Yaro, 26 marca 2023
życiem w martwym ciągu ostatnich kilku lat
zanurzony w schizofrenii konam w urojeniach
wybrane najciekawsze obrazy malowane krwią
zanim wyjedziesz jak słońce ponad horyzontem
człowiek spojrzy spokojnie
bez zarysowania żadnych wgnieceń
w nowym dniu tylko proszki
szklaneczka wody i nic więcej jeszcze powietrza
do nieba widzę drzwi jeden dzień jeden pokój
nie wiem co ze zbawieniem schizofreników
Yaro, 26 marca 2023
ułóż do snu
załóż słowami
pokryj melodią znanych nut
ukołysz na dłoniach
jak na zdjęciu liść
w rytmie miłości
zgubię kawał dnia
w noc przy tobie śnię
w tym śnie widzę cię
czas dzieli na dwoje
zdarzeń w wierszu
streszczę ogrom świata
zapamiętaj jak tętniło życie
dla ciebie usypiam cały wszechświat
na przekór złości zrywam kwiaty
napotykam namiętności
Sztelak Marcin, 26 marca 2023
Wstał dzień,
nie krzyczę z radości,
ostatni papieros wpadł do ostatniej
kawy, była jak kromka chleba.
Pada,
w dziurawych skarpetach nie znajdę
szczęścia. Nawet o namiastkę
nie będzie łatwo w szarym mieście.
Gdzie podobno mieszkam,
ale niekoniecznie jestem.
Promyk światła
sączy się leniwie spod drzwi łazienki,
wygodnie ułożę się w wannie.
Przykryty ulotnymi drukami
wycenię światłość żarówki.
Jakoś to będzie
wymamrota pralka nastawiona na ciągłe
płukanie złota.
Bez sensu – pobór mocy rośnie,
czynnej i biernej.
Nieważne i tak kiedyś zapłacę
za niedokonane.
Tym bardziej za tak zwane
wszystko.
Arsis, 26 marca 2023
biegnę po ukwieconej łące
po złotym piasku
rozgarniając
kłosy złotego zboża
upadam
wstaję
ze śmiechem
wiatr rozwiewa włosy
słońce ogrzewa twarz…
― składam się teraz z samego światła
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-03-26)
***
https://www.youtube.com/watch?v=H7_56DcTJcY
Senograsta, 26 marca 2023
jedna taka chwila
wspólnie z koniem na koniu
zapatrzenie za rzekę w rzekę
donikąd
stanie się częścią
smutno radosne
słodko gorzkie
wola jeźdźca zanikła
wola konia się stopiła z jego
wolą steopienia
koń westchnął
taka chwila kiedy puszczyk
piórko muśnie
zmierzchania pora
wniebozanurzenia
,
Sztelak Marcin, 25 marca 2023
Witraże wściekle krwawią słońcem,
refleksy na ołtarzu
układają się w niedobre wróżby
i pogruchotane krzyże.
Dym kadzideł zasnuwa mozaikową
posadzkę uwidaczniając ślady stóp
umarłych, wciąż drepczą pomiędzy
nawami, opierają się o kolumny.
Dach u sklepienia trzeszczy szeptami,
to na pewno nie modlitwy.
Głośny huk zatrzaskiwanych wrót
kurzem zasypuje i tak wytarte inwokacje.
Chłód gasi ogień, aż do jutrzni.
drachma, 25 marca 2023
Tadeusz Kasprzak
Nie będzie ciszy nad tą urną
bo ta śmierć trafiła się mi
jak ślepej kurze ziarno
i wreszcie zacznę zarabiać
tylko muszę nad tym
perpetuum mobile trochę
jeszcze popracować
Nad wizerunkiem Zamościa
„niebezpiecznego miasta”
tak drogiego memu sercu
będę tu zaprowadzał
nowe porządki jako szeryf
siewca pan zamętu
i podejrzliwości
człowiek rozlicznych talentów
Mówią o mnie
profeta patostreamer z tuby
bonzo farmazon od pierdoletów
a ja po prostu jestem Szefem
Wszystkich Szefów
i rozkazuję Remiemu Gaillardowi!
będącemu w szponach mafii
podzielić się z redaktorem
najwyższego czasu zasięgami
bo mam parcie na szkło
Ludzie przebudźcie się!
followersujcie moje profile
wywiadowcy bo udzieliłem
wielu wywiadów a teraz
wraz z kruszynką tworzę
społeczność „Czyste Serce”
tropię zło którego jestem
będąc po wyrokach nieodrodną
częścią
dodatek111, 25 marca 2023
pewnie spotkamy się przypadkiem
gdzieś na granicy resztek czasu
brnąc wyznaczonym przez los szlakiem
wciąż dając jeszcze szansę światu
i myśląc chłodno o jesieni
zanim się w zimę całkiem zmieni
gościnne progi nocnych pubów
błyszczą uśmiechem pełnej szklanki
udają drzwi do innych światów
i wyplatają z życia bajki
zmieniają w ciepło nocne chłody
by każdy czuł się piękny młody
jednak nie spełnią się marzenia
a świt obudzi dzień w półmroku
i znów rozpocznie się loteria
trwania bez celu i powodu
powrotów z wypraw nieodbytych
nawołującej z dala ciszy
Senograsta, 25 marca 2023
to zapomniany o sobie wiatr lubieżnik
wpadający fontanną rozpryskującą pyłki i krople nasienia
niosący ze sobą, z gajów i pól do gajów i pól.. i z gwiazd
w czapę lasu, w jego ciemno-zieloną głąb
docierający do zarodni kwiatów czeremchy, bzów, olch, topoli
gubiący się w zakamarkach cienia, liści, dziupli
w zaułkach żuków, padlin, mchów, koron - ten jeden wiatr
jakimiś cząstkami oderwanymi wyrywający się na światło pól słońca
a korpusem zanikający w pobliżu strumieni i zasłuchany
w szept liści który jest też jego językiem
Bogini tego gaju go posiadła
A nowi bracia już przygotowują nowe desanty na nowe lasy
Docieranie do swoich granic, do nieznanych lądów, zakamarków szaf
drobnicy bytu, jednego dźwięku z wielu, szeptu, zapachu, cząstki
Zniknięcie w małej bramie nieskończoności ogromu lasu
Sztelak Marcin, 24 marca 2023
Na ostrym wkurwieniu tłukę
kamienie do układania drogi
na trzecią stronę drugiej strony.
Gdzie podobno panuje spokój,
niemalże święty, uśmiechnięci tuziemcy
podają ci dłoń, bez absolutnie
żadnych podtekstów.
Jednak do czasu ukończenia budowy
klnę w żywą kostkę brukową,
z każdym metrem coraz żywiołowiej.
Bo dopiero gdy walniesz się młotkiem
w palec pojmujesz głęboki sens
inwektyw rzucanych przed perły.
Lub wieprze, zależy
od bólu i skali głosowej przekleństw
dobitnie brzmiących na wietrze.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 września 2025
smokjerzy
23 września 2025
Toya
23 września 2025
Misiek
22 września 2025
wiesiek
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
smokjerzy