13 listopada 2016
Pełnia
Zawsze kiedy jest pełnia, źle sypiam.
Wychodzę wówczas za dom, do lasu,
do którego prowadzi wąska ścieżka.
Po obu stronach gęstwiny, szeleszczą liście,
więc zamykam oczy, wsłuchuję się,
a potem powoli, krok za krokiem,
idę przed siebie, starając się nie wpaść na drzewa.
Kiedy czuję jak wyostrzają się wszystkie zmysły,
a ciało przypomina napiętą strunę,
wtedy nadchodzi ten moment:
szybko otwieram oczy,
lecz nadal jest ciemno,
dopiero po chwili majaczą jakieś kontury.
Wiesz, chciałabym je kiedyś zobaczyć,
z tobą.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch