4 stycznia 2013
Carthago (Kartagina)
Oto kolegi koleżanka.
Prosi koleżankę do tanga
kolega.
Nalega.
A cóż to za dziwny taniec być ma?
Królowej paź i ćma!
Żenada...
On rozum ich postradał,
ona ich pamięć straciła.
Złota uczuć skrzydlatych żyła
pod poduszką świadomości ukryta
jak sen przez kamień płynęła, ale już świta...
Oto kolegi koleżanka –
rzymianka w Polsce, w Anglii warszawianka.
Jak kopertę rozdarł, list spalili razem.
Trzema słowami, lecz jednym wyrazem
zresztą, zniszczona Kartagina Katonowa*
jednak powstała od nowa.
Opustoszenie dopiero ją czeka...
*Trzy słowa o źródle metafory. Dotyczy osławionego powiedzenia Katona Starszego (Ceterum censeo Carthaginem esse delendam, czyli «Zresztą, uważam, że Kartaginę należy zniszczyć»), którym miał wdzięczny zwyczaj kończenia każdego ze swych przemówień. No i wojny punickie doprowadziły w końcu do upadku miasta, które potem odratował jeszcze na chwilę Cezar, jeśli mnie pamięć nie myli. Ostatecznie Kartaginę jednak opuszczono i dzisiaj można podobno oglądać wyłącznie romantyczne ruiny…
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta