11 lipca 2012
To co mamy na językach i o czym myslimy
Tak na oko super babka,
opalona, w miarę pulchna.
Mogę z każdym iść o zakład:
jej nie stworzył byle kuchta.
W starym piecu diabli palą,
choć zabrania tego lekarz.
Chyba pójdę z nią na całość,
tak mnie widok jej podnieca.
Mówią – stary nie wypada –
- gdybyś był ciut młodszy, zdrowszy –
- może zabić cię nadwaga –
- w twym przypadku lepiej pościć –.
Zazdrośników nie posłucham,
już ją niosę do alkowy.
Choćbym miał wyzionąć ducha,
dziś to w nocy muszę zrobić.
Pierwszy rusza grzeszny język,
on w te klocki zawsze z przodu.
W tyle pozostają zęby,
gryzę i …. do łez mam powód!
W środku półsurowa klucha!
A tak miało być wspaniale.
Znowu wygląd mnie oszukał,
miast rozkoszy mam zakalec.
Nie ukrywam lubię baby
takie które mogę strawić,
lecz odmówię namawiany
pani w skórce … Baby Jagi.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga