18 grudnia 2012
bezbrzeżne projekcje
w plastikowej karuzeli
poza rzeczywistym dotykiem
źle skorojne marzenia
współczesności
ciągły sen neuromentalne uderzenia
bieg po kroku potem marsz
bez padnij
grawitacja robi swoje
ropą w oczach maluje witraże
nadciąga świt tak bardzo utopijny
jak kojący sen tnący ciszą wzdłuż
twoja krew uzależnia zmysły
nie odchodź musisz słabnąć
w moich objęciach
rozcięciem wpłynąłem kiedyś do serca
tak samo czerwone jak zawstydzone policzki
dochodzące na trzy
trzy po trzy
27 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
26 listopada 2025
jeśli tylko
26 listopada 2025
jeśli tylko
26 listopada 2025
Jaga
26 listopada 2025
wiesiek
26 listopada 2025
wiesiek
26 listopada 2025
sam53
26 listopada 2025
sam53
26 listopada 2025
sam53
26 listopada 2025
Belamonte/Senograsta