sam53, 28 marca 2023
gdybyś mnie chciała prawdziwie pokochać
oddać się cała w ramiona stęsknione
wejść w moją jesień niczym kwietna wiosna
niech miłość sama czyni z ciebie żonę
gdybyś mnie chciała tak jak dnia po nocy
gdy pożądanie zbudzi nas w objęciach
gdybyś dwa ognie w jeden chciała złączyć
bez magii słowa ani też zaklęcia
gdybyś jak w wierszu na wilgotnych ustach
przyniosła szeptem najprawdziwsze kocham
pachnące wiosną na miękkich poduszkach
gdy serce sercu podpowiada - zostań
"gdybyś mnie kiedyś miała przestać kochać,
nie mów mi tego. Bóg tego także nie czyni.
Gdy ma zesłać zarazę i głód, On ciągle się śmieje z wysoka,
choć dobrze wie, że oazy przemieni w pustynię." *
* Konstanty Ildefons Gałczyński
Sztelak Marcin, 28 marca 2023
Cholerny ekshibicjonista – zrzędzi
pani Stefa, od lat czterdziestu
z tą samą flegmą obsługująca
lokalnych klientów.
Przewinęło się ich więcej niż drzew
i krzaków na podwórku. Wszystkie
pamięta, kiedyś nadawała im imiona,
do czasu gdy poczęły umierać. Bez skargi.
Nawet jest wdzięczna za ciężkie życie
i dłonie pokryte niebieską siateczką.
Od czasu do czasu segreguje zdjęcia,
w ciszy zapadającej coraz głośniej.
Co rano drepcze, nie wierząc w wieczór,
nadzieją porzuciła ją już dawno
jak każda wyrodna matka.
Wybija szósta, czas otwierać,
przed drzwiami kolejka spragnionych
chleba, jaki by nie był.
Na pogrzebie było niewielu, większość
czekała przed zamkniętym sklepem.
Nagi król płakał i tańczył ostatniego
walca na wietrze.
Senograsta, 28 marca 2023
w tych miejscach opuszczonych
jestem ze sobą ale chciałbym na brzegu
jeziora być z tobą
z naturą mogę przypomnieć sobie ten
zapomniany dźwięk światła
to polega na byciu światem
światłem trawą jaszczurką niebem
tym wszystkim
żaglówką lasem i tym czymś w tym
tym ja które się obejmuje
prawie zatrata realności
świata i siebie
a jednak żmija mogła zabić
łabędź milczał rozpaczliwie
myszka uciekała
gardło rzygało pierwszym winem
konie zrzucały
więc gdybyś się zjawiła to nie była byś
i była przeze mnie stworzona
narodzona
na własne pocieszenie
była byś tak dziś ze mną
zapraszasz mnie na koc
ja zapraszam cię też w koc
bez ubrań ciał i rozdzielenia
a nie jest to naiwne
że natura uczy dobra
zwierzęta się zjadają
ale w ich dobrych i tępych oczach
rodzi się czasem zrozumienie
mieszka w nich Czas i pamięć
Zrozumienie że wspólnym wrogiem
jest śmierć i entropia
Bo rozum w liściu i krowie może to pojąć
Wierzę więc w unię i rozum zwierzęcia
który obozów koncentracyjnych nie wymyślił
Czas i pamięć Kim jest Maria
Ano przed urodzeniem była babcią, dziadkiem
gwiazdą
gwiazdą jest i teraz
potem wstąpiła w niemowlę
dziewczynę a po śmierci
w ziemię, las, wiatr i dzieci
noszące jej geny, lekcje wychowania
więc świat ty świat
więc rozum wesz fiołki człowiek rozum
Zapomniany dźwięk młodości
słyszy Senograsta
Janusz Józef Adamczyk, 27 marca 2023
z każdego dymu
i z każdej mgły
można wyjść we dwoje
czystymi jak kryształ
Janusz Józef Adamczyk
Janusz Józef Adamczyk, 27 marca 2023
gdzie są te tomy wierszy
kto je czyta
a może wystarczy wiedzieć
że wolno jest się wyzwolić
z inercji ciała
i z pokus złego ducha
wszak poezja
to natura duszy
Janusz Józef Adamczyk
Elfryda Ross, 27 marca 2023
Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia-S.J.Lec
*
Pod drewnianą podłogą
Rachela karmi wyschniętymi piersiami
żując skórkę chleba w ciemności
słychać echa Amidy
jeszcze nie wiedzą, że za chwilę
osiemnaście kul wyśle ich
wybawców do Boga
żarliwe usta proszą
o pomoc dla siebie i tamtych
po kilku godzinach wszyscy
razem siadają do stołu, by uczcić
święto Chanuki
drewniana podłoga płonie.
