26 kwietnia 2012
Sen
Chodzę we śnie
w naszym mieście.
Szukam domu.
Jest nareszcie.
Taki sam.
Jednak gdy otwieram furtkę
z tyłu łapiesz mnie za kurtkę.
Nie wchodź tam.
Wtedy zawsze
już się budzę.
Chciałbym we śnie
zostać dłużej.
Dreszcze mam.
Nie wiem, czy to dobrze wróży.
Londyn chyba mi nie służy.
Źle tu gram.
Nachodzą mnie
sentymenty.
Tamten dom
pewnie zamknięty.
Żaden kram.
Jednak wraca do mnie nocą.
Jakby wołał. Nie wiem po co.
Sen ten sam.
Chodzę we śnie
w naszym mieście.
Chcecie wierzcie,
lub nie wierzcie.
Jak z tym żyć?
Przecież tu jest dużo lepiej,
a ten sen się wciąż telepie.
Woła - Przyjdź!
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek