27 maja 2013
27 maja 2013, poniedziałek ( czterolistną )
pośród wszystkich zamieci
wydobyłaś mnie z toksyn
zainfekowany
drżałem jak liść na wietrze
słowo kocham i herbata z cytryną
postawiły mnie na nogi
na korytarzu wytchnień namalowałem obraz
pejzaż perspektyw na jutro weź ze mnie
udział na wyłączność
platonicznie w odcieniu koniczyny
obwodnicą nad poziomami
zabierz tam gdzie szuflady otwieraja się same
poetom na pocieszenie ciszą zapachów
dając kolejne pory roku z wiosną w roli głównej
opętany twoją obsesją zajrzę w siebie
anioły płaczą od kropki
do kropki nie jest tak daleko
z diabłem za skórą dotknę twojej
jednak nie zbeszczeszczę
tylko wyznam szczerze
jak bardzo jesteś
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53