16 czerwca 2014
Na korcie
Planowano serwis - as,
lecz odbiór obronił.
Odbił, choć się podniósł wrzask.
Do kąta zagonił.
Niefortunnie trafił w but.
Piłka poszła w aut.
Tak też bywa. Żaden cud.
Coś się jednak stało.
But był drogi. Nie wyglądał -
kosztował miliony,
więc po meczu gracz zażądał
spłaty drugiej strony.
Pokazał że na nią ma
odpowiednie haki.
Że pokaże jak się gra!
Gracz nie byle jaki.
Cały turniej się rozwalił.
Ujawniła prasa,
że sędziowie są za mali.
Nie uznali asa.
Że nie poszło, jak być miało.
Nie chodzi o buty,
i nie o to, w czym się grało.
W cztery nogi kuty.
Wszystko bowiem w tym turnieju
było ustawione.
Czapka gore na złodzieju.
Skarży drugą stronę.
Kto nie trzyma się ustaleń,
a piłka jest w locie -
próżno potem zgłasza żale,
gdy sam jest w kłopocie.
O piętnastej sędzia główny
wyda oświadczenie.
Mecz był do oceny trudny.
Będzie powtórzenie.
Wielcy gracze są kapryśni.
Bywają nerwowi.
Zawiedzeni ci, co przyszli.
Złość szkodzi sportowi.
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53