Marek Gajowniczek, 11 stycznia 2019
Koszt wynurzeń w Singapurze
przerósł medialne nowinki,
spacery po Chińskim Murze,
pomarańcze, mandarynki...
Mają sfery garsoniery.
Wydatki nie są najtańsze:
Pomarańcze i mandarynki...
Mandarynki i pomarańcze...
Nie mogły się ukryć dłużej
przywileje samozwańcze
i płace na samej górze -
mandarynki... pomarańcze.
Służba miała jednak czuja.
Nie wyśpiewa Mandaryna
o tym, kto w obłokach buja?
Gdzie zadymy tkwi przyczyna?
Gdzie są banki i think-tanki -
tam i chłopcy... i dziewczynki
i wycieczki... i łapanki...
pomarańcze, mandarynki.
Poruszenie w oranżerii
stara nutka wywołała.
Tylko ruchy zza draperii
sugerują mowę ciała.
Może to ruch dzikiej świnki,
co osłony wymagała?
Pomarańcze? Mandarynki?
Telewizja zakwiczała?
Marek Gajowniczek, 10 stycznia 2019
Deformacja starości -
głupoty wyrazem!
Prowadzi wprost do nicości.
Zmierzasz do niej razem.
Gdy starości nie szanujesz
i kpisz z doświadczenia -
na własnej skórze poczujesz,
łatwo członki zmienia!
Równie szybko te - partyjne,
jak korporacyjne
i bez głosu znajdzie sposób,
klucze z rączek wyjmie.
I sam poznasz wykluczenie
w każdej demokracji
tracąc władzę i znaczenie,
piewco pajdokracji!
A wystarczy spojrzeć w lustro
na własne odbicie.
Zauważyć przestrzeń pustą.
Dać starym na życie!
Marek Gajowniczek, 10 stycznia 2019
Polityka, elektryka -
blamaż, albo gratka.
Sondażowa gimnastyka.
Trafność - ciuciubabka!
Wyjścia nie ma. Jest zagadka.
Drogi pełne grud.
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Ciepło - zimno.
Lód!
Trwa wyborcza ciuciubabka.
Gospodarczy cud!
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Ciepło - zimno.
Lód!
Prezes banku utył bardzo.
Premier - nieco schudł.
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Ciepło - zimno.
Lód!
Sąd gazetom usta zatkał.
Bank dłużników zwiódł.
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Ciepło - zimno.
Lód!
Europa - śniegu kopa.
Cienki włoski but.
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Ciepło - zimno.
Lód!
Ostra zima Beniamina
Unię ścisnął chłód.
Poszły płace do komina.
Zimno - ciepło.
Lód!
Równowagi nie utrzymasz!
Wokół smogu smród!
Zimno - ciepło.
Niebo - piekło.
Zachód... albo Wschód...
Nie ma gracza bez spychacza.
Ruszył śnieżny pług.
Szufla z plexi i Polexit!
Zamieć! Zamieć dług.
Marek Gajowniczek, 9 stycznia 2019
Mogą finansowe sfery kosztować Madery
Dokąd Ronin będzie bronił im cztery litery.
Dokąd "Partia Niemożności" utrzymuje stery,
A z nowych nurtów - "Miłości" nie będzie afery.
Lecz gdy wielkość sum okrągłych dojrzy lud na stole,
Nawet ten, najbardziej mądry przyzna... ja p...
I nikt się nie będzie dziwił, o czym wszyscy wiedzą...
Skąd elit wielkie profity? Z tego na czym siedzą!!!
Marek Gajowniczek, 9 stycznia 2019
Bez prezencji i dystynkcji,
chyba tylko na prowincji
w jakimś opuszczonym dworze,
za swój dochód przeżyć może
reprezentacyjna władza,
a taki sektor bankowy,
polski oraz narodowy,
dyrektorską pensję chwali.
Nie będzie się partii żalił,
bo poufność kont swych ceni
i wiadomo - dżentelmeni
nie plotkuja o pieniądzach.
Jeśli sprawa jest gorąca
i zmuszeni są do zwierzeń,
nie powiedzą - co, kto bierze,
lecz przyzwoitym zwyczajem,
mówią ile... nie dostaje!
Może to różnica klasy...
Może takie mamy czasy -
rozłamów, wojen na górze,
a nie tylko w Singapurze
bankier w swej naturze ma,
jak pieniądz, oblicza dwa -
dobroczyńcy i lichwiarza,
a na obu banku twarzach
zawsze minka jest urocza
i nieraz... glapki ma na oczach.
Marek Gajowniczek, 8 stycznia 2019
Pan prezydent dziś pojechał do Człuchowa,
a w Człuchowie pewien człowiek przyszłość zna
i sondaży się ukaże partia nowa -
Jaką szansę reelekcji władza ma?
Nie można mieć zufania do poprzednich,
bo dotychczas żadne z nich się nie sprawdziło,
a w Człuchowie pan spirytysta - pośrednik
zawsze znajdzie niewiadome, choćby gniło.
A dziś władza ma także ślady zepsucia
politycznego i nieraz moralnego.
W ważnych ruchach politykom braknie czucia.
Brakuje im wizjonera prawdziwego!
Marek Gajowniczek, 8 stycznia 2019
Rosyjscy żydzi myślą po polsku.
Mają z tym problem odwieczny,
bo nie dochodzą do żadnych wniosków,
akceptowanych i sprzecznych.
Nie ma na świecie innej diaspory
z tożsamościowym problemem.
Wszystko, co polskie budzi opory
i sporem wciąż burzy scenę.
Spędzają nad tym długie wieczory.
Głęboko to ich dotyka,
że nie potrafią, aż do tej pory
zmienić swych myśli języka.
Siedzi coś w głowie. Obce, czy własne?
Ojcowskie, albo matczyne.
Drażni, rozpiera, rozumy ciasne.
Obraca spokój w perzynę.
Drąży, jak krople. Przewraca Noble.
Wciąż żąda odrębnych loży.
Efekt już dawno opisał Doppler,
że każdy system rozłoży.
Marek Gajowniczek, 7 stycznia 2019
Eskape Room zamiast religii
będzie w każdej szkole.
Będą ludziom kieszeń strzygli.
Każdy weźmie dolę.
Własność intelektualna,
niwa - artystyczna.
Zarobi władza lokalna.
Klientela - liczna.
Działalność edukacyjna,
nowa - rozwojowa.
Cena - bardzo atrakcyjna,
a płatność - grupowa.
Słup - atrapy i start-up-y
boom informatyki,
a ludziom - na oczy klapy!
Podskoczą wyniki!
Bankster, służby, sieć handlowa,
a w orszakach mary.
Opokę Unia zachowa.
Piach zabierze starych!
Demon zysku kraj rozpasał.
Śmieje się Befana.
W kamizelkach średnia klasa!
Bunt! Nie ma szatana!
Jest ekstrema! Wyjścia nie ma!
Jest rozłam w Kościele.
Świeczki w oczach i pomrocza -
Znieść wolne niedziele!
Rewolucja zamiast Krucjat!
Ostatni zaścianek!
Wyjściem - Nowa Konstytucja...
lub przejście przez ścianę!!!
Marek Gajowniczek, 6 stycznia 2019
Kiedy zmiana wymusza zmianę,
nic, nigdy, nie jest takie same,
a zważaj, co w łańcuchu zmian
dyskretnie zeszło w dalszy plan.
A co wówczas oznacza "Trwam"?
Świat idzie na przód. Jesteś sam,
gdy wszystko stało się unijne.
Nawet wartości są już inne.
W uszczęśliwionym zmianą kraju,
nawet tradycje obyczaju
zmieniła gra komputerowa
i wiara stała się rynkowa.
Starczyło Mędrcom kilka lat,
a bilans zysku oraz strat
świat ukrył cicho przed oczami,
żonglując chlebem - igrzyskami.
Nawet wymodlonym - powszednim,
bo mniej szlachetny był poprzedni
i nie oddawał ducha czasu,
a zmiana przeszła bez hałasu.
Lud miłosierny, bogobojny,
nie będzie o to wszczynał wojny.
Niech publicyści kruszą kopie,
że źle się dzieje w Europie.
A ci - wezwani już przed sądy,
przyznają - winne są przesądy,
dyskretnie pomijając straty.
Świat wciąż się zmienia. Nic poza tym.
Marek Gajowniczek, 6 stycznia 2019
Jakim znakiem zdobisz skronie?
Pewnie myślisz o koronie
i chciałbyś być ziemskim królem?
Nie wspominasz już w ogóle,
jak ten zasmucony świątek
o dramacie Niewiniątek,
lecz przy złocie rzymskich rodzin,
parada na myśl przychodzi
i w orszaku tak, jak w loży
karetami dziś lud boży
papierowe wiezie dary.
Fakt! Pieniądze na ofiary
zbiera Polski Episkopat,
a nie wspólna Europa,
bo Miłosierdzie kosztuje,
a lud obowiązek czuje.
Czego pragnął Dobry Bóg?
Abyś znaczył domu próg,
lecz już mamy nową modę.
Nie ma lęku przed Herodem!
Zamieć zmiotła ostrzeżenia.
Masz wybory! Świat się zmienia.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
28 lipca 2025
Łukasz Radwaniak
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta