Lady Ann | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (18) Książki (1) Poezja (37) Proza (10) Fotografia (7) Dziennik (8) |
Lady Ann, 26 grudnia 2011
napinam struny byś mógł
na nich gładko zagrać
nastrojona rozkładam
nuty
w nadziei na akord
niepotrzebnie
przed nami kolejna
milcząca lekcja muzyki
Lady Ann, 24 grudnia 2011
wszędzie jest biało
nie z powodusporej ilości koki
rozsypanej na wczorajszej imprezie
coś zieleni się w oknie
nie jest to kolumbijskie drzewko
hodowane od nasionka
oślepiający kolorowy blask
też nie jest efektem halucynacji
jestem czysta i świadoma
masowego otępienia umysłów
ludzie paradują jak w amoku
rzucając co krok - Wesołych Świąt
strojna niczym zakonnicateż
chcę skorzystać na tym haju
i zdaję sobie sprawę że tak naprawdę nie wiem
jak pachnie konopia ani jak wygląda rozsypana koka
Wesołych Świąt, pyszności na stołach i odrobiny śniegu życzy Lady Ann.
Lady Ann, 22 grudnia 2011
kiedy po raz pierwszy otwieram oczy
poznanie rozumowe zakrywam burką
a natręctwa wycieram świeżą chusteczką
Kartezjusz był w błędzie
tylko ja potrafię tak czuć
ubieram słowa w to co nierzeczywiste
choć ocena wzroku jest bez znaczenia
nie pierwszy raz ukryję dłonie w rękawiczkach
Lady Ann, 21 grudnia 2011
jeszcze kilka dni
i zgasną wszystkie
światła przewodnie
perspektywy odpłyną
a zmiażdżony ideał osieroci
żądny walki umysł
stanę w blasku
zdobywając uznanie
na końcu ciemnego korytarza sama
żegnaj laleczko
Lady Ann, 21 grudnia 2011
Któregoś dnia
przyniósł skrzynię z pszczołami
bzyczące stworzenia
tkwiły wewnątrz małej trumny
były mi obojętne
on je karmił
ja wolałam ścierać kurz
ze szklanych słojów
minęła wiosna
mój dżem stęchł w ciemnej piwnicy
a pszczoły rzadziej bzyczały
z powodu nadmiernej wilgoci
pewnego poranka gdy nie patrzył
otworzyłam wieko
nie obchodził mnie ich los
ale musiałam oswobodzić Królową.
Lady Ann, 20 grudnia 2011
Zawsze patrzą życiu prosto w oczy
smakują jak francuską prostytutkę
kochają by potem porzucić
jak kulawego psa
tak żyją prawdziwi
potępieni leseferyzmem
wciągnięci przez nurt obłędu
i obsesyjną doskonałość
odwiecznie eliminowani
przez inkwizycje realizmu
nieśmiertelni zbrodniarze
skazili przejrzystą powierzchnie
skrzepem granatowej krwi
by rozpływać się
po kątachzakurzonych grobowców
oświetlanych jaskrawym światłem
oślepiającym słuch
wciąż nic nie rozumiesz
ale już nie masz wyboru
otwórz umysł
zamknij uszy
a usłyszysz historię
zaklętą w zakamarkach twojej psychiki
zabrzmi dźwięczny stukot
a słowa nabiorą znaczenia.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek