2 września 2013
Brzezina
Gdyby ta brzoza mówić zechciała
na pewno by ją ścięto.
O moralności raz zaszumiała
groźną dla elit zachętą.
O czasach, które nadchodzą właśnie
po długim gorącym lecie.
Gdy szumią brzozy łatwo nie zaśniesz.
Wiatr dziwne domysły niesie.
Gdyby ta brzoza nie rozmawiała
z cierniami czerwonych głogów.
Pod ścianą krzaków się nie kiwała
uznając ptactwo za wrogów.
Rosłaby jeszcze stara ku gwiazdom,
a dziś jest tylko kikutem.
Podtrzymywałby stare gniazdo
dziś zabłocone, popsute.
Myślała pewnie, że tak jak dęby,
na wietrze stać będzie wiecznie.
Kiedy z wysypisk czynią wyręby
dla wszystkich jest niebezpiecznie.
Nadchodzi jesień. Deszcze łez niesie.
Rosną kozaki w brzezinie.
Ktoś je wypatrzy. Na stół przyniesie,
a brzozę spali w kominie.
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta