poezja

poezja
AS

AS, 11 lutego 2025

dlaczego Inkowie nie znali koła

tłukł kamieniem o kamień, wrzucał patyki
do strumienia i patrzył jak grzęzną
na spokojnej wodzie

głupek
dmuchał na trawę, wyczarowywał ostre dźwięki
a potem sunął wzrokiem po niebie, tak cicho
krążyły kondory

uśmiechnął się, kiedy skazali go
na samotność, ale poszła za nim
szalona
i odtąd, wieczorami, słychać było z gór
toczące się kamienie

nikt nie wie, po co weszli na szczyty

może wznieśli się ponad mądrość
zanim nadszedł krwawy Pizarro


https://www.youtube.com/watch?v=UPCbYtiV21k


liczba komentarzy: 7 | punkty: 9 | szczegóły

ajw

ajw, 11 lutego 2025

góra jest kobietą

kiedy zamarza czas, ona otwiera okno
pogodowe. znaki na ziemi i niebie
mówią, że teraz, albo nigdy
przedtem. jęzor lodu liże rany,
wielka biel znowu
uderza do głowy. w powietrzu
brakuje tlenu - fruwają feromony
góry gór.



____________________


liczba komentarzy: 18 | punkty: 10 | szczegóły

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 11 lutego 2025

Wewnętrzny głos

zawsze jest wyjście
gdy stoisz w swojej mocy
nawet gdy przeszłaś przez

piekło

zatańcz swój
taniec życia
taniec wolności

uwalniając się od
przejętych wcześniej

ograniczeń

zacznij od stanu zero
które jest ważnym etapem

by wzrosnąć

niczym przebiśnieg
wychodzący spod śniegu

bo życie to nie tylko uległość
bo życie to nie tylko obowiązki
bo życie to nie tylko cierpienie

by płacić cenę
zabieganej kobiety

w przestrzeni
odkrywania siebie
zredukujesz tępo życia

wybieraj ścieżki
które wołają ciebie
by realizować swoje

wizje

budząc ciepło żaru
w którym poczujesz się

bezpiecznie

otworzysz bramy do odnowy
wzrastającego światła
tego za czym tęsknisz
by nie być niczyim

cieniem

uwolnisz warstwy w ciele
które umierały w najciemniejszych
momentach życia tworzyły napięcie

odkryjesz moc by wybić się
spod ciężkiej skorupy przeszłości

rozkwitniesz

tu staniesz się uzdrowicielką
która uzdrowiła swoje emocjonalne

rany

zbudowała poczucie
własnej wartości

nauczyła się mówić nie
nauczyła się kochać siebie

bo ziemia potrzebuje płomieni
które rozpalą ogień i światło

w sercach innych

by przestali zachowywać się
jak bezradni słabi i malutcy

przejmiesz
odpowiedzialność za wszystko
ignorując zewnętrzne objawy

wtedy wszechświat
stanie się snem
ubieranym w ciszę

słowa do innych
popłyną z innego

poziomu

bo zawsze byłaś jesteś
i będziesz wystarczająca
na drodze swojego wzrastania
samospełniającego się proroctwa

intencji serca


liczba komentarzy: 14 | punkty: 6 | szczegóły

Toya

Toya, 11 lutego 2025

***[zgrzyt...]

zgrzyt
jakby ktoś przeciągał ostrzem po szkle
powoli
tak żeby dotarło do każdej komórki

przeciąga się ten zgrzyt
trwa nie cichnąc ani o ton
pół tonu chociażby
tak żeby można było usłyszeć coś poza diagnozą
która jest

wpisana w mój życiorys
twój nasz poukładany świat
wciska się teraz odwrotność światła

bo dziś pomimo zamkniętych okiennic i drzwi
szczelinami sączy się wszystko co nie jest nim
nie jest też muzyką
prędzej żałobą po niej
nieustającym zawodzeniem instrumentów
które nie potrafią już grać

ciemność
żadnych zapachów kolorów
tylko ten zgrzyt
i pusta stacja na której skończył się czas
dalej nie pojedziemy

twoje rzeczy piętrzą się pośród ścian
im ich więcej tym większy czuję brak
ciebie nas
i drogi powrotnej


liczba komentarzy: 5 | punkty: 8 | szczegóły

An - Anna Awsiukiewicz

An - Anna Awsiukiewicz, 11 lutego 2025

Rewolucje manifestacji

jesteś samym życiem
nie masz początku ani

końca

masz moc wyboru
czego chcesz doświadczać
by tworzyć piękne życie
będąc w procesie nauki

życie jest pełne potencjałów
emanując światłem wrócisz
do swojego prawdziwego

jestestwa

bo miłość jest w teraz
bo zdrowie jest w teraz
bo obfitość jest w teraz
bo szczęście jest w teraz

zmieniając matrycę życia
przeskoczysz na inną linię

czasową

nigdy nie jest za późno

na drodze prawdy
akceptuj turbulencje
by wyjść ze starych

przekonań

jesteś światłem
kanałem dla duchowej

mądrości

tu słowo jest pierwsze
nie żebranie czy prośba

każde słowo które opuszcza
twoje usta jest uniwersalnym

prawem

takie
oświadczenie
spełnienia

ta sama moc
tworzyła wszechświat
więc masz moc tworzenia
bo jesteś wszystkim

i wszędzie

możesz doświadczyć
skoku kwantowego
do idealnej wersji

siebie

by zmienić życie

to nie magia
to rezonans

wtedy warstwa po warstwie
wszystko zacznie się zmieniać
wyrówna się z przyszłością

którą wybierasz

w tym procesie zmian
wszystkie symptomy
są błogosławieństwem

a odpowiedni moment

jest tu i teraz


liczba komentarzy: 5 | punkty: 6 | szczegóły

sam53

sam53, 11 lutego 2025

spójrz choć popatrz

odwróć twarz w moją stronę
zostaw słowo
dwa słowa z uśmiechem
ja w nich
ja w nich chętnie na zawsze utonę
bo wracają jak mantra
wiesz
nie wiesz
.
i na przeciw ust połóż swoje
dreszcz emocji wędruje przez ciało
ach pocałuj
niech wargi nam ogniem zapłoną
serce zadrży
wciąż ciebie mi mało i mało
.
jesteś zostań
bliżej - bliżej niż blisko
w namiętności nas magia odnajdzie
dla tej chwili upojnej nad wszystko
noc już naszą a może być bardziej
.
spójrz raz jeszcze
nieswoim spojrzeniem
gdy spełnienie w szaleństwie już frunie
całuj całuj napijmy się siebie
pocałunkiem pozostań nim usnę


liczba komentarzy: 8 | punkty: 7 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 11 lutego 2025

Odpowiedź świata

znowu staroć, rok bo ja wiem 1997, może 95. No kobieta wiersze się zlikwidowały z miłości do ludzi i gdzieś to trzeba poumieszczać :)

Odczuwam silne pragnienie życia – już samo to jest dziś szczęściem.
Ale jutro nie będzie.
Żeby to pragnienie mogło się w pełni wypełnić, by tak w jego kształt i treść
napłynęła n – ta wielokrotność pragnień, ich zaspokojenie –
„ Odpowiedź świata”

Jeśli świat mi nie odpowie,
wypełni się pustka mych pragnień
i zawiśnie nad otchłanią spokojna i spełniona
śmierć mej istoty.
Zakrzepła w grudkę kolorów,
jak ważka w kropli bursztynu mroźnego powietrza,
jak motyl w soplu lodu.
Na zewnątrz murów, w słońcu nie tego świata.
Trzymająca się za ręce z końcami innych istnień,
w kółeczku – nad przepaścią
nienasyconych miłości i niespełnionych obietnic życia.
Śpiewając wraz z innymi piskliwą, niewinną piosenkę.
Zawiśnie i znieruchomieje w czystym, mroźnym powietrzu zimy –
zastygłym w bezruchu, przepojonym światłem, jak w letni dzień
– mającym lata piękno, ale pozbawionym jego chwiejnej równowagi.
Zamrożony śmiech czy płacz?
Zawieszenie w oczekiwaniu na przyjście Zbawiciela – łagodniejszej Ziemi,
na start, na ruch.

„Odpowiedź świata” na treść mych wewnętrznych pragnień
jest ich potwierdzeniem, samopoznaniem.
Pragnę czegoś, o czym wiem że jest, ale czego sam
nie mogę sobie dać.

***
Radość życia, gdy tak odczuwam, niepokoi mnie, czy mam do niej prawo.
Ale czuję ją sobą tak, że aż zadziwia mnie siła tego uczucia i kruchość.
Jakby ktoś z prędkością 100 km/h walił porcelanową pięścią w ścianę sumienia.
Bo ono zwykle mówi „stop”.
Czy szczęście można odczuwać bez wyrzutów, że się zapomniało o innych?
Samotny nie będzie szczęśliwy. Dwóm szczęście przestanie wystarczać.
Szczęśliwy będzie dopiero ten, z którym szczęśliwy będzie cały świat !
Ten odczuwa szczęście, kto odczuwa łączność ze światem, i im ona większa
tym większe uczucie, bo z czego czerpać radość?
W nas jest potrzeba, jej zaspokojenie jest na zewnątrz: w ludziach, roślinach,
zwierzętach, pięknych kwiatach i dźwiękach.
Nie można zrozumieć tego nie doświadczając tego.
Nie można być sytym żywiąc się stworzonymi przez siebie i dla siebie fantomami uczuć.
W ten sposób nigdy nie nauczę się kochać. Nie poznam też innych żądz życia,
np. pokusy stania się bestią i co najważniejsze nie zaspokoję ich.
Jestem oddzielony od świata.

Jest to prośba o łączność ze światem, a nawet więcej, o wielki, ożywiony, nieobojętny świat, o dobry świat i mnie samego.

P.S.
Słaby jest człowiek
i jest igraszką z samego siebie,
za mocno jest związany z życiem,
śmierć błaga o litość,
ciało błaga o ustanie bólu,
rzuca w pustkę słowa próśb.

Życie jest obojętne, ludzie są okrutni i co smutne,
umieranie nie ma sensu.
Zwykłe umieranie staruszki nie jest karą, nie jest aktem
nienawiści świata.
Nie jest też okrucieństwem, jest tylko okrutne dla niej.

Bo któż chciałby być okrutnym wobec biednej staruszki?
Może taką sytuację byłoby łatwiej znieść. A tak po prostu:
kisiel się zsiada, ja się pocę, staruszka umiera,
lawa tryska z wulkanu, herbata stygnie, wiatr wieje,
ja się kocham, dziecko przychodzi na świat.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 lutego 2025

zagrzebał to pies

czas gdy wiatr i
pomiędzy włosy plątał w nas
teraz pędzi szybciej początku szał
słaby człowiek idzie do przodu
zginając go era przekwitły kwiat

wspomnienia
wplecione w myśli
na głowie siwo od zmartwień
szukam prawdy szukam drogi
pukam do drzwi nikt nie otwiera
nikt nie wysłucha gonią jak psa
nie zna odpowiedzi
nie pytałem was

starzeję się nic nie wiem
mimo tylu nowych wiadomości
tylu przeczytanych książek
prawda jest jedna jak świat
nikt jej nie zna tylko Bóg

pewna jest śmierć nienawiść gniew
miłość dobro
rozumiane na kilka sposobów
nie każdy może znaleźć
w sobie cząstkę człowieka
cząstkę lepszego siebie

świat oszalał
stał się miejscem
materialnym cielesnym
silny może więcej może wszystko
biedny człowiek
może być zakładnikiem
niewolnikiem własnych próśb

mamo chcę być dzieckiem
dlaczego dorosłem nie jak

nie ma już spokoju ciepła
dotyk taki zimnym
jak szron na powiekach
zagrzebał to pies


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

AS

AS, 10 lutego 2025

nowi bogowie mają stare twarze

sitowie sitowie sitowie
i maczeta

zetnie także ciebie
kiedy ustaniesz
dla następnego będziesz tylko trzciną



*


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

Toya

Toya, 10 lutego 2025

Bociany Chełmońskiego

Bociany Chełmońskiego
na kwiecistej łące oracz i jego syn
zastani przy posilaniu się z dwojaków
poprzez podniesienie głów
zapatrzenie
jednoczą się ze stadem przelatujących bocianów

a więc wiosna myślą obydwaj
w tym nagłym
zatrzymaniu się nad chwilą
cyklicznością życia
obejmującą i trawę i woły
stojące na świeżo zaoranym polu
nieopodal krytych strzechami chat
w których kobiety muszą kręcić się przy kuchni
rodzić dzieci
boso puszczane za progi

matowe barwy
statyczność rozłożonych w poziomej lini budynków
strzelistość topoli

a naprzeciw skrzydła bijące powietrze
łopot który słychać
choć to tylko obraz
zaledwie kadr z życia po zimie
kiedy wszystko wraca na swoje miejsce

chłopi na pola
ptaki do gniazd
ziarno do ziemi
z której kiedyś wyszło


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1