2 września 2013
Brzezina
Gdyby ta brzoza mówić zechciała
na pewno by ją ścięto.
O moralności raz zaszumiała
groźną dla elit zachętą.
O czasach, które nadchodzą właśnie
po długim gorącym lecie.
Gdy szumią brzozy łatwo nie zaśniesz.
Wiatr dziwne domysły niesie.
Gdyby ta brzoza nie rozmawiała
z cierniami czerwonych głogów.
Pod ścianą krzaków się nie kiwała
uznając ptactwo za wrogów.
Rosłaby jeszcze stara ku gwiazdom,
a dziś jest tylko kikutem.
Podtrzymywałby stare gniazdo
dziś zabłocone, popsute.
Myślała pewnie, że tak jak dęby,
na wietrze stać będzie wiecznie.
Kiedy z wysypisk czynią wyręby
dla wszystkich jest niebezpiecznie.
Nadchodzi jesień. Deszcze łez niesie.
Rosną kozaki w brzezinie.
Ktoś je wypatrzy. Na stół przyniesie,
a brzozę spali w kominie.
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya