5 maja 2011
5 maja 2011, czwartek ( kibole )
Ostatnie lata w piłce nożnej to pasjonujące
widowisko ale nie tyle piłkarsko, a pojedynek
kibole kontra policja. Jako że nic w naturze
nie lubi pustki, spuścizna komunistycznej sztucznej
polityki walki przyniosła takie a nie inne skutki.
Czy coś da obarczanie kiboli odpowiedzialnością
za politykę społeczną. Huligańskie wybryki trzeba
nazywać po imieniu, ale ocenia się je po efektach
końcowych, a gdzie przyczyny?
Wielu pamięta te frustracje kilkadziesiąt lat temu
wyładowywano na zomowcach i milicji. Dziś
testowani są policjanci, czy naprawdę ma to
sens? czy policja nie ma nic lepszego do roboty
jak konfrontować swoje umiejętności z kibolami?
Trochę to dziwne, ale przynajmniej jestem optymistą
jeśli chodzi o Euro 2012, nasi policjanci napewno
sobie poradzą w potyczkach.
Ale też jest pewne że nie zapobiegną dewastacji i
zniszczeniom. Mogą interweniować w sytuacjach
łamania prawa.
Najpierw musi dojść do dewastacji by mogli wykazać sie.
Próbuje to jakoś humorystycznie podsumować i tak
stwierdzam; przynajmniej nie będzie zastoju gospodarczego
po takich potyczkach jest co remontować i odnawiać.
Kryzys nam nie grozi.
Policja ma co robić - nie nudzi się.
Działacze mają nad czym debatować - no to raczej nudne.
Budowlańcy będą mieć co robić - nie będą się nudzić.
itp.itd.
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro