliwą. Mury bieleją. Cyganie (... więcej)
birczin, 10 kwietnia 2014
Równowaga musi być. Rano o 6:30 zjadłem kiełki brokułu do jajecznicy z wiejskich jaj milickich, dołożyłem żytnich otrębów i zagryzłem ciemnym razowym chlebem na zakwasie naturalnym. Dla równowagi wieczorem poszedłem do Mc sracza:
- Dwa big macki poproszę. – jak wielkie macki ośmiornicy (... więcej)
birczin, 3 marca 2014
Leżę na połoninie życia, patrzę w paszczę nieba. Pan B. już od kilku miesięcy dłubie w nosie. Nic, tylko tak siedzi i dłubie. A ja nic, tylko tak leżę i patrzę. I sam już nie wiem co jest gorsze. Jego dłubanie, czy moje patrzenie?
birczin, 25 lutego 2014
Jak na dłoni, mam kawałek tego świata. Tylko nie wiem, coś mi palce przygniata.
birczin, 24 lutego 2014
Wiatr dmie w dziurawy żagiel. Statek Nadziei.
birczin, 23 lutego 2014
Skoro między nimi nic już nie ma, to znaczy, że bliżej siebie być nie mogą.
birczin, 19 lutego 2014
I znów deptał po piętach Achillesa własnemu przeznaczeniu.
birczin, 18 lutego 2014
Czas oszukańczy, diabeł podły, nawet jak śmieje się z ciebie szyderczo, gubiąc zęby minut, to i tak nie wygląda na szczerbatego, ale jeszcze mocniej, zaciska ciebie całego w pełnym zgryzie - nie wierzę w czas. Pamiętam.
birczin, 10 lutego 2014
To życie nie jest trudne, ani nie jest tez ciężkie. Jeśli tylko ma się pełną pomysłów głowę na karku i odrobinę żartu. I użyje się w odpowiednim momencie odpowiednich słów, miłych i ciepłych. Dla każdego. Aby filozoficznie nie było miejsca na agresję i ból istnienia. Emocjonalnie (... więcej)
birczin, 5 lutego 2014
leniwa niedziela
leniwie jęczą drzewa
leniwe drżą w oknach firanki
leniwe ściany schody i klamki
leniwe fellatio leniwej kochanki
leniwe fusy na dnie filiżanki
ptaki leniwie ślizgają się po chmurach
lenistwo w kotach śmietnikach i szczurach
leniwa rzeka czołga się przez miasto narzeka
(... więcej)
birczin, 3 lutego 2014
„Tradycja to iluzja wieczności, ja wierzę w początek i koniec”.
Psy pod schodami skamlą o wolności, krzyżują mnie dreszczem empatii na tapczanie lenistwa. To one są niewolnikami własnych skór. Tanio się sprzedają. Uśmiechem bezcennym.
Łotry.
Muszę (to słowo wskazuje (... więcej)
birczin, 15 stycznia 2014
Wyszedł od dziewczyny późnym wieczorem, pozostawiając ją na wpół drzemiącą, jak cudo entropii, rozproszoną na sofie, zatopioną w niebieskim blasku telewizora.
Zabrał ze sobą napoczęte Porto i udał się do Piotra na krótkie odwiedziny. Otworzył mu chudy, wysoki facet z zakolami i w okularach.
(... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta