poezja

poezja
Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 6 stycznia 2024

Świadek myli się z natury rzeczy

Niedziela.
Żaluzje nie wpuszczają
Słońca.

Ani nie słychać dziś ptaków.

I nic nie koncetruje się.
Może na tym jak włosy porastają
Ciało.

Na tym jak słychać rozmowę z ulicy.

Na tym jak kropla spływa po skórze
Na czarny fotel.

Poza tym nie ma przecież nic, bo
Świadek myli się z natury rzeczy.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 6 stycznia 2024

na jedną noc?

nie budź myśli kiedy szronem drży dzień dobry
sen o tobie na firance się zatrzymał
w środku nocy ktoś za oknem świerki okrył
proszę nie mów że wróciła śnieżna zima

białym szalem rozłożyła się na płotach
czuję się jak w cudnej bajce - mój najdroższy
w roziskrzonych słońcem płatkach chcę cię kochać
niechaj piękna sen z firanki nam zazdrości

otuliłabym cię sercem szczerozłotym
rozświetliła cyrkoniami każdy ranek
w tym szaleństwie chcę przy tobie trwać jak motyl
a nie z piątku na sobotę
ach Kochanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 6 stycznia 2024

Vesperale

Na tle nieskończonej białej kartki

Próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie

Na sekundę wejrzenia.




Na nic jeziora i jaskółcze kręgi

Choć oglądam je codziennie

W swojej melankoliji.



Jakże piękne są drogi dębu

I pszczół

Ja jednak noszę inną wątpliwość.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 stycznia 2024

samotność w amoku

niegdyś nie wiedziałem że
cisza boli zaciśnięte usta

słowa na uwięzi
przecież tyle do powiedzenia

łokciami mierzę przestrzeń
między oknem a starym fotelem

na szybie rosa
niebo też samo sobie
czasem zagrzmi
rozświetli mrok błyskawicą

czasem słońce

na wargach od alkoholu opuchniętych
cieszę się chwilą w amoku
przez ułamki wyrwane siłą
często łzy goszczę na policzku

czasem przyjdzie komornik mnie odwiedzić
zabiera wszystko co mu pod rękę

takie małe tornado

innym razem listonosz
z wiadomością niekoniecznie ważną

nade mną myśli jak plac na łysinie jasnej
z pustego nawet żydowski król nie naleje

w moim świecie samotność kilka marzeń
no i ten oto wiersz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 stycznia 2024

śmiech na sali

po płynęliśmy na dno
sprzedać jeszcze jedno

pis szczeka z daleka
w Sejmie dyskoteka

DJ Hołotna show
kolejny wieśniak

śmiech na sali


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 stycznia 2024

jak głaz

cichy głaz
zacementowane usta

ani słowa

w oddali wiatr

ciszę rozpruł rzeźbiarz
wydobył piękno
wydobył kształt

ujrzałem kobietę

z kamienia
taka jak ty ciepłą
w oczach łza

perełka szczęścia

serca zbliżone w rezonansie
żyję dla ciebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

kb

kb, 4 stycznia 2024

Tysiące nad poziomem morza

on znowu pójdzie wysoko do ukochanych gór 
a inny do swojej naćpanej ulicy

po łyk zmrożonego powietrza by znieczulić 
ukryte boleści przez które patrzą 
w każde otwarte okno

jakby chcieli od nowa
sobie wzajemnie udowodnić 
że są czyści

ktoś obcy niech nie krzyczy o fałszu
gdy powiedzieli że wrócą zanim ciemność 
ucałuje ich najbliższych 
w jednakowo blade policzki


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

Yaro

Yaro, 4 stycznia 2024

skończona radość z życia

tutaj się zaczęło
tutaj się skończyło
zakwitło by wysuszyć się na wiór
żółty kolor jesieni

nasza miłość wisi jak ciuch w szafie
pachniało lawendą starym sadem

zacieram ślady sprzed laty
kilkanaście lat temu a jakby wczoraj

zatoczyło życie trzysta sześćdziesiąt stopni
między nami jest siła sól ziemi

tutaj urodzona tutaj umarła nasza miłość
nie wiem dlaczego po co nam to było
mógł śnić się sen naszych marzeń

to koniec o tym wszyscy wiedzą
może innym razem w innym miejscu

razem biegniemy do światła
bliżej wiosny pachnące kwiaty
bliżej nieokreślonym kierunku

w końcu przestałem się bać o nas


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 stycznia 2024

Kwaśne deszcze

Wyżerają dziury w asfalcie, tam pływają
pety i plwocina ostatnich buntowników,
ich oskarżycielskie palce wskazują
moją postać ukrytą za firanką.

Uciekam
chowając się pod kołdrą, nadaremnie,
wciąż słyszę natarczywe szepty:

spieprzyłeś prawie wszystko,
dokończ, nie warto
myśleć.

Rano
krzyczę do lustra: to tylko jesień i chandra.
Jednak przekrwawione oczy
jawnie drwią z tych zapewnień:
słońce wzeszło i tylko tak
odróżniasz dzień od nocy.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 4 stycznia 2024

Dotyk

Kto czułe słowa z ust mych spija,
potem przez ramię w tekst zagląda?
Czyja to myśl jest, rada czyja,
bym o uczuciach - nie poglądach
pisał w ich wirtualnym świecie?
Bym senne zjawy z jawą splątał,
co żal z nadzieją w jedno splecie?
.
Kot uważnie pod drzwiami czuwa.
Uszy nastawia.Nos wyciąga.
Potem po kątach wzrok przesuwa
i długo w oczy mi zagląda.
Czy także czuję tego Ducha
i Jego zapach w pustym domu?
A ja natrętnych myśli słucham,
widać potrzebnych jeszcze komuś...
.
Może to moja krótka pamięć
poprzestawiała bibeloty,
gdy swoje miejsce wszystko ma mieć?
Porządek - sposób na kłopoty?
Może poltergeist mnie odwiedza
w mniej hałaśliwej swej odmianie?
Może przyziemność i niewiedza...
a może wciąż moje kochanie?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1