4 stycznia 2013
Klatki
Klatka czasu, w której wyliśmy zamiast śpiewać,
spadła jak winda –
trzasku uderzenia o dzisiaj
nikt już nie usłyszał.
Ty ochrypłeś, słowiku, chorujesz...
Głos Ci się łamie, nie ma w nim siły, radości...
Ja chodzę znowu na lekcje śpiewu –
czasem fałszujemy, ale zwykle idzie nam dobrze.
Spisałeś w listach swój głos, czyniąc go całkiem bezbarwnym...
Po przebudzeniu łykasz gorzką pigułkę codziennej trzeźwości,
golisz senne marzenia – nie zdążą nigdy podrosnąć...
Oto Ty z gładką twarzą, jaki „powinieneś”, uczysz się roli...
Nie. Nie powinieneś nie być sobą.
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
28 września 2025
sam53
28 września 2025
sam53
28 września 2025
wiesiek
27 września 2025
wiesiek
27 września 2025
violetta
27 września 2025
dobrosław77
27 września 2025
smokjerzy
26 września 2025
absynt
26 września 2025
wiesiek
26 września 2025
wiesiek