22 czerwca 2014
Sypie się, sypie!
Sypie się, sypie! - Buja się, buja.
Rękę na pulsie wciąż trzymam tu ja!
Nie ma się po co, pipać po szczypie!
Co się rozmyło - znów się usypie!
Kręci się, kręci! - Miesza się, miesza!
Tego poświęcić! Tego rozgrzeszać!
Rząd się o swoją cnotę nie boi.
Sejm go podniesie. Widzicie! Stoi!
Pokaże wszystkim prokuratura,
jak ma wyglądać u nas kultura.
Gdzie dozwolony będzie epitet.
Rząd jest ponad tym - ma immunitet!
A ustalenia są już konkretne.
Ktoś przecież zbierał w workach saletrę.
Chciał sejm wysadzić i władzę całą.
Czuwały służby. Nic się nie stało.
Po kłębku zawsze dojdziesz do nitki,
a trzeba przyznać - zamysł był brzydki.
Nie będzie tutaj gość ze zmywaka.
Zbierał nagrania. Wysoko skakał.
Gdy wahadełko znów się przechyli -
wpadnie natychmiast w ręce goryli.
Kontrwywiadowcza w tym rządu głowa,
żeby się taki nigdzie nie schował.
Służby pozbawią w mig go publiczki.
A teraz chodźmy na ośmiorniczki!
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS
2 lutego 2025
miłościToya
2 lutego 2025
Złote światłovioletta
2 lutego 2025
Cierpienie ma kolor niebieskiwolnyduch
2 lutego 2025
0202wiesiek
2 lutego 2025
Zadumanie nad domamiwolnyduch
2 lutego 2025
Między szarością a złotemwolnyduch
2 lutego 2025
przelotnośćajw
2 lutego 2025
Słodki języczekajw