26 lipca 2012
Radio nocą
I znów na nic przewracanie się z boku na bok, liczenie baranów, odmawianie
zdrowasiek. Wstałam. Włączyłam radio z nadzieją, że może ono utuli mnie do snu.
Tematem audycji była właśnie bezsenność a gościem pan doktor – ekspert od problemu.
Zadzwoniła słuchaczka mówiąc:
- Od trzydziestu lat cierpię na depresję sytuacyjną. Choć mam kwiaty na podwórku, to nie śpię. Co ja mam w takiej sytuacji robić, panie doktorze?
W redakcji przez chwilę zaległa cisza, ale nie na tyle głucha, by nie słychać było czyjegoś hamowanego parskania. Po czym doktor zebrawszy siły odpowiedział:
- Proszę pani…. przede wszystkim radziłbym, aby pani postawiła sobie w życiu cel… Na tym utknął, lecz pani redaktor pospieszyła z pomocą:
- Co się stosuje do wszystkich państwa, mających podobne obserwacje. Dziękujemy pani bardzo za telefon i witamy już następnego słuchacza, halo halo?
Po chwili ciszy przemówił mężczyzna bardzo strapionym głosem:
- Na imię mam Andrzej, nareszcie udało mi się do państwa dodzwonić.
- Witamy serdecznie, panie Andrzeju! Cieszymy się bardzo. Na czym polega pański problem?
- Otóż… - głos rozmówcy drżał – kompletnie tracę siły. Nie mogę spać, cierpię na drganie powiek i zdrętwienie kości. Ciągle boli mnie głowa, nie mam czucia w dłoniach. Czy jest na to jakaś rada, panie doktorze?
- Hmm… objawy, o których pan mówi, są bardzo niepokojące. Konieczne jest dokładne przebadanie się i wyjazd do sanatorium.
- Ale ja nie mogę. Nie dostanę urlopu, zwolnienie lekarskie grozi mi utratą pracy, a jestem jedynym żywicielem rodziny…
- A jaki zawód pan wykonuje, panie Andrzeju?
- Jestem kierowcą ciężarówki. Moi koledzy zresztą też tak mają.
- A to najprawdopodobniej wynika z dyskopatii szyjnej, ponieważ pan wciąż głową rusza, ciężarówka to jednak ciężki i niebezpieczny pojazd. To nie jest takie proste, radziłbym jednak jak najszybszą wizytę u lekarza.
Pani redaktor zakończyła rozmowę:
- Problem, który poruszył nasz rozmówca, dotyczy wszystkich prowadzących ciężarówki. Dziękujemy panie Andrzeju, i znów mamy gościa na naszej antenie, halo halo?
Nie zasnęłam. Świtało już, gdy ostatni słuchacz powierzał redakcji swoje troski. Na szczęście była sobota.
W poniedziałek szłam do pracy. Spora część mojej drogi to pobocze ruchliwej ulicy.
Z trzydziestoletnią depresją sytuacyjną, bezsennością mimo kwiatów na podwórku, bez postawionego w życiu celu - teraz zamierałam na widok każdej ciężarówki.
Co dotyczy wszystkich państwa, nie mających podobnych obserwacji, halo halo!
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek