16 stycznia 2013
Na styku stycznia i rzeczywistości
Nie ma co przeczytać. Nie ma co oglądać.
Nie ma kogo pytać. Publicyści w sądach.
Sądy na parkiecie. Parkiet nie ma pary.
Para uszła prędko. Są fotoradary.
Zwolnij bracie, zwolnij! Rachunki urosną.
Zapłacą niezdolni za podwyżki posłom.
Windykator przyjdzie, albo pocztą wyśle.
Orkiestra pomoże chorym na umyśle.
Pożegnaj się z groszem. Zrobią z niego kule.
Szukają bałwanów? Wyjdź bałwana ulep!
Wyślą go do Mali przeciw Tuaregom,
a marchewkę pewnie zostawią kolegom.
Nie ma co oglądać. Nie ma czego słuchać.
Pada, ciągle pada. W kieszeni posucha.
Wytworzono w kraju za dużo kagańców.
Rząd odda za grosze, jak chłopstwo powstańców.
Styczeń przypomina nam o cytadelach.
Badają eksperci sznury po weselach,
lecz szybkich wyników nikt się nie spodziewa.
Stąd się tylko szybko za potrzebą zwiewa.
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta