kenezmajnas, 13 lipca 2012
Wiarygodny dokument
Jak by stać się maszyna
Używając głosu ludzkiego
I z taką naturalną wprawą
Dojść do programu pomyślnego
Wtedy słońce przestaje świecić
Muzyka nutami gra
Miłości słowa można mnożyć
Uczony w piśmie, gramatykę zna
Co to jest teoria spiskowa
Czy poezja jest w alfabecie
Wygrana gra sportowa
A prawdziwych przyjaciół w biedzie
O duszy raczej nie wspomnę
Tylu jest spowiedników
Co po nadziei osiągnę
Zbawców przez męczenników
Ktoś poplątał języki
Lecz miłość pojęcie bez słów
I z serca autentyki
Bez nowelizacji do snów
kenez
Krynica - środa O4.07.2012
kenezmajnas, 4 czerwca 2012
bez tytułu -
autograf
Jaki to wierszyk
Z tego co pisać wszechświat nie powstał 
Bo niepomyślny tam jest porządek
By znaki czasu na ziemię przesłał
Jaka to wiedza w piśmie uczonych
Nie zna rozwagi co to jest niebo
Poprzez inwencję zadowolonych
Wierząc w monitor w to sztuczne światło
Zbiór pomyślności na obszar bezmyślny
Wskazuje od ziemi te znaki czasu
Jak światła bramka paragraf konieczny
Że w tej nadziei podoba się ...
Mózg jest autorem szczerze uznanym
Zaleta techniki pomysłowości
Nieczułym ciałem ponad duchowym
Bez serca ducha wiarygodności
Zauroczenie że taki człowiek,jest jego dziełem
Z uczonych w piśmie jest to wyznanie
Aż się powtórzę że włada światłem
Lecz to ciekawość poszukiwanie
Kto nie spodoba się na brudno
A prawdziwych przyjaciół, poznaje się w biedzie
Jakaś tajemnica zawodowa co zabroniono
To jest pisane alfabetem poszycie
Ale są znawcy serca i ducha
Co życie "swoje" za miłość dają
To dla nich tylko spiskowa teoria
Potocznie sercem nie manipulują
kenez
kenezmajnas, 2 czerwca 2012
Odkąd historia świata
Co było a nie jest
Alfabetem włada 
Sugerując na niewinnych "chrzest"
A w tym niema tego złego
Bo niewinne przekształcenie
I dopina tego swego
Co prawdziwie zadomowione
Papier wszystko przyjmuje
Demokrację na sportowo
Podtrzymując tradycję
Co było a nie jest - postępowo
W tym zaleta ta jest z mózgu
Przeciwieństwo ducha czasu
Życiorysu rodowodu
Twórca szczęścia animuszu
Mózg co pisze ten pamiętnik
Alfabetem ekonomi
Wierzy że to właśnie pewnik
Co było a nie jest - mózgowi
Jej inwencja prawodawstwo
W nieskończoność paragrafy
W labiryncie kto siłowo
Czynny w przeciąganiu liny
kenez
kenezmajnas, 24 maja 2012
Kiedyś czczono Boga Słońca 
 
 Kiedy serce i nadzieję 
 Można prozaicznie przelać 
 Gołosłownym słowem 
 Taką wiedzę doznać 
 
 Więc potoczność pomyślności 
 Doznaje owocobrania 
 Że bez ducha życzliwości 
 Podaż sobie powodzenia 
 
 Skąd owoce wirtualne 
 Co inwencja ich stworzyła 
 Jako ciało pierworodne 
 Niebywałe a ożywa 
 
 Czyżby miłość taka słaba 
 Że szanuje z mózgu dzieła 
 Gramatyka w piśmie rada 
 Do miłości zero ciała 
 
 Przykro to jest autorowi 
 Taką treścią dzielić 
 Na bezmyślnym co się głowi 
 Rady nie da się udzielić 
 
 Tok na życie co obrany 
 Jak kalendarz przeniesiony 
 A ten czas co władcy znany 
 Zawsze jest zaspokojony 
 
 Niech się myśli dwoją troją 
 Tak niczego nie wykażą 
 Może w kosmos się rozmnożą 
 Z ciekawości się dowiedzą 
 
 kenez
kenezmajnas, 17 maja 2012
 
 Ekspansja treści do mózgu 
 Przeglądarka wiedzy z lusterka 
 Przypisuje serce i ducha z rozumu 
 Przenośnia co z pisma zerka 
 
 Jak wierzę w świat wirtualny 
 Alfabet też jego autorem 
 A prawdziwy nieopisany 
 Można go doznać ciałem 
 
 I niema innej szkoły 
 W każdym czasie jesteśmy obecni 
 Nie opisze się żadnym pismem 
 Jak to się przesyłają serdeczni 
 
 Władanie fikcyjnymi słowami 
 To tylko pustosłowie 
 Nie jesteśmy serca władcami 
 Takie serce puka w głowie 
 
 Pobożne życzenie jak religia 
 Spodobać się człowiekowi 
 Mózg to reinkarnacja 
 Co się bezkreśnie głowi 
 
 I tak jak roboty, nikt nie przerobił 
 Intelekt liczy na promocje 
 Że to on ten świat ozdobił 
 Poprzez uczonych w piśmie 
 
 I na ten czas ta demokracja 
 Poszycie pajęcze snuje 
 Jako że czysta robota 
 Co nad dawcami panuje 
 
 kenez
kenezmajnas, 11 maja 2012
Ptasi móżdżek
Każdy potrzebuje jakiegoś kąta
Żeby być sobą
Żadna jemu nawigacja
Być osoba
Kąt to nieźle brzmi
Treściwe przesłanie
Zamknij drzwi
Przez wychowanie
I taki iloraz inteligencji
Nabiera miana podmiotu
A inwencja co czyni
Z wychowania sposobu
Gdyby nie było drzwi
Problem by nie istniał
Były noce i dni
Kąt by nie powstał
Ale sposób że tylko przybywa
A taki zasób jest wyczulony
Intelektu rośnie krzywa
A duch niedouczony
kernez
kenezmajnas, 17 kwietnia 2012
Filozofia wszechświata
Każdy sobie pisać może
Lecz alfabet jest jak pieniądz
Nie istnieje w żadnym kolorze
To bezdźwięczny brzdąc
Poezja - połamania piór
To prawdziwa treść życiowa
Autentyka dolin gór
Miłość przedpotopowa 
Treść miłości w bezmyślności
Tutaj serce się ujawnia
W prozaicznej autentyczności 
Wcale nie z pisadła
Poziom w czasie na istnienie
Morał zawsze taki sam
Czy istnieje uduchowienie
Czy też mnoży się inwencji stan
Odwrotnością poetycką
Są to dzieła wymyślone
Przemawiają z mózgu racją
Że są niezastąpione
I ten czas, na "nasz" czas
Co ciekawość lub nadzieja
W tym morale niema nas
Co wszechświata dzieła
Nasze światłe zapatrzenie
Że to człowiek panem jest
Wola na dokumentowanie
Co w archiwach jest
Nikt od wiedzy najprawdziwszej
Nie jest nigdy oddalony
W każdym czasie oczywistej
Nigdy prywatyzowany
Czas bezmyślny jak duchowy
Już nie sprzyja nam
W ekonomi procentowej
Polityczną granicę kocham
Podaż na popyt nadziei
A wszechświat końca niema
Masz szansę do ciekawości
Tajemniczego światła
kenez
kenezmajnas, 24 marca 2012
Kluczem do rozpoznania życia
Jest miłość
Co otwiera bramy świata
Na jego bezmyślną duchowość
Przynależność bycia człowiekiem
Mężczyzną , kobietą
Nie odwrócić się zawołania sercem
Z poetycką zaletą
Obszar otwarty poezji
Pomija granice polityczne
Nie dotyczy też socjologi
Jakie stawia wytyczne
Wyroby z mózgu inwencja
Na morał nie wpływają
Mnożonych słów instalacja
Miłości nie dotykają 
A raczej - słowniki jak w czasie
Prowadzą do poplątania języków
Hurtownia w miłosnym zawodzie
Bo tworzona z głów
A czas płynie jak płynął
Nie czyta takiego kalendarza
Jak duch co nigdy, nie przeminął
Lecz tylko z serca miłość wyraża
I cóż że posiadamy takie osiągnięcia
Gdy kochanie jest zabronione
By nie rozpoznać w przyszłość życia
Stało się zadomowione
Tak jak wierzę w świat wirtualny
To ten sam autor alfabetu
Od kiedy był socjologiczny
Kosmita z pomyślnego wysiłku
Lecz cześć słońcu oddawał
Może i próbował, usadowić na zegar czas
W myśl co nieprawdziwe się dopasował
Po to by skamieniał las
Dla - czasu, ducha, światła 
Żadne dla niego wzory
Kocha się w co nie przemija
Odwieczne posiada kolory
kenez
kenezmajnas, 9 marca 2012
Życie to jest życie
A gramatyka w alfabecie
Muzyka też nie w nucie
Ani ducha w internecie
Rodzaj uszlachetniania treści
Nie jest wstanie zmienić morału
Gdyż do serca nie przepływają wieści
Ekonomicznego kapitału
Szkoła uczonych w piśmie
Czy to nie jest polityka
Jako że ułatwia życie
Elektroniczna muzyka
Charakter dobra inwencji
Czego przodkom się nie śniło
Życzyć sobie pomyślności
Niby gramatykę zaokrągliło
I zbiór mnożonych słów
Prowadzi do poplątania języków
W wirtualnym świecie , może być dwóch
Podmiot przydawka okoliczników
I co by to umieć czytać
A cały bezmyślny świat
Jaki z nim kontakt nawiązać
Co mózg nas szkoli od lat 
kenez
kenezmajnas, 2 marca 2012
Że w przyrodzie nic nie ginie
Nawet również w alfabecie
Kto nim ciągle dominuje
Wirtualnie w internecie
Monitory jak kamery
Poszukują stada dawców
Tak jak pieniądz jest pachnący
Być z nadzieją dla zwycięzców
A że przyszłość mózgu wielka
Nie poważa znaków czasu
Co bezmyślna może sprawa
Tylko dawać nowym płodu
Lecz w przyrodzie nic nie ginie
Bez serca ducha skojarzenie
Mózg wypełnia swe zadanie
I w krążeniu nie-przeminie
Tu narodzin ani śmierci
Przyrodnicze to maszyny
Ta pomyślność być w nadziei
Podaż życia bez przyczyny
kenez
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
31 października 2025
Jaga
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais
30 października 2025
wiesiek
29 października 2025
violetta
29 października 2025
sam53