___
24 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów
Yaro, 27 marca 2023
ktoś zaraził mnie schizofrenią
skazany na dożywocie dożywocie śmiechu
strach lęku społecznego z ciepłym spojrzeniem
wyrzutek autsajder pijak całujcie mnie w ....
mąż ojciec poetą przeklętym
przez noc porywa dzień
nie dziękuję za pomoc
pozdrawiam wszystkich serdecznie
całujcie mnie
gdy dotykam zimnej kraty szpitala
zamarzam w Krakowie na rynku
ulicą szedł Wrocławską słyszałem śmiech
wystarczy by zepsuć całe szczęście marzenia życie
nie pomagajcie całujcie mnie
Misiek, 27 marca 2023
Nic nie robił przez całą kadencję
dbając wyłącznie o własną prezencję
nic go nie wzrusza bo nie ma czym i na co
grunt, że pieniążki wciąż płyną i dobrze płacą
Pokazał się chętnie w którejś telewizji
a tam się wypowiadał z porcją hipokryzji
tam bzdury znów gadał tu kłamał ponownie
grunt, że klej dobrze trzyma stołek (dosłownie)
Lecz skończyły się żarty panie i panowie
teraz kampanię czas zacząć i w jego głowie
rodzi się myśl jak dzięcioł zaczyna jemu pukać
jak dziś na spotkaniu od nowa te tłumy oszukać
Nie jest to wcale takie łatwe moi mili
tak skłamać aby ludzie w to uwierzyli
bo na tym polega zabawy sens i cały wic
by obiecać wszystko ale nie dotrzymać nic
Dlatego powtarza: a czeka nas ciężka praca
myśląc o etacie, który jemu bardziej się opłaca
tam gdzie mógłby zostać nawet do końca świata
parę miesięcy wysiłku a potem urlop aż cztery lata
Dlatego popłoch jest teraz -czas na nowe igrzysko
on kombinuje jak wskoczyć na ciepłe stanowisko
na wiecu uśmiecha się robiąc te wyuczone miny
poprawię los i życie (w domyśle: własnej rodziny)
Im bliżej czas jesieni tym bliżej do ludzi
i może zaufanie ciżby gdzieś tam wzbudzi
po kraju autobusem z obstawą już zasuwa
tak moi kochani – te wybory to jednak harówa
sam53, 27 marca 2023
dobrze się poczuć jeszcze młodym
chociaż tak blisko do jesieni
szkoda że więcej nocy chłodnych
i marzeń które w krew nie weszły
myśli związanych pocałunkiem
miłości zachwyconej wierszem
wszak piękno w słowach trzeba unieść
uwierzyć sercu a masz serce
za oknem wiosna - kwiaty w pąkach
a między nami ciągle pustka
tylko spojrzenia ktoś nam splątał
pocałuj masz gorące usta
sam53, 27 marca 2023
w tym roku bzy zakwitły wcześniej niż zwykle
jakby ktoś przesunął czas w słońcu
kwiatom i nie tylko kwiatom zabrakło kolorów
wiosna zawisła na włosku
po wymodlonym deszczu odżyły kałuże
mrówki po śladach wróciły do gniazd
rozdzwoniły się konwalie
w ostatniej kropli rozbłysła tęcza
dotykając jej powoli roznosiliśmy światło
w dziekczynnej mszy przylgnęliśmy do siebie
niczym płomienie ognia
bóg słońce otworzył kolejne niebo
pachniałaś bzem Wiosno
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 listopada 2024
0026absynt
29 listopada 2024
Fatamorganaabsynt
29 listopada 2024
Wnoszę prośbędoremi
29 listopada 2024
biżujeśli tylko
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt
28 listopada 2024
Bliskość nie oznacza akceptacjiabsynt
28 listopada 2024
0025absynt