15 maja 2018
Kto po Fredrze buty zedrze...
Pan Prezydent Fredrę czytał.
Skłonił się, a nie zapytał:
Czy dzisiaj - w dobie reklamy,
autorów takich mamy?
Stary kpiarz, co w książkach grzebie,
brak pytania wziął do siebie.
Nocą się z myślami pobił,
a rano dialog przerobił:
Przemówienie w ONZ-cie
pisze sekretarz ( w sekrecie).
Gdzie pan pisze? Ja? Na Wordzie...
Coś pan taki krzywy w mordzie...
jakby niezadowolony?
Tłumaczenie i idiomy
mogą być niezrozumiałe -
z angielskiego miałem pałę.
(Zamilkł. Naciągnięta struna.)
Lepiej poślę po Szoguna -
on zna lepiej tajne kody!
Zgoda?
Coś pan? Nie ma zgody!
A dlaczego?
Prosić wstyd.
Coś kapuje?
Nie wiem... żyd!
Ale ja go wnet przerobię!
(Dalej rozmawiają sobie,
aktualizując scenę).
Sztuka wkracza na arenę
ni do śmiechu, ni dla Zemsty,
ale to przypadek częsty,
gdy przerabia się klasykę
widząc taką politykę.
Kto po Fredrze buty zedrze,
próżno kopiując hrabiego,
do pałacu się nie przedrze.
Mogła zgoda być... Nic z tego!
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro