21 maja 2014
Na urwisku
Przeogromne ludzkie stada
na urwisku snów zawisły.
Będą wzlatać albo spadać.
Trwa wojna o ich umysły.
Wciąż trzymają się krawędzi
nie chcąc porzucać dawnego.
Bojąc się donikąd pędzić.
Do dobrego? Czy do złego?
Zepchnięto ich na rubieże,
skąd na powrót szansy nie ma.
Nawet ci - wytrwali w wierze
z wyborem mają dylemat.
Ziemia miała być ich domem,
bezpieczeństwem, zapewnieniem.
Wiedza stała się przełomem,
a niewiedza zatraceniem.
Przekonują. Zapewniają:
Możesz śmiało w przyszłość skoczyć!
Lecz dobrych oczu nie mają,
a trąd ich powłoki toczy.
Dotarło do świadomości,
że dla wszystkich miejsca nie ma.
Czy tam otchłań jest nicości?
Czy tam arka jest zbawienia?
Psycho wojna trwa z ludzkością.
Pranie mózgów. Chaos. Nacisk.
Wiemy - Pan Bóg jest miłością.
Lekceważą to bogaci.
Odbierają sens, tożsamość
i skazują na milczenie.
Ośmieszają. W oczy kłamią.
Porządkować mają Ziemię.
Przeogromne ludzkie stada
na urwisku snów zawisły.
Będą wzlatać albo spadać.
Trwa wojna o ich umysły.
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro
10 stycznia 2025
1001wiesiek
10 stycznia 2025
Dreszczowiec na dobranocMarek Gajowniczek
9 stycznia 2025
stalker gwiazdkowyAS
9 stycznia 2025
09.01wiesiek
9 stycznia 2025
jakie to dziwne, już styczeń..jeśli tylko
9 stycznia 2025
-Kreton
9 stycznia 2025
-Kreton
9 stycznia 2025
Wieczór autorskiMarek Jastrząb